Porażka na koniec roku. Legia znów w strefie spadkowej
19.12.2021 17:30
1. Artur Boruc
17. Maik Nawrocki
27. Josue
99. Bartosz Slisz
25. Filip Mladenović
- 46'
21. Rafael Lopes
20. Ernest Muci
73'
1. Filip Majchrowicz
14. Damian Jakubik
45'29. Raphael Rossi
6. Mateusz Cichocki
33. Dawid Abramowicz
9. Leandro
86'11. Michał Kaput
23. Filipe Nascimento
20. Luis Machado
77'19. Karol Angielski
13. Maurides
85'
Rezerwy
59. Kacper Tobiasz
14. Ihor Charatin
- 46'
61. Tomasz Nawotka
- 73'
16. Jurgen Celhaka
32. Jan Szpaderski
37. Goncalo Silva
2. Thabo Cele
85'22. Tiago Matos
45'55. Meik Karwot
86'8. Rhuan
21. Jakub Snopczyński
99. Mario Rondon
77'97. Dominik Sokół
- Zapis relacji tekstowej na żywo
- Wypowiedź trenera Legii, Aleksandara Vukovicia
- Konferencja prasowa trenera Radomiaka
Jak wyglądał podstawowy skład Legii na ostatni mecz w tym roku? W bramce stanął Artur Boruc. Trójosobowy blok defensywny stworzyli Maik Nawrocki, Mateusz Wieteska i Mateusz Hołownia. Na prawym wahadle pojawił się Mattias Johansson, a na lewym – Filip Mladenović. W środku pola zagrali Bartosz Slisz oraz Josue. Role "dziesiątek" pełnili Lirim Kastrati i Ernest Muci, a w ataku wystąpił Rafael Lopes.
Radomiak od samego początku chciał pokazać zaangażowanie i wykreował dwie niezłe okazje. Po 45 sekundach od rozpoczęcia meczu, Maurides mocno uderzył z dystansu, lecz Boruc przeniósł piłkę nad poprzeczką. Goście mieli rzut rożny – po centrze na dalszy słupek, Dawid Abramowicz główkował nieco niedokładnie. Legioniści odpowiedzieli dwoma uderzeniami Lopesa z pola karnego: pierwsze, po dośrodkowaniu Mladenovicia, okazało się nieudane, ale drugie, po centrze Johanssona, nieznacznie minęło bramkę Filipa Majchrowicza. Po przerwie spowodowanej racami i dymem, który "pokrył" boisko, więcej do powiedzenia mieli mistrzowie Polski. Gospodarze częściej przebywali na połowie przyjezdnych, wymieniali się podaniami między 30. a 16. metrem i szukali szans po m.in. zagraniach w "szesnastkę". W jednej z akcji, Kastrati miękko dośrodkował na środek pola karnego, do Lopesa, który główkował nad bramką.
Warszawiacy mieli przewagę optyczną, lecz w fazie finalizacji brakowało im większego spokoju, precyzji. W 35. minucie stołeczny zespół oddał pierwszy celny strzał. Josue mocno uderzył z dalszej odległości, lecz Majchrowicz skutecznie wypiąstkował piłkę. Radomiak dobrze radził sobie w defensywie, co jakiś czas próbował wyprowadzać szybkie ataki, które legioniści kasowali bez większych problemów. Parę chwil później "Wojskowi" zabrali się do kontry. Mladenović dośrodkował z lewej flanki na 9. metr, do Lopesa, który uderzył z głowy, lecz Majchrowicz popisał się udaną interwencją. W doliczonym czasie pierwszej połowy, goście wyszli na prowadzenie, po zamieszaniu wynikającym z rzutu rożnego. Leandro zacentrował na dalszy słupek, do piłki dopadł Karol Angielski, który oddał strzał. Boruc wybił futbolówkę z linii bramkowej, ale ta odbiła się od Wieteski i wpadła do siatki. Po tym trafieniu, radomianie podkręcili tempo, lecz świetnie w bramce spisywał się Boruc, który wybronił groźne uderzenie Angielskiego, a także centrostrzał Michała Kaputa z rzutu rożnego.
Pierwsze minuty drugiej części gry okazały się w miarę spokojne. Niecałą godzinę od rozpoczęcia meczu, zrobiło się zamieszanie w polu karnym Radomiaka. Mladenović dośrodkował z lewej flanki na 5. metr, do Lopesa, który musnął piłkę, ale niecelnie uderzył. Chwilę później rywale mogli trafić do siatki. Boruc wyszedł z bramki, lecz nie zdołał przeciąć zagrania z głębi pola. Do futbolówki w polu karnym dopadł Machado, ale jego lekki strzał został wybity przez Wieteskę, sprzed linii bramkowej. Chwilę później było już 2:0 dla beniaminka ligi, który krótko i zarazem skutecznie rozegrał wrzut z autu. Filipe Nascimento precyzyjnie zacentrował z lewej strony boiska na 6. metr, do Mauridesa, który skierował piłkę do siatki. Kibice wyrazili swoje niezadowolenie, wykrzykując m.in. "Legia grać, k... mać!' i śpiewając piosenki skierowane do Dariusza Mioduskiego oraz Radosława Kucharskiego.
Legia dążyła do strzelenia gola kontaktowego, ale biła głową w mur. Stołecznej drużynie brakowało pomysłu w ofensywie. Największe zagrożenie stwarzały niezłe dogrania Mladenovicia z bocznego sektora boiska. W końcówce meczu Bartłomiej Ciepiela sfaulował Nascimento w polu karnym. Sędzia podyktował rzut karny, który wykorzystał Angielski, choć Boruc był blisko udanej interwencji.
Ostatecznie, warszawiacy przegrali 0:3 z Radomiakiem i ponieśli 13. ligową porażkę. Stołeczny zespół kończy rok 2021 na przedostatnim, 17. miejscu w ekstraklasie. Legioniści, opuszczając boisko, zostali wygwizdani.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.