Igor Strzałek zadebiutował w Legii

Galerie

Jan Szurek

88

Piotr Barański

102

Marcin Szymczyk

96

Pierwszym klubem Igora Strzałka był Naprzód Skórzec. Potem zawodnik grał w Pogoni Siedlce, a w 2017 roku związał się z Legią. Środkowy pomocnik solidnie prezentował się w ostatnich miesiącach. Jesienią wyrósł na jednego z czołowych piłkarzy w drużynie do lat 18 prowadzonej przez trenera Grzegorza Szokę. Wówczas zagrał w 13 spotkaniach w CLJ, spędził na murawie 1070 minut (4. wynik w drużynie), zdobył 2 bramki, miał 6 asyst (najwięcej w zespole). Do jego atutów należy wyszkolenie techniczne, przegląd pola, dokładne dośrodkowanie i podanie oraz drybling.

W styczniu br. przebywał na zgrupowaniu "jedynki" w Dubaju, w sparingu z Botewem Płowdiw (2:0) strzelił gola, który ustalił wynik. Wiosną rozegrał 10 spotkań w "dwójce", strzelił 5 goli, miał 2 asysty. – Strzałek nagle stał się zawodnikiem, który trenuje z nami i gra praktycznie cały czas w rezerwach, co wcześniej nie miało miejsca. Wiem, że nie jest dobrze dla niego, żeby w meczach o utrzymanie w lidze zaczął być tym, którego obarcza się oczekiwaniem w stylu: "Pomóż, ratuj". Spokojnie. Mam taką nadzieję i to mój plan, żeby dostał kilka minut jeszcze w tym sezonie, bo nie wiem czy po moim odejściu otrzyma jakiekolwiek. Igor rozwija się prawidłowo, bo wiem o tym po Szymańskim i Karbowniku, którzy przez rok tylko trenowali. A on dopiero od kilku miesięcy pracuje z pierwszym zespołem. To kolejny przykład, w którym wszystko jest na dobrej drodze i nie ma powodu, aby lamentować i pytać "Dlaczego Strzałek nie gra?". To że strzelił gola nawet w spotkaniu charytatywnym z Dynamem Kijów, to dla niego już bardzo duża rzecz, zagrał też w kilku sparingach w Dubaju. To dla niego ogromny krok – mówił niedawno trener Legii, Aleksandar Vuković.

Strzałek znalazł się w kadrze na rywalizację z Cracovią, w 34. kolejce PKO Ekstraklasy. Wszedł na murawę w 88. minucie, zmienił Josue. I zadebiutował w "jedynce".

ZOBACZ TAKŻE:

– Zapis relacji tekstowej na żywo

– Konferencja trenera Vukovicia

– Wypowiedź szkoleniowca Cracovii

– Komentarz Tomasa Pekharta