SSC Napoli – Legia Warszawa: Znowu zobaczymy ładniejszą twarz Legii?

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

21.10.2021 08:45

(akt. 21.10.2021 15:52)

Przed Legią trzeci mecz fazy grupowej Ligi Europy. Warszawiacy zmierzą się na wyjeździe z liderem Serie A, SSC Napoli. Spotkanie na stadionie we Włoszech zostanie rozegrane w czwartek, 21 października, o godz. 21:00. Transmisję będzie można obejrzeć na platformie Viaplay, zaś retransmisję na TVP 2 i sport.tvp.pl, a my zapraszamy do śledzenia naszej relacji tekstowej na żywo.

Legioniści przystąpią do meczu z Napoli po domowej porażce z Lechem Poznań (0:1) w hicie 11. kolejki PKO Ekstraklasy.  Dla "Wojskowych" była to już szósta ligowa porażka, sytuacja na krajowym podwórku jest mizerna (15. miejsce, 9 punktów w 9 spotkaniach). Legia traci do lidera aż 15 "oczek", ale ma do rozegrania dwa zaległe mecze: z Zagłębiem Lubin i Bruk-Betem Termaliką Nieciecza. Inaczej jest w Europie, w LE legioniści mają komplet punktów. Momentami przypomina się sezon 1990/91. Wówczas "Wojskowi" słabo radzili sobie w lidze, ale w pucharach doszli do półfinału Pucharu Zdobywców Pucharów i ograli włoskiego potentata, naszpikowaną gwiazdami Sampdorię Genua.

Po dwóch kolejkach Ligi Europy piłkarze klubu z Łazienkowskiej są liderem grupy z kompletem punktów (1:0 ze Spartakiem w Moskwie, 1:0 z Leicester) - i po trzeciej serii gier wciąż nim będą. - Moim zdaniem, w takich grach nie czujemy żadnej presji. W poprzednich dwóch meczach grupowych pokazaliśmy, że gramy o trzy punkty i chcemy coś wynieść z tych spotkań. Zmierzymy się z zespołem, który wygrał wszystkie osiem meczów w Serie A i ma wielu jakościowych piłkarzy na boisku. Pokazaliśmy jednak przeciwko Spartakowi i Leicester, że możemy coś zdziałać. Mamy dobrą strategię na rywalizację z taką drużyną, jak Napoli mówił gracz Legii, Andre Martins.

Legioniści cały czas pracują nad stałymi fragmentami gry, w których chcą być groźniejsi. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że mamy świetnie dorzucających zawodników: myślę o Josue, Mucim, Filipie Mladenoviciu. Ale rzadko z tego korzystamy, rzadko zdobywamy bramki w taki sposób, choć w eliminacjach europejskich pucharów takie trafienia padały. Takie gole strzelaliśmy w Bodo, ze Slavią Praga, mieliśmy też kilka innych dobrych sytuacji. Ważny element, biorąc pod uwagę z kim będziemy grali. Wiemy, że Napoli to chyba jedna z najlepszych włoskich drużyn, jeśli chodzi o stałe fragmenty gry. Było tak już za czasów trenera Sarriego, teraz jest tak pod wodzą Spallettiego. Duża różnorodność, pomysłowość, sporo opcji. Często nasz Piotrek Zieliński jest zamieszany w wykonywanie stałych fragmentów gry na różne sposoby. Mogą być one kluczowe – dodał Czesław Michniewicz, który obejrzał wszystkie gry Napoli z tego sezonu.

W podstawowym składzie mistrzów Polski, w porównaniu do meczu z Lechem, dojdzie do kilku zmian. W bramce stanie Cezary Miszta. Przed nim znajdzie się trójosobowy blok obronny, który stworzą Artur JędrzejczykMateusz Wieteska i Maik Nawrocki. Na prawym wahadle pojawi się Kacper Skibicki, a na lewym - Filip Mladenović. – Pozycje wahadłowych wymagają największego wysiłku, obciążenia fizycznego, dlatego będziemy na nich stosować rotację – mówił już w zeszłym tygodniu trener Legii. W środku pola można się spodziewać Bartosza SliszaAndre Martinsa i Ihora Charatina. Przed napastnikiem biegać ma Josue, a najbardziej wysuniętym piłkarzem będzie najprawdopodobniej Kacper Kostorz. Wobec kontuzji Tomasa Pekharta i słabego występu Emrelego z Lechem, to właśnie "Kosti" jest rozważany do gry w ataku.

Do Neapolu wybrało się 21 zawodników. Legii nie pomoże w czwartek Artur Boruc, który wciąż zmaga się z kontuzją pleców, na razie nie trenuje. Do Włoch nie poleciał także Joel Abu Hanna. Obrońca uszkodził więzadła poboczne w kolanie w meczu reprezentacji Izraela, czeka go około ośmiu tygodni przerwy. Brakuje też Wojciecha Muzyka i Bartosza Kapustki, którzy rehabilitują się po urazach. Mateusz Hołownia narzeka natomiast na uraz pachwiny, a Pekhart pechowo - w jednym ze starć, jakich wiele - złamał nos w trakcie poniedziałkowych zajęć w LTC. Czech będzie pauzował dwa tygodnie, a potem wróci na murawę w specjalnej masce – podobnej do tej, jaką przez chwilę miał Miszta.

SSC Napoli zajęło piąte miejsce w poprzednim sezonie Serie A. Zdobyło 77 punktów w 38 spotkaniach (24 zwycięstwa, 5 remisów, 9 porażek). Najskuteczniejszym piłkarzem tego klubu, w rozgrywkach 2020/21, był Lorenzo Insigne, autor 19 trafień. Warto dodać, że Hirving Lozano zdobył 15 bramek, a Matteo Politano - 12. Po 10 goli strzelili natomiast Victor OsimhenDries Mertens oraz Piotr Zieliński, który miał też 13 asyst (najwięcej w zespole). Oprócz "Ziela", drużynę z Włoch reprezentuje inny Polak, Hubert Idasiak (19-letni bramkarz). Co więcej, do drużyny U-17 dołączył ostatnio były zawodnik… Legii, Lucio Ceci.

Trenerem ekipy z Neapolu, od lipca br., jest 62-letni Luciano Spalletti, który w przeszłości prowadził m.in. Inter Mediolan, AS Roma i Udinese. Jeśli chodzi o letnie transfery, to do Napoli definitywnie trafił Politano, który przez ostatnie półtora roku grał tutaj na wypożyczeniu z Interu. Poza tym, do tego klubu przeniósł się 30-letni stoper, Juan Jesus (wcześniej był w AS Roma). Z Napoli pożegnał się prawy obrońca, Elseid Hysaj (związał się z SS Lazio). W tym momencie błękitni są liderem tabeli ligowej, po ośmiu meczach mają na koncie komplet punktów!  - Spotkanie z Legią jest decydujące, jeśli nie wygramy, bardzo trudno będzie utrzymać się w rywalizacji. Włożymy w to spotkanie całą możliwą uwagę i motywację, wyjdziemy na boisko zdeterminowani. Jesteśmy pewni siebie, ponieważ mamy szeroką kadrę, która pozwala nam na pozostanie w rozgrywkach europejskich przez dłuższy czasopowiadał szkoleniowiec Napoli.

- Zagramy z zespołem, który – jako jedyny w Europie, wśród najpoważniejszych lig – wygrał wszystkie mecze ligowe, zdecydowanie prowadzi w tabeli, odniósł osiem zwycięstw. My jesteśmy w takim miejscu, w jakim jesteśmy. Dobrze się stało, że mamy taką odskocznię, po nie najlepszej grze w ekstraklasie. Będziemy mieli okazję zmierzyć się z bardzo dobrym klubem i zobaczyć, w którym miejscu jesteśmy. Liczę na to, że zagramy dobre spotkanie. Mamy olbrzymią satysfakcję z miejsca, w którym się znajdujemy. Chcemy zagrać jak najlepiej. Oczywiście, presji nie czujemy. Jeśli ją czuć, to jest ona zupełnie inna niż w lidze – powiedziałbym, że jest przyjemna. Chcemy zapamiętać każdy szczegół, minutę z tego meczu, ale też maksymalnie wykorzystać każdą sekundę, aby osiągnąć jak najlepszy wynik – przyznał podczas środowej konferencji prasowej trener Michniewicz.

Zespół z Włoch ma kłopoty kadrowe przed meczem z Legią. Jednym z problemów będzie obsadzenie lewej obrony. W czwartek nie wystąpi podstawowy piłkarz, Mario Rui, który jest zawieszony za czerwoną kartkę z meczu ze Spartakiem Moskwa. Nie zagra także Faouzi Ghoulam, który nie został zgłoszony do Ligi Europy. Istnieje zatem szansa, że po lewej stronie defensywy zostanie ustawiony Jesus, który w tym sezonie rozegrał raptem… siedem minut. Napoli nie ma też do dyspozycji kontuzjowanych: Kevina Malcuita (prawy obrońca), Adama Ounasa (skrzydłowy) i Zielińskiego (środkowy pomocnik).

Trener Spalletti zapowiada, że bardzo poważnie podchodzi do rywalizacji w Lidze Europy, ale jednocześnie dodał, że będzie oszczędzał liderów na niedzielny mecz z AS Roma. Dlatego na ławce rezerwowych usiąść mają m.in. Osimhen, David Ospina Andre Franck Zambo Anguissa. Zastąpić ich mają Alex Meret, Diego Demme czy Mertens. Ten ostatni jest zmorą mistrzów Polski. W barwach PSV i Napoli w czterech meczach strzelił Legii 5 goli i miał 1 asystę.

Do tej pory Legia dwukrotnie grała z Napoli. Warszawiacy mierzyli się z Włochami w... fazie grupowej Ligi Europy, w sezonie 2015/16. Wówczas legioniści dwukrotnie przegrali - 0:2 u siebie i 2:5 na wyjeździe (po golach Stojana Vranjesa i Aleksandara Prijovicia). Tamte spotkania pamięta czterech zawodników z obecnej kadry błękitnych: Ghoulam, Kalidou Koulibaly, Mertens i Insigne. W aktualnym składzie mistrzów Polski nie ma z kolei żadnego zawodnika, który uczestniczył w meczach z 2015 roku. - Legia to doświadczona drużyna. Jest pierwsza w grupie, bo na to zasłużyła. Bardzo dobrze radzi sobie w obronie i kontrach, widzieliśmy to w grze z Leicester, w którym miała 3-4 okazje do zdobycia bramki. W czwartek zagra z tym samym nastawieniem. Musimy strzelić gola tak szybko, jak to możliwe. Jeśli nie uda się tego osiągnąć, to trzeba się będzie uzbroić w cierpliwość. To mecz, który trzeba wygrać stwierdził Koulibaly.

Zdaniem bukmacherów z TOTALbet, zdecydowanym faworytem są Włosi. Kurs na zwycięstwo Legii wynosi 15.00, remis to mnożnik 7.20, a wygrana Napoli – 1.20. Sędzią rywalizacji będzie Hiszpan, Carlos del Cerro Grande. Mecz na stadionie w Neapolu odbędzie się w czwartek, 21 października, o godz. 21:00. Transmisję przeprowadzi platforma Viaplay. Spotkanie zostanie też retransmitowane na antenie TVP - będzie je można obejrzeć z odtworzenia, tuż po końcowym gwizdku w TVP 2 i sport.tvp.pl. Redakcja Legia.Net tradycyjnie przeprowadzi relację tekstową na żywo, a po zakończeniu rywalizacji zapraszamy do zapoznania się z naszymi materiałami. 

Przypuszczalne składy:

Napoli: Meret - Di Lorenzo, Manolas, Koulibaly, Jesus - Ruiz, Demme - Lozano, Elmas, Insigne- Mertens

Legia: Miszta – Jędrzejczyk, Wieteska, Nawrocki – Skibicki, Slisz, Martins, Charatin, Mladenović – Josue – Kostorz.

ZOBACZ TAKŻE:

- Konferencja trenera Legii, Czesława Michniewicza

- Wypowiedź Andre Martinsa, zawodnika Legii 

- Kalidou Koulibaly przed meczem z Legią

- Komentarz Luciano Spallettiego, trenera Napoli

- Kadra Legii na mecz w Neapolu

- Trening Legii na stadionie SSC Napoli

- Tabela grupy Ligi Europy

- Dries Mertens - kat Legii

- Analiza gry Napoli

Polecamy

Komentarze (203)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.