News: Jacek Magiera: Wypadałoby wygrać z Ajaksem

Jacek Magiera: Wypadałoby wygrać z Ajaksem

Piotr Kamieniecki, Łukasz Pazuła

Źródło: Legia.Net

12.12.2016 17:29

(akt. 13.12.2018 02:22)

- Po meczu okaże się czy było to dobre losowanie. Jeśli wygramy, to powiemy, że świetne. Na tym etapie nie ma słabych drużyn, ale doświadczenie z Ligi Mistrzów może zaprocentuje. Będziemy walczyli i cieszę się na myśl o nadchodzącym starciu. Na razie będę zajmował się Górnikiem Łęczna, a Holendrów zaczniemy rozpracowywać po nowym roku, kiedy już wypoczniemy. Wierzę jednak, że będzie znakomita atmosfera - komentował wyniki losowania Ligi Europy, trener Jacek Magiera.

Trener miał swoich faworytów przed losowaniem?


- Szczerze mówiąc, nie. Dwa dni temu dzwonił do mnie jednak Maciek Rybus i pomyśleliśmy wspólnie, że byłoby miło, gdybyśmy ze sobą zagrali. Było jednak inaczej, a na losowanie nie miałem wpływu, bo ktoś inny wyciąga kulki. Z wiarą i optymizmem przystąpimy do konfrontacji z Ajaksem.


Jak gra Ajax Amsterdam?


- Dobrze gra. To drużyna, która preferuje holenderski styl. W tej szkole 1-4-3-3 jest podstawą, choć jest to potem różnie modyfikowane. Ajax preferuje grę kombinacyjną. Na tym etapie każdy gra perfekcyjnie i mecze pucharowe będą inne od tych w grupach, gdzie wiele można odrobić. Tutaj są tylko dwa mecze i gra musi być wyrachowana, skuteczna. Legia będzie przygotowana do tych spotkań, ale na razie nie podnosimy sobie ciśnienia, bo mamy wiele czasu. Najpierw zawodnicy niech zagrają z Górnikiem Łęczna, a potem odpoczną. Do treningów wrócimy 9 stycznia.


Trener nie boi się, że drużyna w trakcie okienka transferowego zostanie rozmontowana?


- Najważniejszy jest teraz mecz z Górnikiem. Mam nadzieję, że wygramy i okazale zakończymy udany dla nas rok. Co będzie potem? Zobaczymy. Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to, czy ktoś odejdzie, albo czy ktoś nowy trafi do klubu. 19 grudnia usiądziemy z prezesem i dyrektorem sportowym i dopiero wtedy zapadną decyzje.


Legia planuje wzmocnienia?


- Każdy planuje wzmocnienia czy uzupełnienia. Drużyna rozwija się wtedy, kiedy przychodzą nowi gracze. Chciałbym, by trzon zespołu został, bo rozumiemy się i osiągamy wyniki. Wszyscy obcokrajowcy dobrze czują się w Warszawie i coraz lepiej mówią po polsku. Nie można zrobić zbyt wiele zmian. Trzymajmy to, nie róbmy rewolucji i ewentualnie uzupełniajmy zespół.


Nemanja Nikolić zadeklarował, że odejdzie z Legii.


- Nie wiem nic o tym, że Nemanja odejdzie z klubu, a przynajmniej nie mam takiej informacji ze strony klubu. Jest naszym zawodnikiem, ma ważny kontrakt i to są tylko wypowiedzi „Niko” dla prasy.


Teraz z Ajaksem będzie mógł wreszcie zagrać Miroslav Radović.


- Jest w bardzo dobrej formie, ale nikomu nie dam gwarancji, że wystąpi w lutym. Radović świetnie rozumie się z kolegami, daje wiele jakości i jest dla nas bardzo ważnym zawodnikiem. Liczę na Miro, ale też na wszystkich innych graczy w kadrze Legii. Nie wiem czy cieszył się z wylosowania Holendrów, ale podchodzimy do tego na spokojnie. O fakcie wylosowania Ajaksu dowiedziałem się z wiadomości od Michała Żewłakowa. Nie oglądałem losowania, a on napisał, że wypadałoby pokonać rywali. Odpisałem, że… wypadałoby. I tyle.


Marek Saganowski powiedział, że Legia grająca z Ajaksem teraz, byłaby faworytem. Wolałby pan zagrać teraz czy to dobrze, że macie więcej czasu na przygotowania?


- Od dawna było wiadomo, że mecze 1/16 finału będą w lutym. Mimo wszystko nie wolałbym grać teraz, bo tak mamy zaplanowaną pracę, by być w formie do 18 grudnia, do ostatniego meczu. Potem trzeba wyluzować, odpocząć i szykować formę na kolejne spotkania. Jesteśmy na dobrej drodze, by sprawiać niespodzianki. Chcemy wygrywać, wierzę w ten zespół i zrobimy wszystko, byśmy byli dobrze przygotowani do spotkania. 

Trener rozmawiał z Nemanją Nikoliciem o jego słowach po meczu z Piastem?


- Nie miałem okazji jeszcze z nim porozmawiać. Nemanja ma prawo powiedzieć, że potrzebuje nowych wyzwań. Do mnie nie dotarły jeszcze żadne informacje, że odchodzi z Legii. Po niektórych wpisach mogę jednak wywnioskować, iż „Niko” nie ma już w Warszawie. Jest naszym zawodnikiem i będzie do dyspozycji na spotkanie z Górnikiem Łęczna.


Nadchodzi zimowe okienko transferowe. W nowym roku mogą odejść: Bereszyński, Pazdan, Moulin, Odjidja-Ofoe itd. Czy mecz z Ajaksem będzie dla was kartą przetargową, by pomyśleli nad pozostaniem w Warszawie?


- Mam nadzieję, że zawodnicy nie będą chcieli zostawać w Legii tylko i wyłącznie dlatego, iż będą mieli okazję zagrać z Ajaksem. Chciałbym, żeby piłkarze chcieli występować drużynie, która walczy o mistrzostwo Polski, a następnie rywalizuje z innymi klubami w Lidze Mistrzów albo Lidze Europy. Ostatnie miesiące pokazały nam jak ważne są nasze własne doświadczenia. Zawodnicy Legii sami zapracowali na te sukcesy. Zajęliśmy przecież trzecie miejsce w grupie z takimi drużynami jak Real Madryt, Borussia Dortmund czy Sporting Lizbona. Teraz w lutym rozegramy kolejny dwumecz w europejskich pucharach. Chciałbym, abyśmy doszli do takiego etapu, w którym gracze nie będą pragnęli opuścić warszawskiego zespołu, chyba że faktycznie zgłosi się po nich poważna piłkarska firma.


- Cieszę się, że o moich zawodnikach i jest głośno. Reprezentują w ten sposób nasz klub. Dają w ten sposób sygnał, iż Legia wraca do Europy. Wszyscy pozostawiamy po sobie pozytywny oddźwięk. Oczywiście, to się wiąże z tym, iż europejskie drużyny zwracają uwagę na naszych graczy.


Pierwszy mecz z Ajaxem Legia gra u siebie. Ma to jakieś znaczenie?


- Nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Jeśli wygramy u siebie i zremisujemy na wyjeździe awansujemy. Jeśli przegramy u siebie 0:1, a zwyciężymy u rywala 2:0, to też przejdziemy dalej. Trzeba dobrze się zaprezentować zarówno na własnym stadionie jak i na obiekcie przeciwnika. Są dwie szkoły. Jedni wolą pierwsze spotkanie grać u siebie, inni odwrotnie. Ja w ten sposób nie kalkuluję. Nie zajmuję się rzeczami, na które nie mam wpływu. Przykładam uwagę do spraw, gdzie mogę coś zmienić. Dlatego pragnę odpowiednio przygotować zespół do tej potyczki.


Czy doświadczenia z Ligi Mistrzów zaprocentują już z Ajaksem? Legia jest pewniejszym zespołem?


- Nasze występy z Ligi Mistrzów procentują cały czas. Widać to w lidze. Tworzymy jeden monolit. Skutecznie atakujemy, mądrzej bronimy, pozostajemy cały czas w skupieniu. To nie jest jednak jeszcze to, co byśmy chcieli prezentować. Jeśli chcemy się rozwijać, musimy występować na dobrym europejskim poziomie. Przekładamy nasze doświadczenia na polskie boiska. Zajmujemy w Lotto Ekstraklasie trzecie miejsce. Nie zadowala nas ta lokata.


- Liga Mistrzów w telewizji nie oddaje tego, co dzieje się w tym czasie na boisku. Cała otoczka związana z tymi rozgrywkami, wysłuchanie hymnu z poziomu murawy, doświadczenie jakie się zbiera z tymi zespołami jest bardzo cenne. Dopiero takie mecze pokazują, w jakim miejscu znajduje się dany piłkarz


Jak poważny jest uraz Prijovicia?


- Trzech zawodników po meczu ze Sportingiem narzekało na urazy. Kontuzje zgłosili Prijović, Bereszyński oraz Guilherme. Nie ukrywam, iż prognozy są takie, że zawodnicy mają wyzdrowieć na spotkanie z Górnikiem Łęczna. Natomiast Tomasz Jodłowiec dostał od nas już wolne. Przebadaliśmy go i zobaczyliśmy, iż potrzebuje odpoczynku. Organizmu się nie oszuka. Nie miał przerwy po Euro 2016. Pomógł Legii w awansie do Ligi Mistrzów. Zasłużył na relaks.


Dwa lata temu mówiło się, że Legia stara się być polskim Ajaksem. Czy lutowy mecz pokaże jaki progres zrobili legioniści przez ten czas?


- Nie wiem, ponieważ dwa lata temu z innej perspektywy oglądałem mecz. Nie da się skopiować pewnych rzeczy z Holandii do Polski. Tak samo nie naśladujmy na siłę Hiszpanów i innych nacji. Jesteśmy polskim klubem i tego się trzymajmy. Miejmy swoją tożsamość. Róbmy co najlepiej potrafimy. Uczmy się, rozwijajmy się.

Polecamy

Komentarze (20)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.