Chinyama 17 kwietnia 17.04

Grano dzisiaj (17.04). Zamrożone premie, zamknięta Żyleta

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net, Księga Stulecia Legii Warszawa

17.04.2024 06:00

(akt. 15.04.2024 17:29)

Siedemnastego kwietnia legioniści grali 14-krotnie. Tego dnia zespół ze stolicy Polski wygrał 9 razy, 2 mecze zremisował i 3 przegrał.

Ostatni raz "Wojskowi" rywalizowali 17 kwietnia w sezonie 2016/17. Wówczas bezbramkowo zremisowali u siebie z Koroną Kielce w Ekstraklasie (FOTOREPORTAŻE). W 35. minucie fani zamilkli na 60 sekund – była to minuta ciszy pamięci zmarłego kibica Legii, Maćka Jaskólskiego. – Wydaje mi się, że zwyciężylibyśmy, gdybyśmy wykorzystali jakąś sytuację z pierwszych 20 minut. Musimy jednak zaakceptować fakt, iż zdobyliśmy tylko punkt – powiedział Vadis Odjidja-Ofoebyły piłkarz stołecznego zespołu

SNAJPER Z ZIMBABWE

Dokładnie 15 lat temu warszawski klub wskoczył na 1. miejsce w tabeli po niesamowitym golu Takesure'a Chinyamy w meczu z Piastem Gliwice (1:0). Napastnik z Zimbabwe był nieprzewidywalny. Potrafił zmarnować wymarzone okazje, a zdobyć bramkę w sytuacji, w której nie miał prawa tego zrobić. Tak się stało w Gliwicach, gdzie trafił do siatki z praktycznie zerowego kąta. – On może obronić się tylko strzelonymi golami. Dopóki to robi, nikt nie będzie miał do niego pretensji, ale jak przestanie, to niewiele mu pozostanie do zaoferowania – mówił Jan Urban, który prowadził wtedy "Wojskowych" ("Nasza Legia", 05/2009). Fotoreportaż jest dostępny w TYM MIEJSCU

DRUGA WYGRANA POD WODZĄ NOWEGO-STAREGO TRENERA

W sezonie 2006/2007 Legia okazała się lepsza od Wisły Płock (3:0). Dwie bramki zdobył Piotr Włodarczyk, a jedną Roger Guerreiro. Zdjęcia można obejrzeć TUTAJ.

– Nie wiem, co się zmieniło od przyjścia trenera Zielińskiego, że zaczęliśmy wygrywać. Czasem decydują drobiazgi. W poprzednich przegranych meczach brakowało czasem jednej rzeczy i wyglądałoby to zupełnie inaczej. Teraz w końcu jesteśmy skuteczniejsi i zaczyna się nam układać. Jednak te dwa zwycięstwa to tylko tak na przełamanie. Najważniejsze mecze dopiero przed nami. Mam nadzieję, że dalej będzie dobrze i powalczymy o cele, które sobie postawiliśmy – mówił tajemniczo Aleksandar Vuković. Dla legionistów było to drugie zwycięstwo w drugim kolejnym meczu pod wodzą nowego-starego szkoleniowca, Jacka Zielińskiego. Na trybunach pojawił się Artur Boruc i przez chwilę poprowadził doping.

MIARKA SIĘ PRZEBRAŁA

Celem Legii na wiosnę 2005 roku było wywalczenie drugiej pozycji w tabeli. Porażka u siebie z Odrą Wodzisław (0:1), która miała miejsce 19 lat temu, przelała czarę goryczy. Dla "Wojskowych" była to trzecia porażka w ciągu siedmiu dni i zarazem piąte spotkanie bez zwycięstwa. Decyzją Mariusza Waltera, ówczesnego współwłaściciela Legii, zamrożono premie meczowe, tzw. wyjściówki. Dotychczas każdy z zawodników za wygrany mecz dostawał 9 tys. zł. Tę kwotę zmniejszono do 2,5 tys. zł, a różnicę zawodnicy mogli odzyskać tylko za sprawą dobrych wyników. Gdyby zdobyli mistrzostwo – dostaliby 100%. Za wicemistrzostwo miało być 75%, a za 3. miejsce – 50%. Gorszy wynik oznaczał niewypłacenie dodatkowych pieniędzy.

Krótkoterminowo takie postawienie sprawy nie podziałało. Wówczas "Wojskowi" stanęli na najniższym stopniu podium w lidze.

PORAŻKA W KRAKOWIE

Siedemnastego kwietnia 2004 roku Legia mierzyła się z Wisłą Kraków (0:1). Gdyby wygrała, zostałaby liderem tabeli. Gol Tomasza Frankowskiego rozstrzygnął sprawę na korzyść "Białej Gwiazdy", która wyprzedzała warszawiaków już o 5 punktów. Losy mistrzostwa Polski były w zasadzie przesądzone, bo do końca sezonu zostało tylko siedem kolejek. Była to jedyna wiosenna porażka stołecznego klubu w lidze. W ówczesnym sezonie "Wojskowi" zostali wicemistrzem kraju i przegrali finałowy dwumecz Pucharu Polski z Lechem Poznań (0:21:0).  

ZWYCIĘSTWO, ZAMKNIĘTA ŻYLETA

Wiosnę (1993/1994) legioniści rozpoczęli w dobrym stylu, od czterech zwycięstw. Ostatnim z serii okazała się wygrana z Lechem Poznań (2:0) przy Łazienkowskiej. Nie trzeba pisać, że było to spotkanie podwyższonego ryzyka. U kibiców stołecznej drużyny jeszcze nie zabliźniła się rana po odebraniu mistrzostwa Polski i przyznaniu go "Kolejorzowi".

Nie miało znaczenia, że grano w Wielką Sobotę. Na murawę rzucano petardy, jedna z nich wybuchła obok gracza z Poznania, Przemysława Bereszyńskiego (19 lat później jego syn Bartosz przejdzie z Lecha do Legii). Nad klubem zawisła groźba zamknięcia stadionu. Ostatecznie tak się nie stało, choć kary były wysokie. Zamknięto Żyletę na jedno spotkanie, ze Stalą Mielec, który odbył się 17 kwietnia 1994 roku, i nałożono grzywnę w wysokości 50 mln zł. Straty szacowano na 300 mln zł. W spotkaniu ze Stalą warszawiacy zwyciężyli 3:0, a na Żylecie zamiast kibiców zasiedli policjanci. 

"KAKA" NA FALI

Minęło 48 lat od spotkania pomiędzy Legią a Górnikiem ZabrzeKazimierz Deyna potwierdził również i w tym meczu, że był na fali. Najpierw, już w 6. minucie, po uderzeniu z 20 m strzelił gola na 1:0, a w 88. minucie wyłożył piłkę na głowę Władysławowi Dąbrowskiemu, który ustalił wynik na 2:1. To było trzecie kolejne zwycięstwo legionistów przy Roosevelta, na tak niegościnnym wcześniej dla nich terenie.

CZTERY TRAFIENIA BRYCHCZEGO

Siedemnastego kwietnia 1955 roku miała miejsce rywalizacja dwóch stołecznych drużyn. Legia pewnie zwyciężyła Gwardię 5:1. Na murawie świetnie zaprezentował się niezawodny Lucjan Brychczy, który cztery razy umieścił piłkę w siatce. Jednego gola strzelił także Henryk Kempny.

Przeciwnik był rozłożony na łopatki, zdołał odpowiedzieć zaledwie jednym trafieniem. Tak Legia sięgała po swój pierwszy tytuł. CWKS Warszawa, zdobywając w tym samym roku mistrzostwo i Puchar Polski, został pierwszym zespołem, który dokonał tej sztuki. Pisząc o pierwszym wielkim sukcesie drużyny z Łazienkowskiej, należy przypomnieć, że trener Steiner cały sezon wystawiał niemal ten sam skład, dzięki czemu piłkarze byli tak zgrani, że futbolowi fachowcy nazywali CWKS "samograjem". Warto też zauważyć, że CWKS – jak na zespół z poborowymi w składzie przystało – był drużyną bardzo młodą, najmłodszą ze wszystkich I-ligowców. Przeciętna wieku wynosiła 22,5 roku.

MECZE LEGII Z 17 KWIETNIA:

Mecz

Sezon

Strzelcy

Legia Warszawa – Korona Kielce (0:0)

2016/2017

 

Piast Gliwice – Legia Warszawa (0:1)

2008/2009

Chinyama

Wisła Płock – Legia Warszawa (0:3)

2006/2007

Włodarczyk II, Guerreiro

Legia Warszawa – Odra Wodzisław (0:1)

2004/2005

 

Wisła Kraków – Legia Warszawa (1:0)

2003/2004

 

Legia Warszawa – Stal Mielec (3:0)

1993/1994

Michalski II, Wędzyński 

Stal Mielec – Legia Warszawa (0:1)

1992/1993

Grzesiak

Górnik Wałbrzych – Legia Warszawa (1:3)

1987/1988

Dziekanowski II, Karaś

Zagłębie Sosnowiec – Legia Warszawa (0:0)

1981/1982

 

Górnik Zabrze – Legia Warszawa (1:2)

1975/1976

DeynaDąbrowski

Legia Warszawa – Stal Mielec (1:0)

1970/1971

Blaut

Legia Warszawa – Górnik Zabrze (0:2)

1965/1966

 

Gwardia Warszawa – Legia Warszawa (1:5)

1955

Brychczy IV, Kempny

Wisła Kraków – Legia Warszawa (0:1)

1932

Nawrot

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.