News: Będą zmiany w rezerwach i zespole CLJ

Będą zmiany w rezerwach i zespole CLJ

Marcin Szymczyk, Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

27.04.2017 16:03

(akt. 07.12.2018 10:36)

- Chcemy zmienić trochę system, który obowiązuje w klubie i dotyczy to m.in. drużyny rezerw. Obecnie drugi zespół podlega pod Akademię Piłkarską Legii Warszawa. Tworzy jeden blok z drużyną występującą w Centralnej Lidze Juniorów. Uważamy, że to jest złe. Oczywiście nadal będziemy chcieli powalczyć o awans. Ale jeśli nie uda się tego zrobić w bieżącym sezonie, to będziemy chcieli, by "dwójka" tworzyła wspólny blok z pierwszym zespołem. Sztandarową drużyną akademii ma być ta, występująca w CLJ - zapowiada trener Legii, Jacek Magiera.

- Obecnie zawodnik gra siedem miesięcy w III lidze, a na ostatni miesiąc schodzi do juniorów, by pomóc w CLJ. To zaburza przynależność do zespołu, ale przede wszystkim rozwój. Pojedyncze i sporadyczne przypadki mogą się zdarzać, ale nie może być to regułą. Dlatego chcemy, by druga drużyna podlegał pierwszej. Byśmy pracowali w bardzo zbliżonych do siebie mikrocyklach. Współpraca pierwszego zespołu z rezerwami ma być bardzo ścisła, a CLJ jest sztandarową ekipą akademii i wszystko ma być pod nią dostosowane - opowiada Magiera. 


Tematem tych zmian bardzo zainteresowany jest prezes Legii, Dariusz Mioduski. - Uważam, że stworzenie wspólnego bloku z "jedynki" i rezerw oraz uczynienie z CLJ flagowego zespołu akademii, to bardzo istotna zmiana. Być może nawet kluczowa. To pokazuje, że zaczynamy myśleć o większej liczbie piłkarzy, grających w podobnych systemie. Dla nich wejście do pierwszej drużyny będzie później łatwiejsze, będą do tego przygotowani. W pierwszej i drugiej drużynie powinien zostać rozszerzony sztab szkoleniowy. Oba zespoły będą trenowały w podobnych mikrocyklach i w podobnej taktyce. Zawodnicy, zarówno młodzi, jak i ci, którzy muszą dość do formy po urazach czy ci co grali ostatnio mniej, będą rozumieli, że „dwójka” jest dla nich drogą do jedynki. Dziś są zawodnicy, którzy niby są w pierwszej drużynie, ale nie łapią się do osiemnastki... Wypadają z gry na jednym i drugim poziomie. To bez sensu. Z drugiej strony CLJ i młodszym ekipom z akademii dajemy jasny sygnał, że wygrywanie na poziomie juniorskim nie jest najważniejsze. Najistotniejsze jest szkolenie młodych graczy tak, aby z łatwością mogli wejść do naszego systemu obowiązującego w rezerwach i pierwszej drużynie. To jest klucz. Oczywiście, fajnie, że zdobywamy w juniorach trofea. To pokazuje, że mamy dobrych piłkarzy i trenerów. Ale nie chodzi o to, byśmy zdobywali je grając dobrze jako zespół. Taka ekipa nigdy nie będzie w takim zestawieniu istniała na poziomie seniorskim. Szkoleniowcy będą oceniani na podstawie tych wskaźników, które są związane z przygotowaniem zawodnika do gry w systemie seniorskim. Chcemy dojść do takiego poziomu, że ci piłkarze będą mieli tak dużą jakość, że nią będą wygrywać z innymi. Mają zwyciężać, bo są dobrzy - mówi Mioduski.

 

Nad zmianami wśród młodzieżowców i w zespole rezerw zaczęto zastanawiać się już kilka tygodni temu. W prace zaangażowany jest m.in. nowy dyrektor akademii Jacek Zieliński. Odbyło się również kilka spotkań w tym temacie. Zespół rezerw zajmuje obecnie czwarte miejsce w III lidze. Awansuje jedynie zwycięzca rozgrywek. - Tak jak wspomniałem, cały czas liczymy na promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. Jeśli tylko będzie możliwość regularnej gry w II lidze, to chcemy, aby tak było. To lepsze dla klubu czy samego zawodnika mającego 16-18 lat. Mówimy w końcu o poziomie centralnym, gdzie są lepsze boiska i więcej kibiców, niż w przykładowej Lubawie, gdzie gra się przy 200 osobach na trybunach. Awans w tym roku będzie trudnym zadaniem, ale możliwym do wykonania. Jest osiem punktów straty do lidera, nie takie rzeczy się odrabiało. Dlatego też kilku graczy z "jedynki" zostało cofniętych do drugiego zespołu, dla ich dobra (mowa o Mateuszu Hołowni, Bartłomieju Urbańskim, Tinie Maticiu i Sandro Kulenoviu - red.). To podniesie rywalizację i pozwoli im się ograć. Oni mogliby sobie dalej trenować, a ja bym na nich nie zwracał uwagi. Zależy mi na nich i taki ruch jest troską o ich rozwój.  Poza tym, to ma być dla nich bodziec do większej i bardziej wytężonej pracy. Dzięki temu będą mogli wrócić do pierwszego zespołu. Tylko dzięki temu - dodaje Magiera. 


Zmiany nastąpią na wielu płaszczyznach. Jak ma wyglądać kadra pierwszego i drugiego zespołu? Wyjaśnia trener Magiera. – Pierwszy zespół od nowego sezonu ma mieć po dwóch piłkarzy na każdą pozycję. Czyli 20 graczy z pola plus bramkarze: trzech lub czterech. W zależności od tego co chcemy robić na treningach. Zespół rezerw ma się składać z grupy 16-18 zawodników, którzy będą ćwiczyć w podobny sposób. Nie da się teraz założyć, że jak ktoś nie zagra w sobotę w Gdańsku, to dzień później zagra w Lubawie. Musiałby przecież jechać osobnym autem, to trudne do zrealizowania logistycznie. Wszystko musi być płynne, sztaby muszą mocniej współpracować. Ja wiem, jak to jest być trenerem drugiego zespołu, to zadanie bardzo trudne. Czasem w szatni miałem trzy grupy piłkarzy – graczy z drugiej drużyny, juniorów starszych i młodszych. Każdy z nich miał za sobą inny mecz – jeden przegrał, drugi wygrał, trzeci zremisował. Co mam im powiedzieć? Każdemu co innego, ale nie na tym to polega. To ma się zmienić, ma być bardziej spójne - zapowiada "Magic".


- Będą też zmiany w sztabach, ale o kwestiach personalnych dopiero rozmawiamy. Wiemy natomiast, że to musi funkcjonować jako jeden blok. Trener dwójki wraz z asystentami będzie częścią sztabu pierwszego zespołu, takiego wspólnego organizmu - dodaje Mioduski. 


Jak te zmiany odczują sami piłkarze? - Dobrze wypadliśmy w młodzieżowej Lidze Mistrzów, ale za pięć lat powiemy sprawdzam i zobaczymy, ilu graczy z tej drużyny gra w swoich zespołach i stanowi o ich sile. To jest wyznacznik tego, czy dobrze pracowaliśmy. Jednostka ma trafiać wysoko. Teraz była ścieżka. Jeśli ktoś dobrze grał w CLJ trafiał do drugiego zespołu, potem w rezerwach pracował na pierwszy zespół. Było tak, że trafiając do dwójki przepadał, bo dostosował się do poziomu III ligi. Teraz ktoś, kto gra świetnie w CLJ, trafi do pierwszego zespołu. I tutaj będzie miał szansę stać się lepszym graczem. Wybitni mogą zajść zdecydowanie wyżej - tłumaczy  Magiera.

Polecamy

Komentarze (12)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.