Porażka na inaugurację
21.07.2019 17:30
41. Paweł Stolarski
44. William Remy
- 82'
29. Marko Vesović
- 68'
82. Luquinhas
62'99. Sandro Kulenović
1. Dante Stipica
22. David Stec
13. Konstantinos Triantafyllopoulos
23. Benedikt Zech
77. Ricardo Nunes
76'28. Tomas Podstawski
34. Iker Guarrotxena
62'17. Zvonimir Kozulj
14. Kamil Drygas
27. Sebastian Kowalczyk
18. Adam Buksa
90'
Rezerwy
5. Igor Lewczuk
9. Carlitos
68'14. Michał Karbownik
- 62'
23. Salvador Agra
24. Andre Martins
82'
26. Jan Bursztyn
2. Jakub Bartkowski
76'10. Srdan Spiridonović
11. Soufian Benyamina
90'16. Santeri Hostikka
29. Marcin Listkowski
62'55. Igor Łasicki
70. Damian Pawłowski
- Zapis relacji tekstowej"na żywo"
Względem czwartkowego meczu z Europa FC, trener Aleksandar Vuković dokonał pięciu zmian w podstawowym składzie Legii. Szansę otrzymali m.in. debiutujący Luquinhas czy Mateusz Praszelik, który po raz pierwszy wystąpił w Ekstraklasie. Do jednej roszady doszło w formacji defensywnej, gdzie na prawej obronie pojawił się Paweł Stolarski, a Marko Vesović zagrał wyżej, jako skrzydłowy. Początek spotkania dawał nadzieję, że cała rywalizacja będzie ciekawsza niż ostatni mecz z ekipą z Gibraltaru. Legioniści tworzyli akcje, sporo wiatru było po akcjach efektownego Luquinhasa. Brazylijczyk był aktywny, ale w kluczowym momencie zawiódł, co potwierdziło jego słowa sprzed transferu. - Mam problemy z wykończeniem akcji - mówił były gracz portugalskiego Aves i sytuacja sam na sam z Dante Stipicą najlepiej oddała prawdziwość słów nowego nabytku „Wojskowych”.
Legioniści przez całą pierwszą połowę nie oddali celnego strzału, a optyczna przewaga nie przekładała się na zagrożenie dla bramki Stipicy. Wysoko grali boczni obrońcy, „Wojskowi” zagęszczali środek pola, lecz, nie przynosiło to efektów. Pogoń po jednym tylko rzucie rożnym oddała uderzenie w słupek za sprawą Konstantinosa Triantafyllopoulosa, a także zmusiła do poważnego wysiłku Radosława Majeckiego poprzez dobitkę Kamila Drygasa. Wspomniany Luquinhas po przedryblowaniu dwóch obrońców, padł w polu karnym, ale zdaniem sędziego Jarosława Przybyła symulował. Była to odpowiedź na groźne uderzenie Adama Buksy, który jak się później okazało - i nie dziwiło - był najgroźniejszą indywidualnością szczecinian.
Po przerwie warszawiacy wciąż prowadzili grę, zaczęli także oddawać więcej strzałów. Warszawiacy strzelili także swojego pierwszego ligowego gola w sezonie 2019/2020. Wszystko za sprawą atutu, który uwidaczniał się w trakcie okresu przygotowawczego. W 58. minucie Walerian Gwilia dośrodkował z rzutu rożnego, a Sandro Kulenović głową strącił piłkę, która wpadła do siatki. Warszawiacy nie cieszyli się długo z prowadzenia. Wszystko przez Buksę, który wzorowo wykończył kontrę swojego zespołu. Pogoni pomogli przy tym stoperzy Legii, którzy sprawili wrażenie, jakby znaleźli się we mgle.
Legia przy remisie 1:1, szukała nowych wariantów. Na boisku pojawili się m.in. Arvydas Novikovas i Carlitos. Litwin był bliski asysty, lecz uderzenie głową Vesovicia doskonale sparował Dante Stipica. Okazje dla stołecznej ekipy mieli wcześniej Praszelik, potem Stolarski czy Gwilia, ale wciąż wynik się nie zmieniał. Szczecinianie stawiali na swój styl, który cała liga zdążyła już poznać przez kadencję Kosty Runjaicia. W 83. minucie przyniosło to efekty. Kolejna kontra Pogoni dała jej bramkę. Buksa zagrał do wbiegającego Zvonimira Kozulja, a ten atomowym uderzeniem pokonał Majeckiego. Był to trzeci gol Bośniaka w czterech ostatnich meczach z Legią.
Legia po ciosie w ostatnich minutach nie zdołała już się podnieść i musiała schodzić z boiska pokonana. Sześć ostatnich ligowych inauguracji kończyło się czterema porażkami warszawiaków. „Wojskowi” ponownie źle rozpoczynają sezon. Nie można nie mieć jednak wrażenia, że wokół klubu, atmosfera jest nerwowa. Brak mistrzostwa w poprzednich rozgrywkach, bardzo przeciętny start, zamieszanie z biletami i karnetami - to sprawiło, że kibice poprzez oprawę pytali, czy „leci z nami pilot”. W niedzielę nie zabrakło okrzyków pod względem drużyny (Legia grać, k… mać) czy właściciela i prezesa Dariusza Mioduskiego (Hej Mioduski co zrobiłeś, Legię nam roz…). Wicemistrzom Polski nie pozostaje nic innego jak zewrzeć szyki i jak najlepiej zagrać w czwartek w II rundzie el. Ligi Europy z Kuopionem Palloseura.
Autor: Piotr Kamieniecki
Quiz
Co wiesz o rywalizacji Legii z Pogonią Szczecin?
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.