Domyślne zdjęcie Legia.Net

Śrutwa: To może być ciekawy mecz

Mariusz Ostrowski

Źródło: Metro

30.04.2010 12:11

(akt. 16.12.2018 05:16)

- To może być najciekawszy mecz ostatnich lat - mówi "Metru" były piłkarz obu klubów Mariusz Śrutwa. Do trzeciej w tabeli Legii Ruch traci zaledwie punkt. A choć oba zespoły mają już tylko iluzoryczne szanse na tytuł mistrzowski, stawka tego starcia jest bardzo wysoka. Bo zwycięstwo może dać przepustkę do pucharów europejskich. Zespół, który chce zagrać w pucharach, teraz ma najlepszą okazję, by tego dokonać. Może uciec na kilka punktów swojemu bezpośredniemu konkurentowi - wyjaśnia Śrutwa.
- Obie ekipy ostatnio zaskakują. Mimo że ich gra pozostawia wiele do życzenia, ustrzegają się porażek. Legia wygrała z Piastem Gliwice 3:0 i z Koroną w Kielcach 1:0, choć zdaniem ekspertów w obu meczach była drużyną słabszą. - Nie przekonują mnie te zwycięstwa. Były dość szczęśliwe. Ale Ruch gra tak samo. Nie zachwyca, ale inkasuje punkty i wciąż pozostaje w grze. Dlatego wyniku sobotniego spotkania nie da się przewidzieć - mówi Śrutwa.

Za warszawiakami przemawia terminarz. Co przemawia za Ruchem? Forma Łukasza Janoszki, który ostatnio gra jak nakręcony W pięciu meczach syn byłego piłkarza Mariana Janoszki zdobył pięć goli. - Zmężniał, dojrzał, stał się ważnym ogniwem zespołu - komplementuje młodego "Ecika" Śrutwa. To właśnie Janoszka wyeliminował Legię w ćwierćfinale Pucharu Polski, strzelając w dogrywce przesądzającą o awansie Ruchu bramkę. Fornalik ma też asa w rękawie w postaci Damiana Świerblewskiego. Były gracz Podbeskidzia Bielsko-Biała wszedł na drugą połowę meczu z Polonią Bytom i strzelił dwa gole, dające Ruchowi zwycięstwo 2:1.

Nie wiadomo za to, czy po półtoramiesięcznej przerwie gotowy do gry będzie Andrzej Niedzielan. 6 marca, w meczu z Zagłębiem ubin, "Wtorek" doznał zmiażdżenia kości jarzmowej twarzy. Ostatnio trenował w przywiezionej z Niemiec specjalnej masce i wystąpiłby już w meczu z Polonią, ale... dopadła go angina. - Nie przeceniałbym jednak jego roli. Po takim urazie ciężko podjąć zażartą walkę. A to na pewno nie będzie mecz drużyn nastawionych do siebie przyjacielsko - mówi Śrutwa.

Były król strzelców ligi zapewnia, że starcia Ruchu z Legią są wyjątkowe. Zawsze mają dodatkowy smaczek. Grają dwa utytułowane kluby, które mają rzesze wiernych kibiców, zawsze dużo dzieje się na trybunach - tłumaczy. I przypomina o "świętej wojnie" między hanysami (mieszkańcami Górnego Śląska), a goralami (tymi, którzy tam nie mieszkają). - Traktuję te antagonizmy z przymrużeniem oka - śmieje się Śrutwa. - Ale one zawsze miały znaczenie i tę "wojnę" czuć było na boisku przyznaje.

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.