Koncert Guala po przerwie, Legia w ćwierćfinale Pucharu Polski!
05.12.2024 17:00
1. Aleksander Bobek
8. Kamil Dankowski
2. Levent Gulen
5. Łukasz Wiech
37. Piotr Głowacki
21. Mateusz Kupczak
20. Mateusz Wysokiński
10. Pirulo
73'11. Maksymilian Sitek
85'15. Antoni Młynarczyk
73'9. Andreu Arasa
59'
27. Gabriel Kobylak
13. Paweł Wszołek
12. Radovan Pankov
42. Sergio Barcia
19. Ruben Vinagre
71'- 70'
25. Ryoya Morishita
11. Kacper Chodyna
70'28. Marc Gual
76'82. Luquinhas
85'
Rezerwy
12. Łukasz Bomba
4. Ivan Mihaljević
6. Jorge Alastuey
17. Kelechukwu Ibe-Torti
85'19. Jędrzej Zając
73'23. Aleksander Iwańczyk
73'24. Oliwier Sławiński
27. Stefan Feiertag
59'29. Maksymilian Rozwandowicz
31. Marcel Mendes-Dudziński
- 85'
17. Migouel Alfarela
76'21. Jurgen Celhaka
70'23. Patryk Kun
71'24. Jan Ziółkowski
67. Bartosz Kapustka
- 70'
Jak wyglądał podstawowy skład Legii na 29. mecz o stawkę w obecnym sezonie? Między słupkami pozostał Gabriel Kobylak. Czteroosobowy blok defensywny stworzyli Paweł Wszołek, Radovan Pankov, Sergio Barcia oraz Ruben Vinagre. W środku pola znaleźli się Wojciech Urbański, Rafał Augustyniak i Ryoya Morishita. Skrzydła zajęli Kacper Chodyna oraz Luquinhas, a w ataku był Marc Gual.
Poza kadrą znaleźli się m.in. Maximillian Oyedele (rehabilitacja po zabiegu stawu skokowego), Claude Goncalves (problemy z mięśniem uda), Kacper Tobiasz (pęknięcie kości śródręcza), Jan Leszczyński (zerwane więzadło), Jakub Adkonis (ból kostki), Jean-Pierre Nsame (treningi z rezerwami), Steve Kapuadi i Juergen Elitim, który wraca do optymalnej dyspozycji po uszkodzeniu łąkotki.
Początek nie obył się bez problemów legionistów. Gospodarze mieli serię kilku rzutów rożnych z rzędu, ale zdecydowanie bliżej zdobycia bramki byli po wrzucie z autu. Vinagre przegrał pojedynek w polu karnym z Łukaszem Wiechem, ten groźnie główkował, lecz Kobylak odbił piłkę do boku. "Wojskowi" mieli duży problem z uspokojeniem gry i przejęciem kontroli nad meczem. Proste straty, niedokładne zagrania i nieporozumienia między zawodnikami były proszeniem się o kłopoty, ale na szczęście łodzianie nie potrafili tych błędów wykorzystać.
Stołeczny zespół niewiele pokazywał w ofensywie. Na pierwszy celny strzał trzeba było poczekać do 24. minuty, kiedy Chodyna wycofał piętą do Guala, a ten płasko uderzył z tzw. pierwszej piłki, ale prosto w ręce Aleksandra Bobka. Był to wyjątek od reguły. Długimi fragmentami to "Rycerze Wiosny" byli przy futbolówce i konstruowali kolejne ataki, które na szczęście kończyły się stratą lub niecelnym strzałem. Legia odpowiedziała jedynie strzałem Augustyniaka zza "szesnastki", po którym piłka poszybowała nad poprzeczką.
W pierwszych 45 minutach można było mieć uzasadnione wątpliwości co do tego, czy rywalizowały ze sobą zespoły z dwóch różnych poziomów rozgrywkowych. Do przerwy było 0:0.
Drugą połowę legioniści rozpoczęli jakby z nową, ofensywną energią i szybko zebrali tego owoce. W 49. minucie, po dalekim zagraniu Vinagre w pole karne, piłkę odbił przed siebie Bobek, ale momentalnie dopadł do niej Gual i wpakował do siatki po mocnym strzale w prawe okienko. Goście od razu starali się pójść za ciosem i w 57. minucie wygrywali już 2:0. Augustyniak świetnie odebrał futbolówkę na połowie przeciwnika, następnie podał prostopadle do Morishity, ten do Guala, który przy próbie dośrodkowania na dalszy słupek trafił w Dankowskiego, co zupełnie zaskoczyło bramkarza ŁKS-u i skończyło się drugim golem.
Gospodarze wydawali się być zupełnie pogubieni, co Legia bezlitośnie wykorzystywała. W 62. minucie Chodyna zagrał do Urbańskiego, ten świetnie wypatrzył Guala, który wygrał pojedynek z Leventem Gulenem i płaskim strzałem, przy dalszym słupku, podwyższył wynik na 3:0. Niewykluczone, że był to najlepszy kwadrans Hiszpana w tym sezonie. Po trzeciej bramce warszawiacy nieco zwolnili, skupili się na kontrolowaniu gry i oszczędzali siły.
W końcówce meczu "Wojskowi" znów zepchnęli rywala pod bramkę i walczyli o kolejnego gola. Swoje okazje mieli m.in Wszołek, Morishita i wprowadzony z ławki Mateusz Szczepaniak, ale wszyscy uderzali niecelnie. Szansę miał też ŁKS po strzale Kelechukwu Ibe-Tortiego, ale i ten minął bramkę. Legia wygrała w Łodzi z ŁKS-em 3:0 i tym samym awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski.
1/8 FINAŁU PUCHARU POLSKI: ŁKS – LEGIA WARSZAWA 0:3 (0:0)
Gual (49. min, 62. min), Dankowski (57. – sam.)
ŻÓŁTE KARTKI: Pirulo – Urbański, Augustyniak, Celhaka
ŁKS: Bobek – Dankowski, Gulen, Wiech, Głowacki – Pirulo (73' Iwańczyk), Kupczak, Wysokiński – Arasa (59' Feiertag), Sitek (85' Ibe-Torti), Młynarczyk (73' Zając)
LEGIA: Kobylak – Wszołek, Pankov, Barcia, Vinagre (71' Kun) – Urbański (70' Celhaka), Augustyniak, Morishita – Chodyna (70' Szczepaniak), Gual (76' Alfarela), Luquinhas (85' Pekhart)
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.