fot. Marcin Szymczyk

Stałe fragmenty, emocje, remis w Danii

Redaktor Jakub Waliszewski

Jakub Waliszewski

Źródło: Legia.Net

24.08.2023 19:00

(akt. 28.08.2023 10:15)

Legia zremisowała na wyjeździe 3:3 z FC Midtjylland w szalonym, pierwszym meczu 4. rundy el. Ligi Konferencji Europy. Duńczycy trzykrotnie wychodzili na prowadzenie, ale "Wojskowi" trzy razy doprowadzali do wyrównania, odpowiednio po golach Marca Guala, Bartosza Slisza i Blaza Kramera. Rewanż już za tydzień, 31 sierpnia (godz. 21:00), w Warszawie.
Liga Konferencji - eliminacje 2023/2024 - IV runda
FC MidtjyllandFC Midtjylland
3 3

(2:1)

Legia WarszawaLegia Warszawa
24-08-2023 20:00 Herning
Mykoła Bałakin TVP Sport
16'
26'
29'
33'
34'
43'
45'
52'
61'
64'
69'
71'
72'
78'
82'
84'
86'
88'
Centrum meczowe
FC MidtjyllandLegia Warszawa
  • 1. Jonas Lossl

  • 14. Henrik Dalsgaard

    72'
  • 4. Stefan Gartenmann

  • 73. Juninho

  • 29. Paulinho

    33'
  • 24. Oliver Sorensen

  • 5. Emiliano Martinez

  • 8. Kristoffer Olsson

  • 37. Armin Gigovic

    84'
  • 17. Franculino

    72'
  • 58. Aral Simsir

    72'

Rezerwy

  • 50. Martin Fraisl

  • 90. Oscar Hedvall

  • 2. Andre Romer

  • 13. Adam Gabriel

    72'
  • 18. Edward Chilufya

  • 25. Iver Fossum

  • 26. Pablo Ortiz

  • 33. Mikel Gogorza

  • 35. Charles

    84'
  • 38. Marrony

    72'
  • 44. Nikolas Dyhr

    33'
  • 74. Junior Brumado

    72'

Wyjściowy skład Legii był identyczny jak na rewanż z Austrią Wiedeń, nie należało się spodziewać niespodzianek. W bramce stanął Kacper Tobiasz. Trójosobowy blok defensywny stworzyli Artur JędrzejczykRafał Augustyniak i Yuri Ribeiro. Na wahadłach pojawili się Paweł Wszołek oraz Patryk Kun. Środek pola zajęli Bartosz Slisz i Juergen Elitim. Na "dziesiątkach" zagrali Josue oraz Marc Gual, a najbardziej wysuniętym zawodnikiem okazał się Tomas Pekhart.

Do Danii nie polecieli Ramil Mustafajew (zerwanie więzadła krzyżowego przedniego i uszkodzenie dwóch łąkotek), Jakub Jędrasik (naderwanie więzadła w kostce – II stopnia), Bartosz Kapustka (dyskomfort w operowanym kolanie; dodatkowe badania; kilka tygodni przerwy), Jan ZiółkowskiRobert PichFilip RejczykCezary Miszta oraz nowy stoper "Wojskowych", Steve Kapuadi (do niedawna Wisła Płock), który podpisał 3-letni kontrakt. W kadrze na mecz znalazł się m.in. Radovan Pankov. Serb wznowił zajęcia po problemach z przywodzicielem.

Gospodarze odważnie zaatakowali na początku spotkania, ale lepszą okazję na zdobycie bramki mieli legioniści. Gual przejął dalekie podanie, w pewnym momencie miał przed sobą tylko bramkarza, lecz doskoczył do niego obrońca, wywarł presję i Hiszpan uderzył obok lewego słupka. Szybko odpowiedzieć mógł Aral Simsir, który wykorzystał balans ciałem i wbiegł w pole karne, lecz w porę zatrzymali go Kun z Jędrzejczykiem, wybijając piłkę poza linię boczną.

Mimo dość wyrównanych pierwszych 15 minut, to Duńczycy byli groźniejsi w atakach. Kolejny raz w tym sezonie dużym problemem "Wojskowych" okazały się stałe fragmenty gry rywala, czego efekt oglądaliśmy w 16. minucie. Kristoffer Olsson dośrodkował z rzutu rożnego na 5. metr do Juninho, który główkował w poprzeczkę, ale ostatecznie piłka wpadła do siatki. Niestety przysnęła cała defensywa Legii na czele z Augustyniakiem i Jędrzejczykiem.

Warszawiacy szybko wzięli się za odrabianie strat i w 26. minucie było już 1:1. Kun zagrał na prawą stronę do Wszołka, ten miękko dograł na 7. metr do Guala, który pokonał Jonasa Lossla po uderzeniu głową. Radość z remisu nie trwała długo. Duńczycy odzyskali prowadzenie, znowu po stałym fragmencie. Po wrzucie z autu w pole karne, piłka odbiła się od Augustyniaka i trafiła na 8. metr, do Franculino, który mimo nacisku Wszołka, skutecznie strzelił z prawej nogi.

Nie był to koniec problemów stołecznej drużyny. Defensywa popełniała coraz więcej prostych błędów, co tylko napędzało "Wilki". Piłkarze Kosty Runjaicia przetrwali napór rywala w końcówce pierwszej połowy, choć mogli mówić też o dużym szczęściu, gdyż gospodarze nie potrafili skorzystać z żadnego "prezentu" od legionistów. Do przerwy było 2:1 dla FC Midtjylland.

Drugą połowę lepiej rozpoczęli piłkarze Legii, którzy byli bardziej skupieni w obronie i bardziej aktywni z przodu, co sprawiało problemy gospodarzom. Dobrą okazję miał m.in. Josue, który spróbował strzału z dystansu, ale piłka po rykoszecie wpadła w ręce Lossla.

Legioniści wykorzystali dobry fragment i w 64. minucie doprowadzili do wyrównania. Josue zacentrował z rzutu wolnego na bliższy słupek do Slisza, który skutecznie główkował. Sytuacja była jeszcze sprawdzana przez VAR, ale gol został uznany.

Radość Legii znów nie trwała zbyt długo, gdyż "Wojskowi" w siedem minut wypuścili remis z rąk. Oliver Sorensen dostał podanie na 16. metr, zagrał do Armina Gigovicia, ten mocno uderzył, Tobiasz zbił piłkę przed siebie, a Franculino umieścił ją w siatce, uprzedzając Kuna.

Runjaić zareagował na stratę kolejnego gola. Wprowadził na boisko Blaza Kramera, Ernesta Muciego i Macieja Rosołka, i trzeba przyznać, że idealnie trafił ze zmianami. Najpierw strzał Albańczyka został wybity z linii bramkowej, a po chwili akcja "Rosiego" i Kramera dała Legii trzecie trafienie. Zawodnik z rocznika 2001 podał prostopadle do Słoweńca, który mocno uderzył przy bliższym słupku obok bezradnego Lossla.

Walka o wygraną trwała do końca, ale finalnie nie doszło już do zmiany wyniku. Legia kolejny raz zapewniła dawkę emocji i zremisowała z FC Midtjylland 3:3. Sprawa awansu rozstrzygnie się za tydzień w Warszawie.

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (1863)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.