Domyślne zdjęcie Legia.Net

Vuković, Kucharski i Włodarczyk o sytuacji w Legii

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

16.09.2010 08:10

(akt. 15.12.2018 14:22)

- To, co wydarzyło się ostatnio w Legii, dobitnie pokazuje, że nie ma tam najlepszej atmosfery, skoro nie rozwiązano problemu wewnątrz drużyny. Jestem zdania, że jeśli do tej pory nie było podziałów w drużynie, to teraz dopiero się zaczną. Tym bardziej, jeśli prawdą jest to, że polscy piłkarze nie za bardzo potrafili dogadać się z obcokrajowcami. Ukarani zostali przecież tylko Polacy, to także musi o czymś świadczyć. Na pewno dziwi odsunięcie od zespołu Maćka Iwańskiego. To bardzo impulsywny człowiek na boisku, zawsze dużo gadał, ale gdy ja byłem kapitanem, potrafiłem sobie z tym poradzić i nigdy pomiędzy nami nie było problemów. Najłatwiej kogoś skreślić, bo ma charakter, który nie<br /> wszystkim pasuje. Znam Maćka i jestem przekonany, że tę sprawę można było załatwić z nim w zupełnie inny sposób. Jednak stało się i teraz rolą trenera Skorży jest doprowadzić do tego, żeby wszyscy zaczęli ciągnąć ten wózek w jedną stronę. Każdy sposób, który pozwoli to zrealizować, jest do

Piotr Włodarczyk - To dziwna sytuacja. Za nami zaledwie pięć kolejek, a już zaczęto się szukanie winnych niepowodzeń. Niezrozumiałe jest dla mnie odstawianie zawodników doświadczonych, reprezentantów Polski, którzy mają swoje zdanie i nie boją się go wygłosić. Takie działania osób odpowiedzialnych za tę decyzję jasno pokazują, że teraz Legia ma być złożona z grzecznych chłopców. Najdziwniejsze jest przesunięcie Macieja Iwańskiego do drużyny występującej w Młodej Ekstraklasie. W dotychczasowych spotkaniach był jednym z niewielu zawodników, którzy nie zawiedli. Jeśli ktoś starał się ciągnąć ten wózek, to właśnie on. Sam przeżyłem odsunięcie od drużyny w 2006 roku po naszej kompromitacji w Pucharze Polski ze Stalą Sanok. Z doświadczenia wiem, że takie reakcje do niczego dobrego nie prowadzą. Powiem więcej: znowu winnymi całego zła uczyniono Polaków, a nie obcokrajowców. Takie decyzje mają na celu umocnienie ich pozycji. Teraz mogą spać spokojnie, bo wiedzą, że nawet jeśli nadal będą słabo grać, i tak będą mieli miejsce w składzie. A gdy trzeba będzie znaleźć kolejnych winnych, kilku Polaków w drużynie jeszcze zostało.

Cezary Kucharski - Trudno jednoznacznie oceniać tę sytuację, bo nie wiemy, za co dokładnie piłkarze zostali ukarani. Szkoda, bo Legia to nie jest anonimowy klub, potrzebuje transparentności. Podjęto bardzo poważne kroki, a więc rozumiem, że były ku temu powody. Ktoś zareagował nerwowo, a to oznacza, że nie wytrzymuje napięcia. Kibice zaakceptują każdą decyzję, która sprawi, że w Legii będzie lepiej. Ewidentnie w klubie coś nie funkcjonuje. Trójka ukaranych piłkarzy to wskazanie odpowiedzialnych za problemy zespołu. Nigdy nie byłem fanem Macieja Iwańskiego czy Piotra Gizy, ale zawsze staję po stronie słabszych. Po decyzjach przed sezonem oni mogli poczuć się niepotrzebni, może w jakiś sposób próbowali to zamanifestować. Ewidentnie widać, że w Legii brakuje solidarności. Te kary to także znak, że Polacy są be, a obcokrajowcy super. Jednak jestem przekonany, że to tylko odwrócenie uwagi od jakichś większych problemów klubu. Trójka ukaranych nie jest nim na pewno. Nie wierzę, że to wstrząśnięcie przyniesie zmianę jakościową, to tylko zrzucenie odpowiedzialności. Jestem przekonany, że to nie pierwsze ofiary gry Legii w tym sezonie.

Polecamy

Komentarze (91)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.