News: UYL: Co czeka Legię w Łoweczu?

UYL: Co czeka Legię w Łoweczu?

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

25.09.2015 15:22

(akt. 07.12.2018 20:11)

W pierwszej fazie UEFA Youth League, młodzi legioniści zmierzą się z Liteksem Łowecz. Warszawiacy są gotowi na starcie z „Pomarańczowymi”. Sztab szkoleniowy „Wojskowych” poważnie potraktował rywali i tuż po losowaniu wziął się za analizowanie przeciwników Wysłannicy stołecznego klubu obserwowali nawet graczy Liteksu w boju w bułgarskim odpowiedniku Centralnej Ligi Juniorów.

Pierwszego września okazało się, że legioniści w pierwszej rundzie młodzieżowej Ligi Mistrzów zmierzą się z bułgarskim Liteksem Łowecz- rywalem, na pierwszy rzut oka, tajemniczym. Szkoleniowiec mistrzów Polski Piotr Kobierecki, od razu zapowiedział, że on i jego sztab będą chcieli przeanalizować mecze przeciwników wykorzystując wszelkie możliwe środki. Z czasem uznano, że na „teren wroga” warto wysłać kogoś, kto zobaczyłby Liteks na żywo. 

 

Dwa spotkania Liteksu w Bułgarii obejrzeli wysłannicy stołecznego klubu, którzy jednak nie afiszowali się tym, że są z Polski. Wieści Kobiereckiemu bezpośrednio przekazywał jego asystent Mateusz Kamuda, który poleciał do Łowecza na obserwację. Pierwsze wnioski były takie, że rywale warszawiaków są zespołem grającym techniczny futbol. Nie może być inaczej, skoro szkoleniowcem najstarszej młodzieży Liteksu jest Brazylijczyk Daniel Morales. 

 

Morales to były piłkarz kilku bułgarskich klubów. 39-latek do tego kraju trafił w 2004 roku i od tamtego czasu go nie opuścił, dostając także lokalne obywatelstwo. Urodzony w Brazylii zawodnik reprezentował m.in. Lokomotiw Płodiw, CSKA Sofia, Spartak Warna czy Czerno More. W Łoweczu Morales pracuje od 2013 roku, gdzie uznawany jest za trenerski talent. Większość szkoleniowców w akademii Liteksu jest już raczej wiekowych, a „Dani” uznawany jest za powiew świeżości. 

 

- Liteks gra twardą piłkę i nie unika gry w kontakcie. Brazylijski trener dba jednak o to, by zawodnicy byli nieźle wyszkoleni technicznie - mówi Piotr Kobierecki, szkoleniowiec legionistów. Tuż po losowaniu, zapanował optymizm. Nie wydawało się, że to klub słynący ze szkolenia młodzieży. Przyznam jednak, że czym bardziej zaczęliśmy poznawać przeciwników, tym więcej respektu do nich nabraliśmy. Jesteśmy jednak świadomi własnej wartości. - dodał 

 

Przy Łazienkowskiej wyróżnia się przede wszystkim trzech piłkarzy z ofensywy. Pierwszym jest Kiril Despodov. Napastnik od ponad dwóch lat trenuje z pierwszym zespołem Liteksu. 18-latek jest powoływany do młodzieżowych reprezentacji kraju. W tym sezonie piłkarz wystąpił przez 11 minut w „jedynce” w starciu z Lokomotiwem Płowdiw. 

 

W podobnej sytuacji do Despodova są młodsi Tonislav Yordanov oraz Aleksandar Gerogiev. Pierwszy (16 lat) również gra z przodu i puka do drzwi młodzieżowej reprezentacji kraju. Drugi (17 lat) jest skrzydłowym, grającym głównie z prawej strony. Potrafi urwać się na skrzydle i z łatwością minąć rywala. Pomaga mu w tym wielka szybkość. W tym sezonie zaliczył 97 minut w barwach pierwszego zespołu - 3 razy pokazał się w lidze, a 2 razy zawalczył z rywalami w eliminacjach do Ligi Europy. 

 

Liderem defensywy Liteksu jest  kolei Kristiyan Slavov pozyskany latem z CSKA Sofia. To 17-letni stoper, który nieźle czuje się w pojedynkach o piłkę w powietrzu. Piłkarz był ważnym punktem reprezentacji swojego kraju do lat 17 na majowych mistrzostwach Europy w tej kategorii wiekowej. Bułgaria nie wygrała żadnego meczu, ale Slavov we wszystkich trzech spotkaniach przebywał na bosku od pierwszej do ostatniej minuty. Warto również zwrócić uwagę na Stoycho Atanasova, którego z boiska może kojarzyć Adam Ryczkowski. Teraz dojdzie do kolejnego pojedynku defensywnego pomocnika z legijnym napastnikiem. W 2013 roku górą byli Polacy, którzy wygrali 3:0 w kwalifikacjach do mistrzostwo Europy U-17 w 2014 roku. 

 

Legioniści pojadą do Łowecza w mocnym składzie. Z pierwszego zespołu zejdą prawdopodobnie Adam Ryczkowski oraz Robert Bartczak. Zabraknie Rafała Makowskiego, który będzie potrzebny Henningowi Bergowi przed meczem z Napoli. Co ciekawe, „Makos” miał zagrać w pierwszym składzie z FC Midtjylland w Lidze Europy. Podobnie było zresztą z Bartczakiem. Obaj byli na to przygotowywani przez szkoleniowców. Młodzi zawodnicy mieli zastąpić odpowiednio Stojana Vranjesa i Michała Kucharczyka. Mniej więcej na 24 godziny przed meczem, norweski trener zdecydował się jednak postawić na bardziej doświadczonych zawodników.

 

Litex podejmie legionistów na głównej płycie boiska. Stadion w Łoweczu jest dosyć skromny, a w pewnym stopniu przypomina obiekt Górnika Łęczna. Na trybunach maksymalnie może zasiąść siedem tysięcy osób. Spotkania ligowe „Pomarańczowych” oglądała jednak garstka widzów. Konfrontacja z Legią nie przyciągnie raczej tłumów. 

Polecamy

Komentarze (2)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.