News: Kenny i Boyle przed meczem z Legią

Kenny i Boyle przed meczem z Legią

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

22.08.2016 18:31

(akt. 07.12.2018 13:37)

- Trenowaliśmy w Polsce już w niedzielę. Nie przeszkadzał nam deszcz, ale było bardzo dużo komarów i zaskoczyło nas, że to aż taki problem w okolicach Warszawy. Skład naszej drużyny będzie wyglądał inaczej, bo zabraknie kapitana, Stephena O’Donnela. W Dublinie brakowało nam szczęścia, sędzia podyktował rzut karny dla Legii… Zrobimy jednak wszystko, by odrobić straty i powalczyć o awans. Nie przystępujemy do wtorkowego meczu jako faworyci, ale wierzę w swój zespół - stwierdził przed meczem z Legią Stephen Kenny, szkoleniowiec Dundalk.

- Mamy plan na mecz w Warszawie. Zawsze istnieje szansa, że zaskoczymy rywali taktyką. Analizowaliśmy spotkania Legii, która często zmieniała ustawienie między spotkaniami. Życie jest krótkie i wiemy, gdzie jest miejsce irlandzkiej ligi w skali Europy. Jesteśmy pewni awansu do grupy w Lidze Europy i nie mamy nic do stracenia w Warszawie. Czwarta runda eliminacji Ligi Mistrzów to dla nas coś niesamowitego. W Dublinie mecz był równy. Teraz Legia ma przewagę, będzie miała wsparcie świetnych kibiców, ale sami jesteśmy podekscytowani całą otoczką. Nie boimy się tego, ani nie mamy strachu przed Legią. 

 

- W składzie zabraknie Stephena O’Donnela, który musi pauzować za żółte kartki. Mamy jednak Bensona i Finna, którzy mogą zastąpić kapitana Dundalk. Opaskę w Warszawie założy Andy Boyle, który w wieku 22 lat pełnił już tę funkcję. To świetny, a wręcz niesamowity lider. W Polsce niezwykle ważna będzie mentalność. Ona pozwala wiele zdobywać. Stoimy pod ścianą po porażce i musimy pokazać wielkiego ducha. 

 

Andy Boyle (obrońca Dundalk): - Zawsze staramy się zachować czyste konto. Nie mamy ciekawej sytuacji i zrobimy wszystko, by nie stracić gola w Warszawie. Pamiętam jednak mecz z Hajdukiem Split, gdzie rywale prowadzili, ale potem wygrywaliśmy 2:1. Jeden gol wystarczał nam wtedy do awansu. Mamy zawodników, którzy mogą zdobywać bramki i liczymy, że uda nam się pokonać golkipera Legii.

Polecamy

Komentarze (8)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.