Raków – Legia: Inauguracja sezonu, czas zdobyć Superpuchar
15.07.2023 08:50
Cztery sparingi, cztery zwycięstwa, 12 goli strzelonych, raptem jeden stracony. Legioniści solidnie przepracowali letni okres przygotowawczy, co przełożyło się na komplet wygranych, niezłą grę i wielkie nadzieje wśród kibiców, którzy po poprzednim sezonie, zakończonym wicemistrzostwem i Pucharem Polski, oczekują tytułu mistrza Polski i skutecznej walki w Lidze Konferencji Europy. Warszawiacy grają zmodyfikowanym ustawieniem 3-4-1-2 i czują się w nim dobrze – wskazują na to wyniki meczów towarzyskich (3:1 z Lechią Gdańsk, 5:0 z FC Botosani, 2:0 z Karabachem i 2:0 z Red Bullem Salzburg). Zespół jest więc w dobrych nastrojach, podbudowany obiecującą dyspozycją i regularnymi postępami. Trener Kosta Runjaić tonuje nastroje, ale zawodnicy zapowiadają, że czas, by "Wojskowi" wrócili na swoje miejsce.
– Za nami intensywny okres przygotowawczy, treningi i ciężka praca, ale wcale nie jest to etap zakończony, wkrótce przejdziemy do kolejnej fazy. Mamy kilku nowych graczy, dokładnie czterech, każdy z nich wygląda obiecująco i otrzymał trochę czasu, by się zaprezentować. Ale cały czas będziemy się poprawiali, pracowali. Nadchodzące mecze o stawkę dadzą wiele odpowiedzi, weryfikacje – mówił Runjaić.
Sparingi Legii w letnim okresie przygotowawczym:
- Legia Warszawa – Lechia Gdańsk 3:1 (Carlitos, Josue, Ramil Mustafajew)
- Legia Warszawa – FC Botosani 5:0 (Blaz Kramer x3, Marc Gual x2)
- Legia Warszawa – Karabach FK 2:0 (Maciej Rosołek, Juergen Elitim)
- Legia Warszawa – Red Bull Salzburg 2:0 (Rafał Augustyniak, Maik Nawrocki)
Cieszy fakt, że drużynę ominęły poważniejsze kontuzje. Na większe problemy narzekał tylko Jurgen Celhaka, który nie poleciał z drużyną na zgrupowanie do Austrii ze względu na naderwanie mięśnia czworogłowego. Zawodnik wrócił już jednak do pracy z pełnymi obciążeniami. Sytuacja zdrowotna przed spotkaniem o Superpuchar Polski wygląda więc idealnie, nikt nie narzeka na żaden uraz.
Pozytywem są również sensowne i jakościowe transfery. Stołeczny klub, na czele z dyrektorem sportowym Jackiem Zielińskim, planował letnie okienko z wyraźnym wyprzedzeniem, co przyniosło efekt w postaci czterech nowych zawodników w dość szybkim czasie. Marc Gual oraz Patryk Kun zostali zakontraktowani w trakcie minionego sezonu, Radovan Pankov trafił do Legii na początku przygotowań, z kolei Juergen Elitim dołączył do "Wojskowych" podczas trzeciego dnia obozu. Aklimatyzacja nowych graczy przebiega sprawnie i płynnie, cała czwórka pokazała już próbkę swoich umiejętności. Kadra zespołu jest obecnie szeroka. Na każdej pozycji, poza wahadłami, jest ogromna rywalizacja.
– Czy potrzebujemy jeszcze transferów? Wzmocniliśmy się, jestem zadowolony. Każdy trener oczywiście chce więcej, ale dokonaliśmy ważnej rzeczy – transfery były zrobione wcześnie, każdy mógł popracować z drużyną na zgrupowaniu. Nawet Elitim, który dołączył do zespołu nieco później, miał czas, by poznać się z kolegami i systemem gry. Uważam, że została wykonana dobra praca, krok ku temu, by drużyna prezentowała się jeszcze lepiej – komentował Runjaić.
Łazienkowską opuścili Filip Mladenović (Panathinaikos), Patryk Pierzak (Miedź Legnica), Joel Abu Hanna (Maccabi Netanja), Kacper Skibicki (GKS Tychy), Maciej Kikolski (GKS Tychy – wypożyczenie), a także Mattias Johansson oraz Jakub Trojanowski, którym – tak, jak "Mladenowi" – wygasły kontrakty, ale jeszcze nie związali się z żadnymi zespołami. Warszawiacy nie będą robili przeszkód w zmianie pracodawcy takim piłkarzom, jak Ihor Charatin, Lindsay Rose, Robert Pich i Carlitos. Z kolei Cezary Miszta ma iść do innego klubu, by się ogrywać. By budżet się spinał, w tym oknie transferowym powinien odejść ktoś z czwórki Tobiasz, Maik Nawrocki, Bartosz Slisz, Ernest Muci.
Stołeczna drużyna zaczyna grę o stawkę i walkę o podtrzymanie solidnej dyspozycji z ostatnich tygodni. Może wejść w rozgrywki z przytupem, zdobyć trofeum już w pierwszym spotkaniu. By tak się stało, spróbuje odczarować Superpuchar Polski, na który czeka od 2008 roku. Od tamtej pory zagrała osiem takich meczów, wszystkie przegrała.
– Potrzebujemy ducha, którego pokazaliśmy w finale Pucharu Polski na Stadionie Narodowym, gdy wygraliśmy z Rakowem. To zapadło w naszej pamięci, ale wspominamy też 15 lat bez zdobycia Superpucharu. Osiem razy z rzędu Legia musiała uznawać wyższość rywala. Czas to zmienić, to dodatkowy powód, by postawić paterę w gablocie. Najważniejsze, byśmy wyszli na spotkanie z odpowiednią energią. Nie możemy doczekać się sobotniego meczu – tłumaczył Runjaić.
Łatwo nie będzie, gdyż Legia zagra o SP w Częstochowie, z aktualnym mistrzem Polski, Rakowem. "Medaliki" są już po pierwszym, oficjalnym meczu w sezonie 2023/24. Wygrały u siebie 1:0 z Florą Tallin w 1. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów, choć – delikatnie mówiąc – nie zachwyciły. Do przerwy Estończycy mogli prowadzić przynajmniej 1:0, ale miejscowych przed katastrofą uratował Vladan Kovacević, który m.in. w jednej z akcji popisał się kapitalną, podwójną interwencją. W drugiej połowie Raków wyglądał lepiej, co przełożyło się na gola Władysława Koczerhina i skromną zaliczkę przed rewanżem.
– Pierwsze mecze często są nieobliczalne. Oglądaliśmy spotkanie Rakowa z Florą i widzieliśmy dużo dobrych elementów z poprzedniego sezonu. Częstochowianie mają przed sobą jeszcze rewanż, ale pierwszą część rywalizacji mogą zapisać sobie na plus. Analizowaliśmy ich występ, mamy pewne wnioski, zatrzymam je dla siebie, lecz było widać pewną kontynuację tego, co zostało wypracowane w minionych rozgrywkach – komentował Runjaić.
Zanim "Medaliki" zagrają w Estonii o awans do 2. rundy kwalifikacji do Champions League, podejmą Legię, powalczą o Superpuchar i spróbują się zrewanżować za przegrany, majowy finał Pucharu Polski z "Wojskowymi" na Narodowym. Wyjściowy skład Legii cały czas krystalizował się podczas obozu w Austrii, były sprawdzane kolejne warianty w nowym ustawieniu. Jak może wyglądać podstawowa jedenastka na spotkanie o Superpuchar Polski? W bramce stanie Tobiasz, który pozostanie numerem jeden. Trójosobowy blok defensywny stworzą Artur Jędrzejczyk, Rafał Augustyniak i ktoś z dwójki Ribeiro – Nawrocki. Na wahadłach znajdą się Paweł Wszołek i Kun. Środek pola zajmą Slisz i Elitim, na "dziesiątkach" zagrają Josue i Gual lub Muci. Najbardziej wysuniętym zawodnikiem będzie Tomas Pekhart.
Runjaić nie skorzysta w sobotę z Igora Strzałka, który stracił niemal cały okres przygotowawczy z Legią. Brał udział jedynie w testach i badaniach, a później uczestniczył w zgrupowaniu reprezentacji Polski U-19, z którą wystąpił na mistrzostwach Europy. Zabraknie go w kadrze, podobnie jak Carlitosa, Rose’a, Miszty czy Kapustki, który ma za sobą pierwszy normalnie przepracowany mikrocykl treningowy po zabiegu i rehabilitacji. Do Częstochowy nie pojechali również Gabriel Kobylak, Celhaka, Ramil Mustafajew, Pich, Jakub Jędrasik, a także Charatin, który na tę chwilę nie został zgłoszony do rozgrywek ekstraklasy na sezon 2023/2024. Wspomniana szóstka wystąpiła w piątkowym sparingu III-ligowych rezerw z Pogonią w Siedlcach.
– Mecze Legii z Rakowem powoli stają się klasykami? To świadczy jedynie o momencie, w jakim są teraz "Medaliki". Gry z warszawiakami czy Lechem są uznawane nie tylko za hity kolejek, ale właściwie mają już swoją historię, w której często dochodziło do emocjonalnych zachowań na boisku i poza nim. Cieszę się na taką rywalizację. To kapitalna sprawa, że zmierzymy się z przeciwnikiem, z którym przegraliśmy w finale Pucharu Polski. Będziemy mogli pokazać, że to było jedno spotkanie. Zrobimy wszystko, by w sobotę zaprezentować dobre nastawienie i jakość – wyjaśniał nowy trener Rakowa, Dawid Szwarga.
Raków ma za sobą bardzo udany sezon 2022/23, który zaczął od zdobycia Superpucharu Polski, a zakończył wywalczeniem historycznego, pierwszego mistrzostwa kraju. Częstochowianie mieli szansę na potrójną koronę, ale plany pokrzyżowała im Legia, wygrywając krajowy puchar w rzutach karnych. Dużym ciosem dla "Medalików" okazał się fakt, że po rozgrywkach odszedł architekt sukcesów, czyli 48-letni trener, Marek Papszun. Zastąpił go jego dotychczasowy asystent, Szwarga, który od początku pracy musi radzić sobie bez Iviego Lopeza. Hiszpan, kluczowy zawodnik zespołu, zerwał więzadło krzyżowe podczas czerwcowego sparingu z Puszczą Niepołomice, ostatnio przeszedł operację kolana i czeka go wielomiesięczna rehabilitacja. – Życzę mu dużo zdrowia, szybkiego powrotu. Ale poza nim pozostał kręgosłup zespołu, drużyna została wzmocniona – dodał Runjaić.
– Wchodzimy w bardzo intensywny okres grania co 3-4 dni. Cieszymy się, że możemy przystąpić do meczu z Legią po udanej inauguracji, zwycięstwie. Wszyscy wiemy, co niesie za sobą rywalizacja z "Wojskowymi". Będziemy solidnie przygotowani. Skupimy się nad tym, jak zaskoczyć przeciwników u siebie. Zrobimy wszystko, by zdobyć Superpuchar Polski – tłumaczył Szwarga.
Raków rozpoczął przygotowania do rozgrywek już 19 czerwca. Ma za sobą zgrupowania w Arłamowie i Austrii. "Medaliki" w sparingach wygrały 4:0 z Puszczą Niepołomice, przegrały 1:2 ze Slavią Praga i zwyciężyły 2:1 Universitateę Cluj.
Latem zaszło już sporo zmian u aktualnego mistrza Polski. Raków zapłacił 1,5 mln euro za napastnika Johna Yeboaha ze Śląska Wrocław. Klub pozyskał także dwóch pomocników z Miedzi Legnica – Dawida Drachala oraz Maxime’a Domingueza. Do Częstochowy przenieśli się też Antonis Tsiftsis (bramkarz; AGS Asteras Tripolis; transfer czasowy z opcją wykupu), Adnan Kovacević (obrońca; Ferencvarosi TC), Tomasz Walczak (napastnik; Wisła Płock), Łukasz Zwoliński (napastnik; Lechia Gdańsk), Kamil Pestka (lewy wahadłowy; Cracovia) i Kacper Bieszczad (bramkarz), który został wypożyczony na rok z Zagłębia Lubin z opcją wykupu. Z transferu czasowego do FCSB Bukareszt wrócił wahadłowy Deian Sorescu.
Na roczne wypożyczenia powędrowali Jakub Rajczykowski (bramkarz; Skra Częstochowa), Wiktor Długosz (skrzydłowy; Ruch Chorzów) oraz Kacper Trelowski (bramkarz; Śląsk Wrocław). Kontrakty wygasły Kunowi, Sebastianowi Musiolikowi (napastnik) i Tomasowi Petraskowi (stoper), którzy przenieśli się odpowiednio do Legii, Górnika Zabrze oraz koreańskiego Jeonbuk Hyundai Motors. Z Rakowa odszedł też Vladislavs Gutkovskis (napastnik), który dołączył do Daejeon Citizen.
"Wojskowi" mierzyli się z Rakowem 23 razy. Pokonali go 12-krotnie, 7 spotkań zremisowali, a 4 przegrali. Jak będzie teraz? Przekonamy się niebawem. – Czy mam chęć rewanżu za to, co wydarzyło się wokół Pucharu Polski? Nie, podchodzę do meczu jak do każdego innego, co nie zmienia faktu, że emocje są częścią futbolu, lecz trzeba umieć nimi zarządzać i nad nimi panować. To dobre, jeżeli czasami widać i czuć emocje na boisku, gdyż to pomaga zawodnikom być jeszcze bardziej agresywnym, lepiej działać w ataku i obronie. Mamy plan, by w rywalizacji z Legią zarządzać emocjami – nawet jeżeli zwyciężymy, by na końcu zachować klasę – opowiadał Szwarga.
– Sądzę, że zmiana systemu Legii nie ma aż takiego znaczenia, bo wcześniej rywale grali w ustawieniu 3-5-2, a teraz 3-4-3, więc nie doszło do dużych modyfikacji. Bierzemy to pod uwagę, lecz nie bardziej niż w poprzednim sezonie czy w ostatnim meczu z Florą. Zawsze przygotowujemy się do przeciwnika w ten sam sposób, czyli chcemy sporo o nim wiedzieć, ale najważniejsze są nasze zasady i zachowania – dodał trener "Medalików".
Mecz o Superpuchar Polski, który poprowadzi Szymon Marciniak, już w sobotę, 15 lipca (godz. 20:10), w Częstochowie. Transmisja w Polsacie oraz Polsacie Sport Extra. Redakcja Legia.Net przeprowadzi relację tekstową na żywo, a po zakończeniu gry zapraszamy do zapoznania się z naszymi materiałami.
Przypuszczalne składy:
Raków: Kovacević – Svarnas, Arsenić, Racovitan – Sorescu, Lederman, Koczerhin, Silva – Dominguez, Zwoliński, Yeboah
Legia: Tobiasz – Jędrzejczyk, Augustyniak, Nawrocki/Ribeiro – Wszołek, Slisz, Elitim, Kun – Josue, Pekhart, Gual/Muci
ZOBACZ TAKŻE:
- Kosta Runjaić: Nie możemy się już doczekać pierwszego meczu
- Maciej Rosołek: Nie jestem taki zły
- Juergen Elitim: Lubię grę pod presją, to mnie nakręca
- Celhaka, Pich i Charatin zagrali w rezerwach, nie pojadą do Częstochowy
- Dawid Szwarga: Mamy plan, by w meczu z Legią zarządzać emocjami
- Gra o Superpuchar. Do 3x3 sztuka?
- Leszek Ojrzyński: Minimalnym faworytem meczu o Superpuchar jest Legia
- Przygotowania do meczu z Rakowem, Kapustka na pełnych obrotach, powroty Ribeiro i Celhaki
- Patryk Kun: Jestem innym zawodnikiem niż Filip Mladenović
- Marc Gual: W pierwszym meczu chcemy sięgnąć po pierwsze trofeum
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.