Grano dzisiaj (9.06). Ostatni mecz Marka Jóźwiaka
09.06.2022 07:00
W sezonie 2004/05 "Wojskowym" udało się obronić 3. miejsce w lidze. Zapewnił je remis w Płocku z Wisłą (0:0), na który wybrało się z Warszawy prawie 3000 kibiców. Na zakończenie rozgrywek Legia bez problemu pokonała u siebie GKS Katowice (2:0). Od tego spotkania minęło 17 lat. Tym meczem karierę zakończył Marek Jóźwiak. – Trochę pobiegałem, ale piłki dotknąłem... w szatni. Dziękuję kibicom za wsparcie przez te wszystkie lata. Raz było lepiej, raz gorzej, ale zawsze czułem, że są z zespołem. Jedenaście lat w jednym klubie to bardzo długo. Każdy rok był wyjątkowy. Najmilej wspominam występy w Lidze Mistrzów. To był wspaniały czas. Niewielu polskich piłkarzy miało przyjemność grać w tych rozgrywkach. Po zakończeniu kariery zostaję w Legii. Prawdopodobnie będę wyszukiwał talenty wśród młodych zawodników, także za granicą – mówił wówczas Jóźwiak.
Po ostatnim gwizdku organizatorzy ustawili podium przed trybuną krytą. Pojawili się na nim piłkarze, którzy otrzymali z rąk władz PZPN brązowe medale. Na końcu pamiątkowy puchar otrzymał kapitan, Boruc. Na twarzach legionistów nie było widać oznak zadowolenia, czemu trudno się dziwić.
Puchar Polski
W 1/2 finału Pucharu Polski w sezonie 1989/90, który odbył się… ponad pół roku później, w czerwcu (już po zakończeniu rozgrywek ligowych), Legia poradziła sobie ze Stalą Mielec (2:0 i 2:2). Pierwsze spotkanie odbyło się 32 lata temu, a warszawski zespół wygrał po trafieniach Romana Koseckiego i Juliusza Kruszankina. Przyszedł więc czas na finał, w którym "Wojskowi" zwyciężyli 2:0 GKS Katowice.
Zimny prysznic
Wydawało się, że po powrocie na ligowe boiska w spotkaniu z Polonią Bydgoszcz liderowi nie może się stać żadna krzywda. A jednak przegrał 0:2 (67 lat temu). – CWKS pod zimnym prysznicem w Bydgoszczy – podsumował "Przegląd Sportowy" (55/1955). CWKS Warszawa, zdobywając w 1955 roku mistrzostwo i Puchar Polski, został pierwszym zespołem, który dokonał tej sztuki.
Porażka w derbach
Po wygranej z Warszawianką (3:2), drugie spotkanie derbowe nie wypadło już tak korzystnie – na starym boisku przy ul. Myśliwieckiej Legia przegrała 0:1 z Polonią (87 lat temu), gdyż nadal eksperymentowano ze składem. – "Odmłodzenie" napadu przez… pomocnika Nowakowskiego, który nota bene w piękny sposób zaokrąglił swe kształty, nie należało stanowczo do udanych pociągnięć – oceniał "Przegląd Sportowy" (57/1935). Był to jedyny mecz Nowakowskiego w tym sezonie (nie licząc wiosennych sparingów) oraz ostatni, jaki rozegrał w lidze. W tym czasie Legia zupełnie nie była w stanie ustabilizować formy.
Trzy porażki w ostatnich kolejkach sprawiły, że "Wojskowi" stoczyli się aż na 9. miejsce, co o mało nie skończyło się degradacją. Gdyby Cracovia wygrała ostatni mecz (prowadziła 1:0) z Ruchem Hajduki Wielkie, wyprzedziłaby Legię, spychając ją do klasy A. Na szczęście na Śląsku padł remis (1:1), który Niebieskim dał kolejny tytuł mistrzowski (rzutem na taśmę wyprzedzili lwowską Pogoń), a z ligą obok Polonii po raz pierwszy pożegnały się "Pasy".
Ciekawostka
Dziewiątego czerwca 1984 r. na stadionie warszawskiej Skry, Marian Woronin najbardziej zadziwił świat. Podczas Memoriału im. Janusza Kusocińskiego zawodnik Legii przebiegł 100 metrów w czasie 10,00 sekund (początkowo zmierzono nawet 9,99 s), ustanawiając rekord Europy i trzeci najlepszy wynik w historii w ogóle, dzięki czemu zyskał miano "najszybszego białego człowieka świata". Jakiej skali było to osiągnięcie, świadczy fakt, że do dziś – wiele lat po zakończeniu kariery – Woronin pozostaje rekordzistą Polski.
Mecz | Sezon | Strzelcy |
2004/2005 | ||
2000/2001 | ||
1997/1998 | Mięciel II | |
1989/1990 | ||
1957 | ||
1955 |
| |
1935 |
| |
1929 |
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.