Legia wygrała i na pozycję lidera awansowała!
22.11.2020 17:30
23. Karol Niemczycki
2. Cornel Rapa
44. Dawid Szymonowicz
88. Matej Rodin
3. Michal Siplak
8. Milan Dimun
64'22. Florian Loshaj
14. Ivan Fiolić
81'97. Daniel Pik
46'10. Pelle van Amersfoort
99. Tomas Vestenicky
81'
35. Cezary Miszta
5. Igor Lewczuk
25. Filip Mladenović
- 64'
24. Andre Martins
67. Bartosz Kapustka
22. Paweł Wszołek
82. Luquinhas
Rezerwy
30. Adam Wilk
5. Ivan Marquez
6. Sylwester Lusiusz
7. Rivaldinho
64'15. Mateusz Pieńczak
21. Thiago
46'26. Filip Piszczek
81'73. Patryk Zaucha
81'87. Diego Ferraresso
1. Artur Boruc
41. Paweł Stolarski
16. Luis Rocha
14. Michał Karbownik
21. Rafael Lopes
64'39. Maciej Rosołek
- Zapis relacji tekstowej na żywo
- Wypowiedź trenera Legii, Czesława Michniewicza
- Wypowiedź trenera Cracovii, Michała Probierza
- Bartosz Kapustka po meczu Cracovia - Legia
- Skrót meczu Cracovii z Legią
W wyjściowym składzie warszawskiej Legii na mecz w Krakowie nie zabrakło niespodzianek. Tym razem między słupkami zamiast Artura Boruca pojawił się 19-letni Cezary Miszta, który był jedynym zawodnikiem ze statusem młodzieżowca w podstawowej jedenastce „Wojskowych”. Problemy z dopełnieniem wymogu gry takiego gracza sygnalizował na konferencji przedmeczowej trener Czesław Michniewicz, rozważając także desygnowanie do gry wracającego po kwarantannie epidemiologicznej Michała Karbownika.
Ostatecznie po raz drugi szansę gry w Ekstraklasie otrzymał młody golkiper legionistów, tym razem w przeciwieństwie do poprzedniego występu od pierwszej minuty spotkania. Już w początkowej fazie pojedynku Miszta kilkukrotnie mógł wykazać się umiejętnościami, skutecznie odpierając uderzenia zawodników Cracovii, choć nie bez dozy niepewności. Należy przyznać, że poza licznymi próbami dośrodkowań oraz kilkoma strzałami z dystansu, „Pasy” nie były w stanie stworzyć większego zagrożenia pod bramką Legii.
Pod względem klarownych sytuacji bramkowych analogicznie prezentowali się legioniści, jednak to podopieczni Czesława Michniewicza częściej utrzymywali się przy piłce. Najdogodniejszą okazję do napoczęcia rywala w pierwszych 45 minutach miał Paweł Wszołek. Skrzydłowy Legii odnalazł się w polu karnym w zamieszaniu po rzucie rożnym, ale jego uderzenie z bliskiej odległości zdołał wyekspediować Karol Niemczycki. Po stronie Cracovii na uwagę zasługuje uderzenie z dystansu Michala Siplaka, które miało szansę zaskoczyć Cezarego Misztę, jednak golkiper „Wojskowych” przytomnie sparował piłkę na rzut rożny.
Sztuka zdobycia bramki udała się w 51. minucie Filipowi Mladenovicowi. Lewy obrońca Legii aktywnie uczestniczył w poczynaniach ofensywnych „Wojskowych”, co chwilę po przerwie zaowocowało dogodną sytuacją pod bramką Niemczyckiego. Wówczas Serb uderzył w poprzeczkę, jednak chwilę później wykorzystał znakomite podanie Josipa Juranovica i płaskim strzałem skierował piłkę do siatki, między nogami golkipera "Pasów".
Trafienie Mladenovica wyraźnie ożywiło grę obu zespołów. Cracovia zdecydowanie ruszyła do odrabiania strat, przyspieszając przy tym tempo spotkania, a Legia także nie zamierzała poprzestać na obronie jednobramkowego prowadzenia. W 64. minucie plac gry z powodu urazu zmuszony był opuścić Walerian Gwilia, ustępując miejsca na boisku Rafaelowi Lopesowi. Zmiana ta spowodowała pojawienie się większej przestrzeni w środku pola dla „Pasów”, co podopieczni Michała Probierza skrzętnie wykorzystywali. Mimo coraz śmielszych poczynań ofensywnych Cracovii, gospodarze nie byli w stanie nie tylko wyrównać stanu gry, ale nawet wykreować dogodnej do tego okazji.
Szczególnie emocjonujący przebieg miały dosłownie ostatnie sekundy meczu. Prowadzący spotkanie Piotr Lasyk doliczył do regulaminowego czasu gry 3 minuty, jednak z racji na dodatkowe przerwy pozwolił Cracovii rozegrać jeszcze rzut wolny z okolic 40. metra w 94. minucie pojedynku. Po dośrodkowaniu w pole karne piłka uderzyła w rękę Tomasa Pekharta, a chwilę po wybiciu jej z okolic bramki arbiter główny dał sygnał do zakończenia meczu.
Po sygnalizacji ze strony swoich asystentów arbiter zdecydował się jednak na ponowne przeanalizowanie sytuacji z wykorzystaniem systemu VAR. Ostatecznie na szczęście dla legionistów Piotr Lasyk nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego, a „Wojskowi” mogli cieszyć się ze zdobycia w Krakowie kompletu punktów.
Autor: Marcin Słoka
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.