Przegląd prasy
23.10.2010 09:29
Gazeta Wyborcza - Kluczowa dla losów meczu była sytuacja z 30. minuty. Miroslav Radović uciekł obrońcom Korony, w polu karnym został złapany za kolano przez Zbigniewa Małkowskiego i padł na murawę. Sędzia Tomasz Mikulski wyrzucił bramkarza gospodarzy z boiska, a rzut karny wykorzystał Ivica Vrdoljak. To był trzeci gol chorwackiego kapitana Legii w tym sezonie, a drugi z rzutu karnego. Jest najlepszym strzelcem zespołu z Łazienkowskiej. Radović był jednym z najlepszych zawodników na boisku. Wypracował rzut karny, a w 88. minucie zdobył czwartą bramkę dla Legii. Gola strzelił zresztą szczęśliwie, bo źle wyskoczył do dośrodkowania Manu i udało mu się trafić w piłkę głową, gdy opadł już na murawę. Ale widać, że Serb coraz lepiej czuje się w środku pola, na wymyślonej dla niego przez trenera Macieja Skorżę pozycji łącznika między pomocą a atakiem. Takiej swobody i przyjemności z gry Radović nie miał od wielu miesięcy. Podobne zagrania jak te z 14. minuty, gdy posłał kluczowe podanie do wbiegającego w pole karne Sebastiana Szałachowskiego, wychodziły mu ostatnio trzy sezony temu.
Rzeczpospolita - Później mecz wyglądał tak jak zazwyczaj, gdy jedna drużyna gra w osłabieniu przez tak długo. Najpierw Ivica Vrdoljak wykorzystał rzut karny, a po przerwie do bramki Korony trafiali jeszcze Maciej Iwański i Radović. Iwański wszedł (podobnie Jakub Wawrzyniak) na boisko pierwszy raz, od kiedy został karnie przesunięty do drużyny Młodej Ekstraklasy, i należał do najlepszych na boisku. Kiedy strzelił gola, z gratulacjami podbiegli do niego wszyscy piłkarze. Skorża nie okazywał emocji. We wszystkich wcześniejszych meczach Legia strzeliła 7 goli, w piątek - 4. To piąte zwycięstwo Legii w tym sezonie, w tabeli też jest piąta.
Fakt - Piłkarze Legii Warszawa gonią ligową czołówkę. Drużyna Macieja Skorży po ostatnim zwycięstwie nad łódzkim Widzewem wygrała drugi mecz ligowy z rzędu. Tym razem stołeczny zespół w świetnym stylu rozprawił się z Koroną Kielce, gromiąc ją na jej terenie 4:1. Wojskowi mieli jednak ułatwione zadanie, bo przez prawie godzinę grali z przewagą jednego zawodnika po tym, jak za faul w polu karnym wyleciał z boiska bramkarz złocistokrwistych Zbigniew Małkowski. Piłkarze Maciej Skorży od początku meczu pokazywali, że są zdeterminowani, by wygrać w Kielcach.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.