Rafael Lopes

Dinamo Zagrzeb – Legia Warszawa: Po marzenia!

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

04.08.2021 08:30

(akt. 04.08.2021 08:34)

Legioniści rozpoczynają rywalizację z Dinamem Zagrzeb w III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu zagrają na wyjeździe. Mistrz Chorwacji jest faworytem, ale warszawiacy będą chcieli sprawić niespodziankę i osiągnąć korzystny wynik przed rewanżem. Spotkanie odbędzie się w środę, 4 sierpnia, o godz. 20:00. Transmisję przeprowadzą stacje TVP 2 i TVP Sport, a my zapraszamy do śledzenia naszej relacji tekstowej na żywo.

Warszawiacy są świeżo po kompletnie nieudanym meczu z Radomiakiem Radom (1:3), który wrócił do ekstraklasy po 36 latach. O ile na trybunach panowała przyjaźń, to na boisku była ostra walka, a w drugiej połowie – aż za ostra. Sędzia pokazał trzy czerwone kartki: dwie dla zawodników Legii (Filip Mladenović, Josue) i jedną dla piłkarza Radomiaka, Filipe Nascimento. Stołeczna drużyna kończyła grę w dziewiątkę i wróciła do domu bez choćby punktu. Po przerwie strzeliła jednego gola, ale straciła aż trzy. Dla "Wojskowych" było to spotkanie przerwanych serii. Mistrzowie Polski zakończyli passę 772 minut bez straty bramki w lidze (nowy rekord klubowy) i ponieśli pierwszą porażkę w ekstraklasie od 31 stycznia! Wówczas przegrali na wyjeździe z innym beniaminkiem, Podbeskidziem Bielsko-Biała (0:1). 

Rozczarowanie i smutek po porażce w Radomiu przykryło skupienie na kolejnym przeciwniku. Legia zmierzy się na wyjeździe z Dinamem Zagrzeb w pierwszym spotkaniu III rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Chorwaci są faworytem, lecz warszawiacy będą chcieli pozytywnie zaskoczyć. Atutem "Wojskowych" jest względny spokój i brak presji, ponieważ mają już zapewniony udział przynajmniej w fazie grupowej Ligi Konferencji i podstawowy zastrzyk gotówki (2,94 mln euro). Legioniści mogą sprawić niespodziankę i każdy korzystny rezultat będzie odbierany jako spory sukces, wynik trochę ponad stan. Rywale takiego komfortu mieć nie będą – dla nich awans to obowiązek. - Legia ma potencjał i ambicje, aby być na podobnym poziomie jak Dinamo. Sportowo, w latach 2015-16 była na tym samym poziomie, nawet miała lepszy współczynnik w europejskich pucharach. Tyle, że wówczas liga polska była wyżej notowana od chorwackiej. Później wszystkie polskie zespoły zaczęły osiągać gorsze rezultaty, Legia również, a cała liga spadła bardzo nisko. Natomiast teraz legioniści mają za sobą dwie przeszkody i do trzeciej muszą podejść bez strachu. Z szacunkiem do rywala, ale nie może on być przesadnie wielki stwierdził w rozmowie z Legia.Net były piłkarz klubów z Warszawy i Zagrzebia, Ivica Vrdoljak.

Przed rywalizacją w stolicy Chorwacji pojawiają się analogie do spotkań Legii z Celtikiem czy meczów kadry Polski U-21 z Portugalią. Warszawiacy byli na boisku dużo lepsi od Szkotów, ale - z racji na występ w rewanżu nieuprawnionego do gry Bartosza Bereszyńskiego – nie awansowali. A biało-czerwoni, prowadzeni wówczas przez trenera Michniewicza, wygrali z Portugalczykami w barażach i trafili do mistrzostw Europy. W obu sytuacjach to rywale byli faworytami. - W środę o godz. 20. dostaniemy długopis do ręki i przez 90 minut plus doliczony czas gry będziemy tworzyć nową historię dla całego klubu, dla nas, kibiców, naszych bliskich i wszystkich, którzy kibicują polskiej piłce stwierdził szkoleniowiec Michniewicz. - Jesteśmy ludźmi, którzy mają ambicje i marzenia. Naszym marzeniem jest gra w Lidze Mistrzów. Musimy się najpierw przygotować do dwumeczu z Dinamem i pokonać tego rywala. To w naszym zasięgu. Zdajemy sobie sprawę, jaką jesteśmy drużyną, i wiemy, iż możemy to osiągnąć - dodał stoper "Wojskowych", Mateusz Wieteska

Trener Legii nie ma zbyt dużego pola manewru przed spotkaniem z Dinamem. Wątpliwości, na godziny przed meczem, są dwie. Jak powinna wyglądać "jedenastka" mistrzów Polski? W bramce stanie Artur Boruc. Trójosobowy blok defensywny stworzą Artur Jędrzejczyk, Wieteska i najprawdopodobniej Maik Nawrocki, który zmieni w składzie Mateusza Hołownię. Dwudziestolatek, praktycznie jako jedyny, nie zawiódł w Radomiu, dodatkowo zdobył jedyną bramkę. I trzeba pamiętać, że oba mecze z Florą nie były specjalnie udane w wykonaniu Hołowni. Na prawym wahadle wystąpi Josip Juranović, a na lewym – Mladenović. W środku pola trzeba spodziewać się Andre Martinsa i Bartosza Slisza. Ten drugi ostatnio nie zachwyca, ale nie ma alternatywy. Rolę "dziesiątki" będzie pełnił Luquinhas, a w ataku zagrają Rafael Lopes i zapewne Tomas Pekhart, który zastąpi Mahira Emrelego. W przypadku Czecha decydujące jest to, że lepiej zakłada pressing, bardziej pomaga w defensywie i stwarza przewagę centymetrów przy stałych fragmentach gry.

W kadrze nie ma Bartosza Kapustki, który zerwał więzadło krzyżowe przednie w prawym kolanie i czeka go ok. 8-9 miesięcy przerwy w grze. Mattias Johansson, Bartłomiej Ciepiela i Cezary Miszta wznowili już treningi, ale na razie nie są jeszcze gotowi do rywalizacji o stawkę. Do zajęć wrócił również Jasurbek Yaxshiboyev, który został zgłoszony przez Legię na rewanż z Dinamem. Z kolei Jakub Kisiel znalazł się w składzie juniorów starszych Legii na turniej w Zagrzebiu, który odbędzie się w dniach 5-8 sierpnia. Ale nie jest powiedziane, że 18-latek weźmie udział w którymś z meczów. Trener Michniewicz zastanawia się, czy nie zabrać zawodnika do Warszawy i nie dać szansy gry w ligowym spotkaniu z Zagłębiem Lubin.

Dinamo wygrało ligę chorwacką z 8-punktową przewagą nad drugim NK Osijek. Na początku poprzedniego sezonu zespół z Zagrzebia rywalizował w eliminacjach Ligi Mistrzów. W II rundzie wygrał po rzutach karnych z CFR Cluj, ale w kolejnej przegrał 1:2 z Ferencvarosi TC. Ostatecznie, Dinamo trafiło do fazy grupowej Ligi Europy i doszło do ćwierćfinału tych rozgrywek. Na tym etapie przegrało z przyszłym triumfatorem, Villarreal CF. W tym sezonie Chorwaci wygrali w I rundzie kwalifikacji do Champions League z Valurem (3:2, 2:0), a w następnej fazie okazali się lepsi od Omonii Nikozja. W pierwszym meczu zwyciężyli 2:0, a w drugim - 1:0. 

Mistrz Chorwacji to rywal z o wiele wyższej półki niż Bodo/Glimt czy Flora Tallinn. W kadrze niebiesko-białych znajduje się siedmiu uczestników mistrzostw Europy - czterech Chorwatów (bramkarz Dominik Livaković, pomocnik Luka Ivanusec, skrzydłowy Mislav Orsić i napastnik Bruno Petković), dwóch Macedończyków (prawy obrońca Stefan Ristovski i kontuzjowany kapitan Arijan Ademi) oraz reprezentant Szwajcarii, Mario Gavranović (snajper). Jest jeszcze kapitalny rozgrywający, z niezłym przeglądem pola i lewą nogą, czyli Lovro Majer, którego wielu ekspertów uważa za następcę Luki Modricia. - Dinamo to bardzo dobry zespół, gra ofensywnie. W trakcie obozu przygotowawczego miało do dyspozycji bodajże 46 graczy. Ma wiele talentów, młodych piłkarzy, którzy grają bardzo dobrze i mają oferty z największych klubów na świecie. Ale myślę, że musimy patrzeć na siebie i być gotowi na wszystko, co przyjdzie. Liga chorwacka jest teraz bardzo dobra, lepsza niż pięć lat temu, gdy zaczynałem w niej grać. Sporo piłkarzy wróciło. Filip Krovinović, który grał w West Bromwich Albion, Benfice, jest teraz w Hajduku Split, a Stefan Ristovski, który ma za sobą występy w Sportingu CP, gra obecnie w Dinamie opowiadał Juranović, wahadłowy Legii.

Zespół z Zagrzebia niezbyt dobrze rozpoczął sezon ligowy. W tym momencie zajmuje piąte miejsce z dorobkiem czterech punktów w trzech meczach. W niedzielę Dinamo zremisowało u siebie z HNK Rijeka (3:3). - Rijeka grała w podobnej formacji, co Legia, była więc szansa na dostosowanie się do stylu Polaków. W fazie ataku możemy być zadowoleni z tego, co zaprezentowaliśmy, lecz niektóre pojedyncze błędy utrudniły nam osiągnięcie lepszego wyniku. Ale możemy być usatysfakcjonowani z postępów w ofensywieprzyznał trener niebiesko-białychDamir Krznar. Jeśli chodzi o sytuację zdrowotną w szeregach rywala, to do gry są gotowi wszyscy, oprócz wspomnianego Ademiego (defensywny pomocnik), a także Marko Tolicia, który występuje na "dziesiątce".  

- Dinamo z pewnością ma jakość, jak na tę rangę rozgrywek, choć Legia poczyniła ogromne postępy. Ta, którą prowadziłem i ta obecna, to dwie różne galaktyki - jeśli spojrzymy na skład, szerokość ławki i ogólnie poziom piłkarski. W tym czasie prezes Dariusz Mioduski dopiero budował klub. Gdybym pojechał z "Wojskowymi" do Zagrzebia, to Dinamo strzeliłoby im pięć goli. Mogę to spokojnie powiedzieć. Obecny mistrz Chorwacji nie zdobędzie teraz pięciu bramek, ale powinien wygrać w dwóch spotkaniach ze względu na doświadczenie, jakość i charakter. Szanse w dwumeczu oceniam na 60 do 40 na korzyść Chorwatów mówił w rozmowie z tamtejszymi mediami były trener Legii i dyrektor sportowy Dinama, Romeo Jozak.

Zdaniem bukmacherów z TOTALbet, faworytem meczu w Zagrzebiu są przeciwnicy. Kurs na zwycięstwo Legii wynosi 5.40, remis to mnożnik 3.70, a wygrana Dinama – 1.62. Mecz poprowadzi doświadczony arbiter, Mateu Lahoz. Hiszpan sędziował niedawno finał Ligi Mistrzów (Manchester City - Chelsea) i trzy gry na Euro 2020: Belgii z Rosją, Anglii ze Szkocją i Portugalii z Francją. Pierwsze spotkanie Legii z Dinamem odbędzie się w środę, 4 sierpnia, o godz. 20:00. Transmisję będzie można obejrzeć w TVP Sport, TVP 2 i w serwisie sport.tvp.pl. Redakcja Legia.Net tradycyjnie przeprowadzi relację tekstową na żywo, a po zakończeniu rywalizacji zapraszamy do zapoznania się z naszymi materiałami.

Przypuszczalne składy:

Dinamo: Livaković - Ristovski, Lauritsen, Theophile-Catherine, Moubandje - Ivanusec, Jakić, Misić, Majer, Orsić - Petković

Legia: Boruc - Jędrzejczyk, Wieteska, Nawrocki – Juranović, Martins, Slisz, Mladenović - Luquinhas - Lopes, Pekhart.

ZOBACZ TAKŻE:

- Konferencja trenera Legii, Czesława Michniewicza

- Wypowiedź Mateusza Wieteski, stopera Legii

- Rozmowa z Ivicą Vrdoljakiem, byłym piłkarzem Legii i Dinama

- Analiza gry Dinama

- Komentarz byłego trenera Legii, Romeo Jozaka

- Ostatni trening Legii przed środowym meczem

-Kilka słów od trenera Dinama, Damira Krznara

Polecamy

Komentarze (313)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.