Zgrupowanie w Benidormie: Kim są powołani młodzieżowcy?

W przeszłości młodzież z "dwójki" dało się śledzić tylko w trakcie trzecioligowych spotkań. Przez ostatnie pół roku, wszyscy mogli oglądać w telewizji boje legionistów pod wodzą Krzysztofa Dębka w UEFA Youth League. Warszawiacy zaprezentowali się dobrze i wyskoczyli wysoko ponad zapowiadane przez wielu wysokie porażki. Legioniści zakończyli rozgrywki wygraną ze Sportingiem Lizbona. Aż pięciu zawodników dostanie szansę trenowania z mistrzami Polski na zgrupowaniu. 

Tomasz Nawotka (14.02.1997). 12 meczów w III lidze, 682 minuty, 4 gole/6 meczów w UYL, 540 minut, 1 żółta kartka.

Pewnego rodzaju objawienie. Nawotka przez całą przygodę z Legią grał przede wszystkim na skrzydle i w ataku (głównie w pierwszym sezonie przy Łazienkowskiej). W UYL piłkarz sprowadzony z Sokoła Ostróda prezentował się na... prawej stronie defensywy. Zaczęło się od potrzeby załatania dziury na tej pozycji, ale wyszło znakomicie. "Nawot" w ogóle nie odstawał i zrobił duży postęp. Występując na boku pomocy, mocniej angażuje się w defensywę, wie jak bronić. To jeden z liderów rezerw, ale też drużyny występującej w Lidze Młodzieżowej. Uniwersalny piłkarz, który może dać trenerowi swobodę, co do ustawienia go na boisku.

Adrian Małachowski (10.03.1998). 11 meczów w III lidze, 753 minuty, 1 ż.k/6 meczów w UYL, 512 minut, 2 ż.k./3 mecze w CLJ, 195 minut, 1 gol.

Piłkarz, który przez ostatnie miesiące dokonał gigantycznego postępu. Może grać w środku pomocy, ale i jako stoper. Cofnięcie go do defensywy było dobrym ruchem. Gra bez kompleksów, potrafi rozpocząć akcję celnym podaniem, skutecznie powstrzymać rywala i dobrze czyta grę. Prawdopodobnie będzie walczył o wyjazd na drugie zgrupowanie z Mateuszem Żyro. "Mały" to również świetny uczeń w szkole. Drugi rok z rzędu został uhonorowany stypednium Prezesa Rady Ministrów. Dla Małachowskiego rok 2016 był świetny. Kolejny może być jeszcze lepszy. 

Mateusz Hołownia (06.05.1998). 7 meczów w III lidze, 570 minut, 2 ż.k/5 meczów w UYL, 450 minut.

Z całej piątki z rezerw, która poleci na pierwsze zgrupowanie, Hołownia miał największe wahania formy. Momentami brakowało mu sił. Szczególnie, kiedy wracał po meczach juniorskiej reprezentacji Polski. Stąd brały się błędy, potrafiła ulecieć koncentracja. Przed "Hołkiem" wielka szansa, przed którą stał już w przeszłości, kiedy za czasów Henninga Berga regularnie trenował z "jedynką". W Hiszpanii może udowodnić swój potencjał i wykorzystać okazję, gdyż w kadrze Legii są tylko Adam Hlousek i Artur Jędrzejczyk - szykowany bardziej na prawą flankę. 

Bartłomiej Urbański (15.05.1998). 14 meczów w III lidze, 1055 minut, 1 ż.k./5 meczów w UYL, 414 minut, 1 ż.k./3 mecze w CLJ, 179 minut:

Dojrzałością boiskową rekompensuje sobie gorsze warunki fizyczne. W trzeciej lidze, gdzie zdarzają się "kopaniny", doskonale daje sobie radę. Jest sercem i płucami warszawiaków. Potrafi odebrać piłkę, dobrze się ustawić i wyjść do podania. Sam jest również w stanie posłać dobrą prostopadłą piłkę do przodu, choć w tym sezonie robił to zbyt rzadko. Człowiek i piłkarz pełen pokory, choć na placu gry walczy do końca. 

Mateusz Żyro (28.10.1998). 2 mecze w III lidze, 180 minut, 1 ż.k./6 meczów w UYL, 481 minut, 1 ż.k./5 meczów w CLJ, 315 minut.

W przeszłości znany był jako brat Michała. W ostatnich miesiącach wyszedł z cienia i zrobił wiele, by pracować na swoją markę. To stoper z wielkim potencjałem. Nie grał wiele w rezerwach, ale robił różnicę w Lidze Młodzieżowej. Świetny w odbiorze, skuteczny w powietrzu. To inteligentnie grający defensor. W przyszłości legioniści mogą mieć z niego wiele pożytku. Wylot na zgrupowanie w pewnym stopniu stał się możliwy, gdy okazało się, że z powodu kontuzji w Polsce zostać musi Miłosz Szczepański. Nie zmienia to faktu, że swoją dyspozycją pokazał, że nie jest to nagroda na wyrost. 

Cezary Miszta (30.10.2001). Występy w drużynie rocznika 2001.

Miszta to największe zaskoczenie w całym gronie. Jego powołanie na obóz wynika m.in. z tego, że kłopoty zdrowotne doskwierają starszym bramkarzom z rezerw czy CLJ. Opiekunem golkipera pozyskanego latem z Motoru Lublin jest w akademii Arkadiusz Białostocki. Młody zawodnik o wyjeździe na obóz dowiedział się z kolei od Krzysztofa Dowhania. Miszta przez całą rundę bronił w roczniku 2001. Był również powołany na konsultację juniorskiej reprezentacji Polski w grudniu, ale nie mógł pojechać z powodu kontuzji. Piłkarz chwalony jest za dobrą grę nogami i czytanie gry. Dysponuje również niezłymi warunkami fizycznymi. Pod okiem Białostockiego robi postępy z każdym treningiem. Trenował już z pierwszym zespołem, ale to nadal melodia przyszłości. W hierarchii są przed nim inni golkiperzy, w tym chociażby dwa lata starszy Radosław Majecki.

Pierwotnie zastanawiano się nad tym, by wspomnianą grupę rozdzielić na dwie grupy. Pierwsza miałaby lecieć na zgrupowanie do Benidormu, a druga trenowałaby w La Mandze. Ostatecznie w samolocie na premierowy obóz znalazło się sześć miejsc dla młodzieżowców. Nie oznacza to jednak, że na kolejne zgrupowanie pojadą wszyscy. 

Na zgrupowanie z pierwszym zespołem Legii pojadą również młodzi, którzy od kilku miesięcy ćwiczą pod wodzą Jacka Magiery. W tej grupie znajdują się: trzeci bramkarz Radosław Majecki ('99), stoper - MateuszWieteska ('97), pomocnicy - Sebastian Szymański ('99) i Konrad Michalak ('97), a także o sprowadzony latem z Dinama Zagrzeb napastnik, Sando Kulenović ('99). W kadrze na obóz najprawdopodobniej znajdzie się również wypożyczony jesienią do Pogoni Siedlce, RafałMakowski ('96).