News: Marcin Rosłoń: Obyśmy pękali po Lechu

Marcin Rosłoń: Obyśmy pękali po Lechu

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

28.03.2014 20:30

(akt. 08.12.2018 19:22)

- Stadion Legii ma w sobotę pękać w szwach. Mam nadzieję, że po meczu wszyscy będą pękać, ale z dumy po obejrzeniu świetnego spotkania. Aby tak się stało, Lech musi się otworzyć i nie może grać zbyt zachowawczo - uważa Marcin Rosłoń, który w przeszłości występował w obu zespołach, a obecnie jest komentatorem NC+. Na temat hitowego starcia wypowiedział się również Marcin Mięciel. Poniżej opinie także na temat dwóch innych pojedynków oraz najlepsze kursy od BET365.

Legia Warszawa - Lech Poznań (sobota, 15:30):


Marcin Mięciel: - Kilka kolejek wcześniej wydawało się, że to będzie mecz o nic - Legia miała dużą przewagę, a Lech radził sobie bardzo źle. Sytuacja trochę się zmieniła. "Kolejorz" przyjedzie do Warszawy walczyć o puchary, a może nawet o mistrzostwo, bo po podzieleniu punktów poznaniacy będą mieli jeszcze mniejszą stratę. Poznaniacy na pewno przyjadą tu powalczyć przynajmniej o remis. Motywujące będzie dla nich także spotkanie z maja, kiedy to piłkarze Mariusza Rumaka przegrali przy Łazienkowskiej pierwsze miejsce w Ekstraklasie. To będzie ciekawy pojedynek opd względem sportowym.

 

- Myślę, że dla kibiców to będzie interesujący mecz. Dobrze, że na trybunach zasiądą ludzie. Wiele razy grałem w spotkaniach bez widzów, zarówno w Polsce jak i w Grecji - to nie pomaga. Cisza na stadionie wcale nie ułatwia koncentracji, a kibice potrafią wywrzeć pewną presję i adrenalinę, która pozwala więcej z siebie wykrzesać. Zamykanie stadionów nie służy niczemu, osoby wydające takie decyzje mogłyby pójść po rozum do głowy...

 

Marcin Rosłoń: - Wszyscy dzielą dystans między Legią i Lechem na pół. Jeszcze na to za wcześnie. Warto poczekać, bo do 12 kwietnia mogą zmienić się pozycje wyjściowe do mistrzowskiego sprintu. Lech po laniu w Szczecinie ugrał, aż 10 punktów na tuzin możliwych. Legia uciekła spod topora w Gliwicach, bo remis byłby niepowetowaną stratą. Przypomniał o sobie Dwaliszwili, a fajnie wprowadził się do zespołu Duda. Jeśli Lech nie zagra przy Łazienkowskiej zbyt zachowawczo - od początku postawi na kontry, ale czterema, pięcioma zawodnikami - to w sobotę może być ciekawie. Stadion będzie pękał w szwach i mam nadzieję, że my też pękniemy - najpierw z ciekawości, a zaraz potem z dumy po kapitalnym meczu. Bezbramkowego remisu nie przewiduję. Ktoś zwycięży, tylko kto?! Czekam na ten mecz z wielkimi nadziejami. 

 

Bet365Legia 1.90, remis 3.40, Lech 4.00.

 

Zawisza Bydgoszcz - Śląsk Wrocław (niedziela, 15:30):


Marcin Rosłoń: - Zawisza po dwóch wyjazdach wraca do Bydgoszczy. Drużyna Ryszarda Tarasiewicza będzie chciała podtrzymać dobrą serię bez porażki, której ostatnim akcentem było zwycięstwo przy Reymonta. Śląsk z nowym trenerem także ma się lepiej, ale trzy remisy z rzędu przekreśliły na razie ołówkiem szanse na pierwszą ósemkę. Zawisza broni z góry upatrzonych pozycji, bo szansa nawet na czwarte miejsce jest wyjątkowa. Oczywiście największym smaczkiem będzie bezpośrednia rywalizacja dwóch legend Śląska Wrocław: Ryszarda Tarasiewicza z Tadeuszem Pawłowskim. "Taraś" będzie dowodził swoim zespołem z trybun po tym jak został ukarany przez Komisję Ligi, to jednak nie powinno pokrzyżować planów bydgoszczan. Po awansie do półfinału Pucharu Polski jest szansa, że przypieczętują przyszłość i bezpieczeństwo w grupie mistrzowskiej. Zawisza tej szansy nie przegapi. Stawiam na gospodarzy.

 

Bet365Zawisza 2.25, remis 3.20, Śląsk 3.30. 

 

Zagłębie Lubin - Wisła Kraków (poniedziałek, 18:00):



Marcin Rosłoń: - W czterech ostatnich meczach Wisła zgubiła główny nurt. Jednym z dwóch uzbieranych punktów - tym z Łazienkowskiej - jeszcze można się chwalić. Dwie z rzędu porażki u siebie z Ruchem i Zawiszą, strąciły zespół Franciszka Smudy z pozycji wicelidera. "Biała Gwiazda" przestała strzelać gole, zaciął się Paweł Brożek, a były selekcjoner żongluje ustawieniem obrony i pomocy. Można jednak odzyskać straty do Lecha i Legii, bo te mierzą siły w bezpośrednim starciu, ktoś na bank punkty straci. Trzeba jednak w tym celu pokonać Zagłębie, które po sensacyjnym zwycięstwie Podbeskidzia w Chorzowie, znalazło się pod kreską. "Miedziowi" wygrali ostatnio na początku marca, warto byłoby zamknąć pierwszy wiosenny miesiąc pełną pulą. Stawiam na bramkowy remis, który jednak wszystkich zainteresowanych zmartwi.

 

Bet365Zagłębie 2.50, remis 3.20, Wisła 2.87.

 

Polecamy

Komentarze (12)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.