Roger Guerreiro: Będzie mi brakowało kibiców Legii
02.09.2009 08:07
Brazylijczyk z polskim paszportem <b>Roger Guerreiro</b> na zgrupowaniu reprezentacji Polski jest uśmiechnięty, często żartuje, widać, ze odżył po transferze do AEK Ateny. - Ja mam Legię w sercu, grałem tu 3,5 roku, nigdy wcześniej nie spędziłem tyle czasu w jednym klubie. Owszem, nie zawsze na boisku dobrze mi szło, ale zawsze chciałem jak najlepiej. Wiele Legii zawdzięczam, sam też jej pomogłem. Te zgrzyty na końcu były niepotrzebne, ale nie ja je wywołałem. Jeżeli prezes Miklas mówi, że żądałem 800 tysięcy euro za sezon, to nawet nie wiem, jak zareagować na takie kłamstwa - mówi Roger.
- Niech prezes pokaże papiery, że tak było. Ja mam wszystkie dokumenty z negocjacji z Legią. Ile ja chciałem, ile oni proponowali. Nie jestem idiotą, wiem, że jest światowy kryzys i ciężko o dobry kontrakt. Nie żądałbym niebotycznych sum. A skoro w nieprzyjemnych okolicznościach odchodzi z Legii kolejny zawodnik, to widać wina leży po stronie klubu, a nie piłkarzy
Ale kto ci tam będzie gotował ukochany polski żurek?
- Kiedyś dostałem w prezencie książkę kucharską z polskimi potrawami i zabieram ją do Aten. Wprawdzie sam nic nie umiem ugotować, ale ściągnę mamę lub
siostrę i zrobimy polski żurek w sercu Grecji (śmiech).
A polskiego nie zapomnisz?
- Nie. Będę dzwonił do polskich przyjaciół. Zapowiedziałem już mojej tłumaczce z Legii, Agacie, że koniec z rozmowami po portugalsku. Przechodzimy na polski, bo szkoda by było zapomnieć tak trudnego języka.
Czego ci będzie najbardziej brakowało z Warszawy?
- Przyjaciół, żurku i kibiców Legii, którzy zawsze traktowali mnie jak swojego. Za to im serdecznie dziękuję.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.