Druga porażka z rzędu
11.09.2021 20:00
22. Michał Szromnik
21. Łukasz Bejger
58'14. Wojciech Golla
15. Mark Tamas
10. Bartłomiej Pawłowski
39. Szymon Lewkot
41'23. Victor Garcia
7. Robert Pich
9. Erik Exposito
17. Petr Schwarz
58'
1. Artur Boruc
17. Maik Nawrocki
22. Kacper Skibicki
46'99. Bartosz Slisz
67'5. Yuri Ribeiro
87'21. Rafael Lopes
46'82. Luquinhas
73'
Rezerwy
1. Matus Putnocky
2. Diogo Verdasca
58'3. Jakub Iskra
4. Dino Stiglec
- 41'
33. Adrian Łyszczarz
- 58'
5. Waldemar Sobota
24. Cayetano Quintana
31. Cezary Miszta
23. Joel Abu Hanna
87'29. Lindsay Rose
14. Ihor Charatin
67'- 46'
20. Ernest Muci
73'11. Mahir Emreli
46'
- Zapis relacji tekstowej na żywo
- Wypowiedź trenera Legii, Czesława Michniewicza
Przerwa na mecze reprezentacji się zakończyła, więc legioniści wrócili do gry o stawkę. Rozpoczęli kolejny maraton (7 gier w 23 dni) od wyjazdowego spotkania ze Śląskiem Wrocław. Jak wyglądał podstawowy skład mistrzów Polski? W bramce stanął Artur Boruc. Trójosobowy blok defensywny stworzyli Artur Jędrzejczyk, Mateusz Wieteska i Maik Nawrocki. Na prawym wahadle wystąpił Kacper Skibicki, a na lewym – Yuri Ribeiro. W środku pola pojawili się Bartosz Slisz i Andre Martinsa. Role "dziesiątek" pełnili Rafael Lopes i Luquinhas, a w ataku znalazł się Tomas Pekhart.
Początek spotkania okazał się spokojny, brakowało klarownych sytuacji strzeleckich z obu stron, gra toczyła się w dużej mierze w środku pola. Pierwszą, ciekawszą akcję mieli legioniści. Martins dośrodkował z rzutu rożnego na bliższy słupek. Tam pojawił się Ribeiro, który świetnie zgrał piłkę głową na dalszy słupek. Akcję chciał zamknąć Pekhart, ale Czech nie zdołał dopaść do futbolówki i jej musnąć. Parę chwil później Erik Exposito zbiegł do lewej nogi, nieźle uderzył z 18. metra, lecz Boruc spokojnie interweniował. Warszawiacy co jakiś czas szukali zagrań za linię obrony, z którymi jednak radzili sobie przeciwnicy. Piłkarze Legii częściej utrzymywali się przy piłce, zapędzali się do ofensywy, ale brakowało im większej precyzji w końcowych fragmentach akcji. W końcówce pierwszej połowy mistrzowie Polski stworzyli zagrożenie po centrze Martinsa z rogu. Do piłki na bliższym słupku dopadł Wieteska, który mocno główkował, ale strzał okazał się trochę niedokładny. Zarówno jeden, jak i drugi zespół szukał szans m.in. po dośrodkowaniach z bocznych stref boiska – tuż przed przerwą Legia mogła w taki sposób strzelić gola. Luquinhas świetnie, prostopadle podał do Ribeiro, który miękko wycofał piłkę na 8. metr, do Martinsa, a ten uderzył z głowy, lecz Michał Szromnik nie dał się zaskoczyć.
Na początku drugiej połowy na trybuny powędrował Czesław Michniewicz. Trener Legii został bowiem ukarany czerwoną kartką. Po zmianie stron doszło do dwóch zmian w stołecznym zespole: z boiska zeszli Lopes i Skibicki, zastąpili ich Mahir Emreli oraz debiutant, Lirim Kastrati. Reprezentant Kosowa w dość krótkim czasie popisał się trzema bardzo dobrymi zagraniami. Najpierw dokładnie zacentrował do Wieteski, który główkował tuż ponad poprzeczką. Następnie pojawił się po prawej stronie pola karnego i zagrał wzdłuż boiska do Emrelego, którego mocny strzał został zablokowany. Potem kapitalnie dośrodkował z prawej flanki w pole karne do Pekharta, który uderzył z głowy, lecz Szromnik popisał się udaną interwencją. W 67. minucie na murawie pojawił się kolejny debiutant, Ihor Charatin, który zmienił Slisza.
Tempo wzrosło w końcówce spotkania. Niezłą okazję miał Bartłomiej Pawłowski, który otrzymał podanie od Roberta Picha, wbiegł w pole karne z prawej strony, ale jego strzał w kierunku dalszego słupka okazał się niecelny. Po chwili Kastrati zbiegł do środka i sprytnie zauważył Pekharta. Czech dopadł do piłki, która mu nieco odskoczyła, zdołał ją jeszcze musnąć, ale minimalnie chybił. Exposito odpowiedział świetnym strzałem, a Boruc – jeszcze lepszą interwencją. Golkiper stołecznego klubu zbił piłkę na poprzeczkę.
W 84. minucie padł gol dla gospodarzy. Do siatki, po uderzeniu z pola karnego, trafił Victor Garcia. Doszło jednak do sporych kontrowersji. Tuż przed strzałem piłkarza Śląska, sędzia liniowy podniósł chorągiewkę, po czym szybko ją opuścił. Legioniści to widzieli, zatrzymali się, ale akcja była kontynuowana i została zakończona trafieniem. Warszawiacy protestowali, lecz gol został uznany. W doliczonym czasie gry Ernest Muci oddał świetny strzał z dystansu, a Szromnik musnął piłkę, która trafiła w słupek. W ostatniej akcji Exposito wbiegł w "szesnastkę", podciął piłkę nad Borucem, cieszył się z trafienia, ale… przedwcześnie. Był na spalonym.
Ostatecznie, Legia przegrała 0:1 ze Śląskiem we Wrocławiu, a już za cztery dni (15.09) rozpocznie rywalizację w fazie grupowej Ligi Europy. Wówczas zmierzy się na wyjeździe ze Spartakiem Moskwa.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.