Świetny początek Legii, wysoka wygrana w Lubinie
03.12.2023 15:00
22. Szymon Weirauch
27. Bartłomiej Kłudka
5. Aleks Ławniczak
2. Bartosz Kopacz
55. Luis Mata
8. Damian Dąbrowski
6. Tomasz Makowski
60'77. Mateusz Wdowiak
84'16. Serhij Bułeca
83'21. Tomasz Pieńko
72'90. Dawid Kurminowski
72'
12. Radovan Pankov
65'13. Paweł Wszołek
78'99. Bartosz Slisz
22. Juergen Elitim
90'33. Patryk Kun
27. Josue
78'9. Blaz Kramer
20. Ernest Muci
90'
Rezerwy
1. Jasmin Burić
11. Arkadiusz Woźniak
18. Juan Munoz
72'17. Marek Mróz
83'39. Damjan Bohar
84'25. Michał Nalepa
9. Tornike Gaprindaszwili
- 72'
20. Marko Poletanović
60'
30. Dominik Hładun
5. Yuri Ribeiro
17. Gil Dias
78'26. Filip Rejczyk
90'28. Marc Gual
39. Maciej Rosołek
90'- 65'
86. Igor Strzałek
78'
Jak wyglądał podstawowy skład "Wojskowych" na mecz w Lubinie? W bramce stanął Kacper Tobiasz, który pełni też rolę młodzieżowca. Trójosobowy blok defensywny stworzyli Radovan Pankov, Rafał Augustyniak i Steve Kapuadi. Na wahadłach pojawili się Paweł Wszołek oraz Patryk Kun. Środek pola zajęli Bartosz Slisz i Juergen Elitim. Na "dziesiątkach" zagrali Josue oraz Ernest Muci, przed nimi był Blaz Kramer. Trener Legii, Kosta Runjaić, nie skorzystał m.in. z Ramila Mustafajewa (zerwanie więzadła krzyżowego przedniego i uszkodzenie dwóch łąkotek), Bartosza Kapustki (przeziębienie) i Jurgena Celhaki (pauza za nadmiar żółtych kartek).
Legioniści nie mogli wymarzyć sobie lepszego początku meczu w Lubinie. W 2. minucie Augustyniak miał dużo wolnego miejsca w okolicy koła środkowego i oddał mocny strzał z dalszej odległości, przy którym koszmarny błąd popełnił Szymon Weirauch. Piłka leciała prosto w ręce młodego bramkarza, lecz ten nie zdołał jej złapać i ostatecznie futbolówka wpadła do siatki.
Przyjezdni szybko poszli za ciosem i po chwili było już 2:0. Josue płasko zagrał z rzutu wolnego do Muciego, ten dośrodkował na dalszy słupek, doszło do zamieszania w "szesnastce", które strzałem z woleja wyjaśnił Pankov. Dla Serba był to pierwszy gol w koszulce z "eLką" na piersi.
"Wojskowi" przeważali na boisku, ale nie wystrzegali się błędu. W 10. minucie Serhij Bułeca dośrodkował w pole karne, Dawid Kurminowski wygrał pojedynek główkowy i uderzył, lecz świetnie interweniował Tobiasz, odbijając futbolówkę do boku. Zagłębie wyczuło szansę i po chwili znów było groźnie. Mateusz Wdowiak wyskoczył do centry z prawej strony i główkował tuż obok prawego słupka. Ofensywny fragment gry "Miedziowych" skończył się szczęśliwie dla Legii. Wdowiak przytomnie wykorzystał prosty błąd Kapuadiego i wyłożył piłkę Tomaszowi Pieńce, który trafił do pustej siatki. Gol nie został uznany, gdyż młodzieżowiec był na spalonym.
Z czasem tempo meczu spadło. Legioniści grali w ataku pozycyjnym i co jakiś czas starali się zaskoczyć defensywę Zagłębia przyspieszeniem akcji i podaniami z tzw. pierwszej piłki. Nic z tego jednak nie wynikło, gdyż w kluczowych momentach zawodziła dokładność zagrań. Z prostych błędów tworzyły się okazje do kontrataku dla gospodarzy. Sytuację sam na sam z Tobiaszem zmarnował Bartłomiej Kłudka, po chwili zamieszanie w polu karnym próbował wykorzystać Pieńko, lecz ofiarną interwencją wykazał się Pankov i zablokował strzał. Stołecznej drużynie udało się przetrwać napór i na przerwę schodziła z dwubramkowym prowadzeniem.
Od początku drugiej połowy gospodarze ruszyli do odrabiania strat. Szczególnie aktywny był Damian Dąbrowski, który starał się napędzać akcje, aczkolwiek nie przyniosło to żadnego zagrożenia. Dużą rolę odegrali w tym inni ofensywni piłkarze Zagłębia, marnując kolejne sytuacje niedokładnymi zagraniami i niecelnymi strzałami.
Legia niespecjalnie spieszyła się do ataków, aczkolwiek przełomowy moment nastąpił w 64. minucie. Kłudka zagrał ręką we własnym polu karnym po dograniu Kuna i sędzia wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Josue i mocnym strzałem w lewy róg, po ręce Weiraucha, podwyższył prowadzenie.
Warszawiacy złapali wiatr w żagle i odważniej zaatakowali. Dobrą okazję po prostopadłym podaniu od Josue miał Wszołek, ale jego strzał wybronił Weirauch. Bliski szczęścia był też Kramer, który dobrze odnalazł się w polu karnym, uderzył z woleja w kierunku bramki i tylko rykoszet uchronił lubinian od straty czwartego gola.
Napór w końcu ustał, a gospodarze znów o sobie przypomnieli. Najpierw wprowadzony z ławki Juan Munoz główkował minimalnie obok prawego słupka, a po chwili miał okazję się zrehabilitować, lecz znów nie zdołał trafić w bramkę.
Gra ofensywna Legii zupełnie zgasła. Z jednej strony można powiedzieć, że goście mieli trzy gole przewagi, ale od wicemistrzów Polski wymagamy więcej niż to, co prezentowali w ostatnich minutach. "Wojskowi" mieli problem z wymianą kilku celnych podań do przodu, a nawet jeśli udawało im się przedostać na połowę rywala, to kończyło się to łatwym oddaniem piłki. Wyjątkowo nieporadne w ofensywie Zagłębie również nie tworzyło żadnego zagrożenia, dzięki czemu zawodnicy Runjaicia mogli być spokojni o wynik. Stołeczna drużyna pewnie wygrała w Lubinie 3:0.
ZOBACZ TAKŻE:
- Zapis relacji tekstowej na żywo
- Kosta Runjaić: Szalony początek meczu, gole dodały nam pewności siebie
- Oceń legionistów za mecz z Zagłębiem Lubin
- Rafał Augustyniak: Mam nadzieję, że wygramy wszystkie mecze do końca roku
- Bartłomiej Kłudka: Boli nas wynik
- Waldemar Fornalik: Były szanse, zawiodła skuteczność
- Skrót meczu Zagłębie Lubin – Legia Warszawa
- Bartosz Slisz: Bramki na początku ułożyły nam mecz
- Pierwszy gol Pankova w Legii
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.