Grano dzisiaj, czyli mecze Legii z 25 sierpnia – Janusz Gol, allez, allez!
25.08.2020 01:00
Dziewięć lat temu legioniści rywalizowali ze Spartakiem Moskwa w drugim meczu IV rundy eliminacji Ligi Europy. W pierwszym spotkaniu przy Łazienkowskiej padł remis 2:2.
Rewanż nie rozpoczął się po myśli Legii. Już po 27 minutach "Wojskowi" przegrywali 0:2 po golach braci Kombarowów, lecz jak się potem okazało, wiara ich nie opuściła. Drużyna prowadzona przez Macieja Skorżę jeszcze przed przerwą wyrównała za sprawą Michała Kucharczyka i Macieja Rybusa. A w doliczonym czasie gry drugiej połowy, najważniejszego gola w karierze strzelił Janusz Gol. Wówczas klub z Łazienkowskiej po raz pierwszy w historii awansował do fazy grupowej Ligi Europy!
Warto dodać, że dla Dusana Kuciaka był to debiut w Legii. A dla Gola - pierwszy gol dla "Wojskowych". Po przylocie do Warszawy, pomocnik zebrał największe owacje od kibiców zgromadzonych na Okęciu. Nieco zmodyfikowano słowa legijnej przyśpiewki i wyszło "Janusz Gol, allez, allez!". Zdjęcia można obejrzeć tutaj.
- Uczucie nie do opisania. Dopiero za godzinę to poczuję i będę cieszył się jeszcze bardziej niż teraz. Udowodniliśmy już w pierwszym meczu, że ze Spartakiem można powalczyć. Początek spotkania nie ułożył się po naszej myśli, stracone dwie bramki nas podłamały, ale po golu kontaktowym uwierzyliśmy w siebie - mówił po meczu szczęśliwy Kucharczyk.
Wicemistrz kontra beniaminek
Pierwszą wygraną w sezonie 1971/1972 legioniści odnieśli w 4. kolejce. Mecz z ŁKS-em był spotkaniem wicemistrza z beniaminkiem. Niby nic szczególnego, ale wydarzenia z 25 sierpnia zostały w stolicy zapamiętane, ponieważ na trybunach Stadionu Wojska Polskiego zasiadło ponad 10 tys. kibiców łódzkiej drużyny. W tamtych czasach za - interesowanie spotkaniami ŁKS w Łodzi było ogromne. Obiekt przy al. Unii Lubelskiej wypełniał 40-tysięczny tłum. Głośny doping niósł zawodników obu drużyn. Już w 8. min prowadzenie Legii dał Andrzej Zygmunt. Radość warszawiaków trwała krótko, kwadrans później wyrównał Jerzy Sadek. Wtedy jednak dało o sobie znać większe doświadczenie piłkarzy z Warszawy, którzy po golach Lesława Ćmikiewicza i Roberta Gadochy wygrali 3:1.
Porażka w Zabrzu
Dwudziestego piątego sierpnia 1968 roku "Wojskowi", bez Jacka Gmocha – złamał nogę i nigdy już nie wrócił na boisko – i Janusza Żmijewskiego przegrali w Zabrzu z Górnikiem 0:2. Akcje były szarpane, często indywidualne, brakowało zgrania. Włodzimierz Lubański pilnującemu go Andrzejowi Zygmuntowi nie dał szans i strzelił 2 gole.
Mecz | Sezon | Strzelcy |
2019/2020 | ||
2011/2012 | ||
2007/2008 | ||
2005/2006 | ||
1993/1994 | ||
1990/1991 |
| |
1985/1986 | ||
1984/1985 | ||
1982/1983 | ||
1979/1980 | ||
1976/1977 | ||
1974/1975 | ||
1973/1974 | ||
1971/1972 | ||
1968/1969 |
| |
1962/1963 |
| |
1935 | ||
1929 |
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.