Stal znowu lepsza od Legii. Trzecia porażka z rzędu
30.04.2022 20:00
13. Rafał Strączek
23. Krystian Getinger
6. Marcin Flis
21. Mateusz Matras
4. Bożidar Czorbadżijski
5. Mateusz Żyro
7. Maciej Domański
26. Arkadiusz Kasperkiewicz
20. Grzegorz Tomasiewicz
83'34. Oskar Zawada
68'11. Maksymilian Sitek
77'
- 63'
14. Ihor Charatin
23. Joel Abu Hanna
86'13. Paweł Wszołek
99. Bartosz Slisz
46'- 74'
39. Maciej Rosołek
27. Josue
21. Rafael Lopes
62'
Rezerwy
29. Damian Primel
2. Albin Granlund
8. Maciej Urbańczyk
83'17. Wiktor Kłos
77'25. Przemysław Maj
27. Marcin Budziński
45. Konrad Wrzesiński
46. Jakub Wawszczyk
90. Dominik Steczyk
68'
80. Maciej Kikolski
- 62'
16. Jurgen Celhaka
20. Ernest Muci
74'- 86'
67. Bartosz Kapustka
46'77. Benjamin Verbic
63'86. Igor Strzałek
fot. Piotr Kucza / FotoPyK
Warszawiacy zmierzyli się w Mielcu ze Stalą, czyli kolejnym rywalem, z którym w ostatnim czasie jest jej nie po drodze. Odkąd biało-niebiescy awansowali do ekstraklasy (sezon 2020/21), to "Wojskowi" rywalizowali z nimi czterokrotnie, ale ani razu nie wygrali (wliczając w to mecz z 30.04.2022 r.). Stołeczna drużyna poniosła dwie porażki przy Łazienkowskiej (2:3, 1:3), w których została pogrążona – w dużej mierze – przez jej… byłych piłkarzy. Półtora roku temu dali o siebie znać Łukasz Zjawiński (wywalczone trzy rzuty karne) i Grzegorz Tomasiewicz (gol ustalający wynik), a w tych rozgrywkach (runda jesienna) – Mateusz Żyro (udział przy bramce na 1:1, trafienie na 3:1) oraz Maksymilian Sitek (gol na 1:1, asysta na 2:1). Z kolei na wyjazdach legioniści bezbramkowo zremisowali (poprzedni sezon), a teraz przegrali 1:2.
Dobrą wiadomością dla aktualnego mistrza Polski okazały się powroty Mattiasa Johanssona (po urazie przeciążeniowym), a także Artura Jędrzejczyka (pauza za nadmiar żółtych kartek) oraz Ihora Charatina (pauza za czerwony kartonik). Nie było jednak w 100-procentach kolorowo. W sobotę zabrakło m.in. trzech obrońców, którzy rywalizowali przeciwko Pogoni, czyli Mateusza Wieteski (problemy ze stawem skokowym, plus pauza za kartki), Lindsaya Rose (ból łydki) i Yuriego Ribeiro (kontuzja na piątkowym treningu).
Jak wyglądała podstawowa jedenastka Legii na spotkanie ze Stalą? W bramce stanął Richard Strebinger. Czteroosobowy blok obronny stworzyli Johansson, Jędrzejczyk, Charatin i Joel Abu Hanna. W środku pola pojawili się Bartosz Slisz oraz Patryk Sokołowski. Na skrzydłach znaleźli się Paweł Wszołek i Maciej Rosołek, na "dziesiątce" – Josue, a w ataku – Rafael Lopes.
Legioniści źle rozpoczęli mecz w Mielcu, już od 5. minuty – po wykorzystaniu rzutu rożnego przez gospodarzy – przegrywali 0:1. Krystian Getinger dośrodkował na bliższy słupek, zrobiło się zamieszanie, nikt nie musnął piłki, która… wpadła do siatki. – Tę bramkę można spokojnie nazwać samobójczą – stwierdził trener "Wojskowych", Aleksandar Vuković. Moment później Stal mogła podwyższyć wynik. Tomasiewicz dobrze doskoczył do Stebingera, wykonał wślizg, dotknął futbolówkę, którą jednak poza pole karne wybił Sokołowski.
Stołeczna drużyna starała się zareagować, ale brakowało jej konkretów z przodu. Była zbyt czytelna, wydawało się, że czasami za szybko chce się przedostać pod bramkę Rafała Strączka. Dwa ciekawe dogrania ze skrzydeł mieli Johansson i Josue, ale do centry Szweda nie dopadł żaden legionista, z kolei zagranie Portugalczyka do Wszołka zostało przecięte przez Marcina Flisa. Legia próbowała być cierpliwa w konstruowaniu ataków, co się opłaciło, bo po pół godzinie gry doprowadziła do remisu. Abu Hanna umiejętnie podłączył się do ofensywy i prostopadle podał do Rosołka, ten dośrodkował z lewego skrzydła na 5. metr, na dalszy słupek. Adresatem okazał się Wszołek, który wyprzedził Mateusza Matrasa i pokonał Strączka.
Stal odpowiedziała w najlepszy możliwy sposób – ponownie objęła prowadzenie, znowu po kornerze. Maciej Domański zacentrował na bliższy słupek, a Arkadiusz Kasperkiewicz skutecznie główkował. Parę chwil później mogło się zrobić 3:1 dla miejscowych. Drugi spory błąd popełnił Strebinger – wybił piłkę tak, że ta trafiła w klatkę piersiową Sitka. Były zawodnik Legii wbiegł w "szesnastkę", ale jego uderzenie z lewej nogi zostało wybronione przez Austriaka, który się zrehabilitował.
W przerwie nastąpiła jedna zmiana. Slisza, który w końcówce pierwszej połowy został napomniany żółtą kartką, zastąpił Bartosz Kapustka. Pomocnik z rocznika 1996 szukał gry kombinacyjnej, był zaangażowany, w jednej z akcji prostopadle podał na lewą stronę pola karnego, do Lopesa, którego centra na dalszy słupek, do Wszołka, okazała się niedokładna. Potem doszło do dwóch niezłych okazji z obu stron. Sitek z łatwością ograł Abu Hannę, pojawił się w bocznym sektorze "szesnastki", wycofał do Tomasiewicza, który nieczysto trafił w piłkę, aczkolwiek Strebinger miał pewne problemy, wybił ją poza linię końcową. Po chwili "Wojskowi" zabrali się do kontry. Wszołek popędził prawą stroną boiska i dośrodkował wzdłuż, do Lopesa, lecz Portugalczyk też nie zdołał skierować futbolówki do siatki.
Później trzykrotnie pokazał się inny zmiennik – Tomas Pekhart. Najpierw dobrze powalczył w ataku, strącił piłkę do Josue, który uderzył technicznie, zza "szesnastki", lecz Strączek był na posterunku. Potem Czech dopadł do futbolówki po lewej stronie pola karnego, płasko uderzył, ale golkiper Stali znowu udanie interweniował. Z kolei w 73. minucie 32-latek otrzymał podanie (od Sokołowskiego; z własnej połowy), zdobył bramkę, która… nie została uznana (spalony).
Warszawiacy starali się jeszcze podkręcić tempo, ale niewiele z tego wynikało. Okazję w doliczonym czasie gry, po dośrodkowaniu Josue, miał Rosołek. Młodzieżowiec główkował z 9. metra, lecz wprost w Strączka. Rezultat nie uległ już zmianie. Legia przegrała na wyjeździe 1:2 ze Stalą i wciąż czeka na wygraną z mielczanami od ich powrotu do ekstraklasy. Stołeczny klub poniósł 17. porażkę w lidze i zarazem trzecią z rzędu.
ZOBACZ TAKŻE:
– Konferencja trenera Vukovicia
– Rozmowa z Maksymilianem Sitkiem
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.