Kosta Runjaić
fot. Jan Szurek

Kosta Runjaić: Dobry koń skacze tak wysoko, jak potrzebuje

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

09.11.2023 22:10

(akt. 10.11.2023 02:30)

– Cieszymy się ze zwycięstwa. Myślę, że zagraliśmy naprawdę solidny mecz, z dużym skupieniem i koncentracją, byliśmy w kompakcie. Zdobyliśmy bramki po stałych fragmentach. Z mojego punktu widzenia, to zasłużona wygrana – mówił po spotkaniu ze Zrinjskim Mostar (2:0) w 4. kolejce fazy grupowej Ligi Konferencji Europy trener Legii, Kosta Runjaić.

– W drugiej połowie brakowało mi zdobycia trzeciej bramki, ale jest powiedzenie: "Dobry koń skacze tak wysoko, jak potrzebuje". Można powiedzieć, że tak to wyglądało po przerwie, jeśli chodzi o nasz zespół. Nie mam wrażenia, że mecz mógłby się potoczyć w inną stronę.

– Wygrana 2:0, czyste konto. W niedzielę czeka nas kolejny bardzo ważny i trudny mecz. Wszyscy zawodnicy są zdrowi, nie mamy kontuzji, z czego jestem szczęśliwy. Gratulacje dla mojego zespołu. Dziękuję kibicom za duże i wspaniałe wsparcie.

– Powód nieobecności Slisza w podstawowym składzie? Myślę, że znajduje się obecnie w TOP 10 lub 15 zawodników w Europie z najwyższym poziomem obciążenia. Grał prawie we wszystkich meczach, dodatkowo występował w reprezentacji. Musimy też oszczędzać kluczowych piłkarzy, takich jak Bartek, a także ufać innym.

– Myślę, że forma Jurgena Celhaki rośnie, jest coraz lepszy, gra z większą pewnością siebie. Mimo że szybko otrzymał żółtą kartkę przeciwko Zrinjskiemu, to zaprezentował się naprawdę solidnie na pozycji numer sześć. Jestem z tego powodu szczęśliwy.

– Mamy teraz więcej możliwości i wariantów. Myślę, że decyzja o oszczędzeniu Slisza była dobra. Dałem mu kilka minut, by podtrzymać rytm, więc to nie tak, że nie zagrał. Bartek czuł złość, nie był zadowolony, ale OK. Doświadczenie jest nauczycielem, on także musi je zdobywać i doceniać odpoczynek. Z drugiej strony, to pokazuje jego charakter i postawę. Chce grać w każdym meczu, w niedzielę znowu wystąpi od 1. minuty.

– Tobiasz broni w Ekstraklasie, Hładun w Lidze Konferencji Europy – to już stała decyzja? Jeszcze nie wiem.

– Czwartkowy mecz nie był łatwy, szczególnie pierwsze 20 minut. Zrinjski rozpoczął bardzo mocno, Bośniacy mieli spotkanie typu "wszystko albo nic", nie mogli nic stracić. Poczułem energię gości, ale byliśmy przygotowani na taki rodzaj gry. Rywalizowaliśmy z dużym skupieniem i koncentracją, przy wysokim poziomie dyscypliny. Myślę, że wszyscy wykonali świetną robotę.

– Nie wiem, czego można się było spodziewać? Straty trzech bramek i zdobycia czterech? Mieliśmy magiczne noce, ale w czwartek też taką przeżyłem. Liczyło się dla mnie zwycięstwo. Wywalczyliśmy 9 punktów w Lidze Konferencji Europy, cieszymy się, mamy dużą szansę na awans. To nasz cel.

– Miałem mnóstwo emocji. Myślę, że kibice także doceniają występ zespołu.

– Nie przegrywamy, nie tracimy bramek, nie gramy z 70 proc. posiadaniem piłki, ale wygrywamy. To najważniejsze. Myślę, że nasz zespół przez cały mecz był bardzo skoncentrowany, chciał chronić bramkę, spróbować zachować czyste konto, bo wszyscy wiemy, że straciliśmy do tej pory zbyt wiele goli – nie ma znaczenia czy w Ekstraklasie, czy w LKE. Ważny jest powrót do korzeni, do podstaw, czyli do tego, by bronić lepiej, z większym skupieniem.

– Dobra robota wszystkich środkowych obrońców, ale nie tylko ich. Dużo analizujemy. Zawsze trzeba mieć oko na zawodników, którzy czekają na kontrataki. Napastnik Zrinjskiego przypomina Erika Exposito ze Śląska, który "odpoczywał" przy linii środkowej, czego nie rozpoznaliśmy.

– W przeszłości traciliśmy łatwe gole. Pracujemy nad tym, mamy wiele analiz wideo. Myślę, że osiągnęliśmy dobrą równowagę w tym temacie. Jeśli grasz do przodu, z większym posiadaniem, to strata zawsze powoduje niebezpieczeństwo.

– Atak jest najlepszą obroną. W drugiej połowie nasza defensywa była ustawiona wyżej niż np. w meczu z Radomiakiem. Zapewniliśmy Zrinjskiemu dużo pracy, ponieważ ma dobrych zawodników, którzy potrafią grać piłką. Jeśli im na to pozwolisz, będą wiedzieć, co zrobić.

– Bośniacy mają zawodników, którzy występują razem od wielu lat i wiedzą, jak grać. Wszyscy nasi piłkarze wykonali naprawdę dobrą robotę w kwestii obrony bramki.

– Do niedzieli zostało niewiele czasu. Musimy przygotować się w krótkim czasie. Znamy naszego najbliższego przeciwnika. Nie chcę porównywać poznaniaków do Zrinjskiego, nasze podejście jest inne. Zagramy u siebie i na pewno będziemy chcieli zwyciężyć. Lech to dobry zespół, który ma jakość i inny terminarz niż my, więc będzie świeży. Spodziewamy się wyczerpującej gry, otwartego meczu obu drużyn.

– Kryzys w Legii? Zależy od interpretacji. Nie miałem odczucia, że w takim się znaleźliśmy. Każdy proces wymaga czasu. Jesteśmy spokojni, ja również. Przegrywaliśmy, choć – moim zdaniem – graliśmy lepiej. Traciliśmy punkty z powodu błędów, pecha, a także jakości przeciwnika, daliśmy też wiele prezentów. Uważam, że powinniśmy mieć przynajmniej 3-4 punkty więcej w Ekstraklasie, ale jest, jak jest.

– W niedzielę czeka nas bardzo ważny występ. Spodziewamy się otwartego meczu. Damy z siebie wszystko. Czuję, że w spotkanie ze Zrinjskim włożyliśmy mnóstwo wysiłku.

– Wszyscy zawodnicy mają świadomość, o co chodzi. Występy w barwach Legii to nie tylko gra w drużynie. To duża marka, wielki klub, spore oczekiwania i ogromna presja, na którą musimy być gotowi, ale w naszym przypadku jest ona przywilejem. Cieszę się, że mogę zmierzyć się z takim sezonem, ponieważ w takich momentach można też zobaczyć, jak ludzie się zachowują, reagują i kto jest kim.

– Trener Zrinjskiego daje nam 80 proc. na wyjście z grupy? To wciąż nie jest 100 procent. Mamy lepszą pozycję, 9 punktów, ale zostały nam dwa bardzo trudne spotkania, jedno na wyjeździe, jedno u siebie. Wszystko jest możliwe. Czekamy na kolejne występy. Wydaje mi się, że jeden remis nam wystarczy, ale nie powinniśmy za dużo myśleć o tym, co będzie. Przyszłość jest teraz, najbliższa w niedzielę.

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (34)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.