Grano dzisiaj (30.09). Legia lepsza od Leicester City
30.09.2024 07:00
Ostatni raz Legia grała 30 września 3 lata temu. Wówczas wygrała u siebie 1:0 z Leicester City w 2. kolejce fazy grupowej Ligi Europy! Jedynego gola strzelił Mahir Emreli. Stołeczny klub był wówczas liderem grupy z dorobkiem 6 punktów po 2 spotkaniach. – Gratulacje dla drużyny, wszystkich osób, które codziennie uczestniczą w naszej pracy. Olbrzymie gratulacje dla kibiców, którzy zgotowali fantastyczną atmosferę. To wszystko złożyło się na kapitalny wynik. To był piękny wieczór. Myślę, że zapamiętamy go na długo – mówił ówczesny trener "Wojskowych", Czesław Michniewicz. Zdjęcia są dostępne w TYM MIEJSCU.
REWANŻ Z AUSTRIĄ
Trzydziestego września 2004 roku legionistów czekał rewanż 1. rundy Pucharu UEFA z Austrią Wiedeń. W pierwszym spotkaniu rywale wygrali u siebie 1:0, w drugim również zwyciężyli, tym razem 3:1.
Warszawiacy od pierwszych minut zaatakowali gości, ci jednak nie dali zepchnąć się do defensywy i to oni zdobyli bramki w pierwszej połowie. Najpierw, w 34. minucie, po błędzie Marka Jóźwiaka gola strzelił Stepan Vachousek, a przed przerwą Artura Boruca pokonał... Mirko Poledica. Honorową bramkę w barwach Legii zdobył młody Marcin Smoliński, w 84. minucie meczu, przepięknym strzałem z ponad 25 metrów. Chwilę później trzeciego gola dla swojego zespołu zdobył Libor Sionko. Ostatecznie do fazy grupowej Pucharu UEFA awansował klub z Wiednia. Zdjęcia można obejrzeć TUTAJ i TUTAJ.
WYMAGAJĄCY RYWAL
W 1/64 finału Pucharu UEFA, w sezonie 1999/2000, przeciwnikiem Legii był cypryjski Anorthosis Famagusta. Mecz rozegrano w Larnace, a drużyna jeszcze pod wodzą Dariusza Kubickiego minimalnie przegrała (0:1). W rewanżu (30 września) w Warszawie prowadził ją już Franciszek Smuda i udało się odrobić straty z nawiązką (2:0). Rywal był bardzo wymagający, do końca meczu ważyły się losy awansu, ale po golach Marcina Mięciela i Sylwestra Czereszewskiego udało się uzyskać promocję do kolejnej rundy
BEZPROBLEMOWY AWANS
Dokładnie 42 lata temu Legia rywalizowała z Vaalerengą Oslo w 1/16 finału Pucharu Zdobywców Pucharów. W pierwszym spotkaniu, które rozegrano w Norwegii, padł remis 2:2. – Norweska agencja prasowa NTB pisze, że na stadionie Ullevaal Legia była zespołem wyraźnie lepszym od gospodarzy. O remisie przesądził fakt, że piłkarze warszawskiej drużyny nie potrafili znaleźć skutecznego sposobu na powstrzymanie najlepszego strzelca norweskiej ligi – Paala Jacobsena, który zdobył obydwie bramki dla swojej drużyny. (…) Ponadto – podkreśla norweska agencja – gospodarze mieli sprzymierzeńca w islandzkim arbitrze, który sympatyzował z zespołem Valerengen – pisał "Przegląd Sportowy" (180/1981).
Zgodnie z przewidywaniami, w rewanżu legioniści bez problemów uporali się z przeciętnym rywalem (4:1), awansując do 1/8 finału.
SKROMNE ZWYCIĘSTWO
Minęły 53 lata od rewanżu Legii z IFK Goeteborg w 1/16 finału Pucharu Europy Mistrzów Klubowych. W pierwszym spotkaniu "Wojskowi" pewnie wygrali 4:0. Trzydziestego września zagrali słabiej. Szwedzi nawet objęli prowadzenie, ale potem w ciągu minuty odpowiedzieli Kazimierz Deyna oraz Robert Gadocha i ostatecznie skończyło się skromnym zwycięstwem mistrzów Polski 2:1. Kibice docenili postawę Szwedów, żegnając ich brawami.
MECZE LEGII Z 30 WRZEŚNIA:
Mecz | Sezon | Strzelcy |
2021/2022 | ||
2005/2006 |
| |
2004/2005 | ||
2003/2004 | ||
2001/2002 | ||
2000/2001 | ||
1999/2000 | ||
1981/1982 | ||
1978/1979 | ||
1972/1973 | ||
1970/1971 | ||
1934 |
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.