Ariel Mosór: Próbowaliśmy postawić się Legii

Na pewno chłopak ma "papiery na granie w piłkę". Podjął decyzję, nie przedłużył kontraktu z Nami i przeszedł do Piasta. Pewnie zyskał finansowo, natomiast jego gra , nie "powala na kolana". Liczyłem, że grając w linii z dwoma "drwalami" (w tym jeden o wzroście koszykarza) będzie się wyróżniał ale gdzie tam, on dostosował się do poziomu swoich kolegów. Nie mam pojęcia, jak grałby u Nas (gdyby został) ale takie rozważania są chyba bez sensu, chłopak podjął decyzję i nie ma co się nad tym rozwodzić. Natomiast zaobserwowałem, że podczas meczu usiłował się "rzucać" ale za moment niezawodny Artur Jędrzejczyk w krótkich "żołnierskich" słowach przywołał młodziaka do porządku.

Ariel ja bym powiedział że łatwo to was ogralismy
Żadnych atutów z waszej strony nie widziałem

Na razie swoją grą nie rzuca na kolana..

Bardzo słaby Mosór. Dobrze, że go w Legii nie ma.

Ariel zagrał kolejny mecz przeciętny by nie powiedzieć słabo na tę chwilę napewno nie miał by miejsca wyjśćiowy składzie....

Przyznam,że przyglądałem się występowi Ariela bardziej niż wielu naszym. Dlaczego? Nie wierzyłem w niego,gdy był w Legii i ciekawiło mnie,czy nie popełniłem błędu w ocenie zawodnika,zwłaszcza,że coś tam gra w Piaście. Ariel zagrał przeciętnie i w zasadzie utwierdził mnie w przekonaniu,że Legua to "za wysokie progi" dla niego. Ale życie piłkarskie nie toczy się tylko w Legii I Ariel może mieć ciekawą karierę poza Legią. To inteligentny i ułożony chłopak z dobrą mentalnością.

Może warto było zostać i poczekać na szansę
W tym i poprzednim sezonie okazje do gry by były,

Tak pozostaj gra w Piaście i praca, Waldek to dobry fachowiec ale wybić się ponad ekstraklasę to wcale nie prosta sprawa. Tak młody obrońca może być ciekawą opcją dla klubów z zagranicy z drugiej strony obrońca o takich parametrach nie bardzo

Ale te wyskoki do piłki, to szanuję.

I pomysleć, że są ludzie, którzy myślą, że oddanie go było błędem...gra regularnie już ponad rok a gdzie jest Piast...oby inaczej było z Włodarem, bo jakoś w niego też nie wierzę....

Ariel zdążył widocznie przesiąknąć fornalizmem.
To nie pojedyncze błędy zdecydowały, tylko fakt, iż fekalia chcieliście grać i Fornal się na tym przejechał.
Znamienna sytuacja pod koniec pierwszej połowy: macie szanse spróbować ataku i co robicie?
NB. Zero strzałów z waszej strony do... 66. minuty. Z czym do ludzi?

Dużo pracy przed tobą chłopaku oj dużo.

Pracuj, rozwijaj się i wracaj do nas.

Ale nie wyszło tyle w temacie...