Austria zdobyła Warszawę
10.08.2023 17:30
12. Radovan Pankov
37'5. Yuri Ribeiro
13. Paweł Wszołek
99. Bartosz Slisz
60'22. Juergen Elitim
73'33. Patryk Kun
73'27. Josue
28. Marc Gual
60'
1. Christian Fruechtl
24. Tin Plavotić
6'3. Lucas Galvao
66. Marvin Martins
26. Reinhold Ranftl
23. Matthias Braunoeder
8. James Holland
19. Marvin Potzmann
46'17. Andreas Gruber
67'9. Muharem Huskovic
67'36. Dominik Fitz
89'
Rezerwy
30. Dominik Hładun
11. Robert Pich
14. Ihor Charatin
20. Ernest Muci
60'21. Jurgen Celhaka
73'32. Makana Baku
73'39. Maciej Rosołek
60'- 37'
67. Bartosz Kapustka
92. Lindsay Rose
86. Igor Strzałek
13. Lukas Wedl
99. Mirko Kos
11. Manuel Polster
46'21. Hakim Guenouche
89'27. Romeo Vucić
30. Manfred Fischer
67'33. Alexander Schmidt
40. Matteo Meisl
46. Johannes Handl
6'60. Silva Kani
67'
Trener Legii, Kosta Runjaić, zapowiadał, że skład "Wojskowych" będzie zbliżony do tego z rewanżu z Ordabasami Szymkent. Niemiec już w drugiej połowie gry z Ruchem Chorzów testował pewne warianty pod przeciwnika w el. Ligi Konferencji Europy, wpuszczając na boisko paru podstawowych zawodników. Szkoleniowiec zdecydował się na dwie zmiany względem wspomnianego spotkania z Kazachami. Radovan Pankov zastąpił Artura Jędrzejczyka, a w miejsce Ernesta Muciego wskoczył Marc Gual.
Jak wyglądała cała, wyjściowa jedenastka wicemistrzów Polski na pierwszy mecz z Austrią Wiedeń w 3. rundzie el. LKE? W bramce stanął Kacper Tobiasz. Trójosobowy blok defensywny stworzyli Pankov, Rafał Augustyniak i Yuri Ribeiro. Na wahadłach znaleźli się Paweł Wszołek oraz Patryk Kun. Środek pola zajęli piłkarze z rocznika 1999 – Bartosz Slisz i Juergen Elitim. Na "dziesiątkach" zagrali Josue oraz Gual, przed nimi był Tomas Pekhart.
Goście odważnie rozpoczęli spotkanie. Już w 30. sekundzie wywalczyli rzut rożny, a po chwili znów doszło do zamieszania, które wybiciem na aut wyjaśnił Augustyniak. Kolejne minuty należały już do legionistów. Szybko przejęli inicjatywę i w 6. minucie mieli pierwszą dobrą okazję na zdobycie bramki. Josue podał prostopadle na prawe skrzydło do Wszołka, ten wbiegł w pole karne i oddał strzał, z którym uporał się Christian Fruechtl.
Niezły początek niestety nie trwał długo. W 11. minucie Tobiasz podał do Elitima, ten za lekko wycofał do Augustyniaka, Dominik Fitz przejął piłkę, zagrał na 7. metr, do niepilnowanego Muharema Huskovicia, który trafił do siatki.
Niestety, ale to nie był koniec błędów warszawskiej drużyny. "Wojskowi" grali nerwowo, łatwo oddawali piłkę, co tylko napędzało Austriaków. Dobrą okazję na podwyższenie wyniku mieli m.in. Reinhold Ranftl i Andreas Gruber, ale w obu sytuacjach legionistom udawało się wyjść z opresji.
Gospodarze przetrwali trudne chwile i z czasem znów złapali odpowiedni rytm. W efekcie udało im się stworzyć dwie naprawdę dobre akcje. W pierwszej zawiodło przyjęcie piłki u Guala, a w drugiej, po kolejnym strzale Wszołka, gości uratował Fruechtl. Wydawało się, że będzie już tylko lepiej, lecz nic bardziej mylnego. Obrońcy łatwo gubili krycie i wciąż raziła niedokładność, przez co trudno było wykreować akcje ofensywne. Wyglądało to tak, jakby legioniści skupiali się tylko w niektórych fragmentach meczu. Taki nastąpił 33. minucie, kiedy po podaniu od Ribeiro znakomitą szansę na wyrównanie miał Wszołek, ale znów przegrał próbę nerwów z bramkarzem Austrii.
W szeregach gości nie można było mówić o żadnej nerwowości, chyba że liczyć dość częstą grę na pograniczu faulu. "Fiołki" stwarzały sytuacje z dużą swobodą i często wygrywały pojedynki z piłkarzami Legii. Przed przerwą oglądaliśmy zdecydowanie więcej strat po obu stronach, niż gry w piłkę. Po bardzo słabej pierwszej połowie "Wojskowi" przegrywali 0:1.
Początek drugiej części był bardzo wyrównany. Częściej przy piłce utrzymywali się legioniści, ale niewiele z tej przewagi wynikało. Pozornie spokojny start przerwał kolejny gol Austrii. Manuel Polster dośrodkował z lewej strony wprost na głowę Huskovicia i młody napastnik zdobył drugą bramkę w spotkaniu.
Poddenerwowani zawodnicy Runjaicia mogli szybko odpowiedzieć. Gual znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale uderzył prosto w niego, jakby na dowód fatalnej nieskuteczności zespołu w tym meczu. Minuty mijały, a legioniści wciąż nie dawali żadnych argumentów przemawiających za tym, by zdobyć bramkę, nie mówiąc już o osiągnięciu korzystnego wyniku. Choć przeważali w posiadaniu piłki, to nadal nie potrafili przekuć tego na konkrety. Im bliżej pola karnego, tym wyglądało to coraz gorzej. Akcje ofensywne nie napawały optymizmem. Były rozgrywane powoli, ślamazarnie, dzięki czemu goście mieli możliwość dobrego ustawienia się i zorganizowania w defensywie.
Gdyby szukać pozytywów, to niewątpliwie do takich należało wejście Muciego. Albańczyk ożywił grę drużyny i sprawiał problemy rywalom. Dwa razy udało mu się również groźnie uderzyć, ale za pierwszym razem został zablokowany, a za drugim efektownie interweniował Fruechtl, zbijając piłkę na rzut rożny.
W końcówce meczu warszawiacy stworzyli kilka okazji, ale niezmiennie zawodziła skuteczność i koncentracja w kluczowych momentach. Niewykorzystane szanse mogły zemścić się w 85. minucie. Silva Kani znalazł się w sytuacji sam na sam z Tobiaszem i uderzył w kierunku bliższego słupka, ale młody bramkarz na szczęście kapitalnie interweniował. Sytuacja Austrii zadziałała na "Wojskowych" jak płachta na byka. Ribeiro podał do Baku, ten dograł na 9. metr do Muciego, który skutecznie główkował. Walka o remis trwała do samego końca, ale więcej goli już nie padło. W pierwszym meczu 3. rundy el. Ligi Konferencji Legia przegrała 1:2 z Austrią Wiedeń.
ZOBACZ TAKŻE:
- Zapis relacji tekstowej na żywo
- Kosta Runjaić: Musimy wyszarpać awans
- Oceń legionistów za mecz z Austrią Wiedeń
- Paweł Wszołek: Wiemy, co poprawić
- Rafał Augustyniak: Jest iskierka nadziei
- Josue: Nie poddajemy się
- Skrót meczu Legia – Austria Wiedeń
- Uraz Pankova
- 3. runda el. Ligi Konferencji Europy
- Michael Wimmer: Mamy sporą przewagę
- eLKE: Wygrana Omonii z FC Midtjylland
- 350. mecz Artura Jędrzejczyka w Legii
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.