Grano dzisiaj (17.05). Puchar Ekstraklasy, oprawa, gol Vukovicia
17.05.2022 05:00
Pięć lat temu drużyna z Łazienkowskiej po raz ostatni rywalizowała 17 maja. Wówczas wygrała 2:0 z Lechem Poznań po golach Vadisa Odjidji-Ofoe i Michała Kucharczyka. Kibice Legii zaprezentowali kartoniadę na trzy trybuny. Podniesione kartony utworzyły "eLkę" w kółeczku oraz hasło "Nie poddawaj się". W trakcie trwania pierwszej połowy fani przedstawili drugą oprawę – "Przyświecają nam najwyższe cele". Nad transparentem z tym hasłem można było obejrzeć ogromne płótno z rękami trzymającymi puchar z napisem Mistrz Polski 2017, podświetlonym w efektowny sposób. Zdjęcia można obejrzeć TUTAJ.
– Zagraliśmy dobry mecz, cieszymy się, bo wygraliśmy zasłużenie. Od początku staraliśmy się narzucić swój styl, grając wyrachowanie w obronie i w ataku. Fajna akcja poprzedzająca bramkę, która pozwoliła nam realizować w spokoju to, co sobie założyliśmy. Gol Michała Kucharczyka po kapitalnym podaniu Tomka Jodłowca był kropką nad "i". Awansowaliśmy na wymarzone pierwsze miejsce, długo na to czekaliśmy – mówił wówczas na konferencji prasowej trener Jacek Magiera.
Remis ze Śląskiem
Siedemnastego maja 2015 roku piłkarze Legii zremisowali 1:1 ze Śląskiem Wrocław. Jedynego gola dla warszawiaków strzelił Tomasz Jodłowiec. Fotoreportaże są dostępne w TYM MIEJSCU. – Nie mieliśmy dobrego startu, straciliśmy bramkę. Potem przyszły kontuzje, później była jeszcze czerwona kartka za protestowanie, takich rzeczy nie powinno być, ale nie chcę oceniać sędziego. Musieliśmy zmienić koncepcję gry, taktykę. Wypadało to raz lepiej, raz gorzej. Ondrej Duda zagrał mecz, zrobił wiele fajnych rzeczy na murawie. Oczywiście były też gorsze momenty, ale pamiętajmy, że to było trudne spotkanie. Śląsk to dobra drużyna, nie tylko w grze, ale również w symulowaniu. To utrudnia pracę sędziom – mówił po spotkaniu szkoleniowiec Legii, Henning Berg.
Puchar Ekstraklasy
Finał rozgrywek Pucharu Ekstraklasy kończył sezon 2007/08. Legia zagrała jeszcze z Dyskobolią w Grodzisku Wielkopolskim, ale formalnym gospodarzem spotkania był stołeczny zespół.
Drużyna zawiodła. Do przerwy straciła 3 bramki, w drugiej połowie kolejną. Rozmiary porażki zmniejszył w 2. minucie doliczonego czasu Aleksandar Vuković. – Popatrzmy na całokształt sezonu, który mimo wszystko był dla nas udany. A o tym spotkaniu musimy jak najszybciej zapomnieć – mówił zdobywca bramki. – Był to nasz najgorszy mecz w sezonie. Z pewnością było widać, że jesteśmy zmęczeni, ale to nas nie usprawiedliwia, gdyż mogliśmy zagrać lepiej. O tym spotkaniu musimy jak najszybciej zapomnieć. Szkoda, że tak kończymy rozgrywki. Jednak ogólnie z całego sezonu możemy być zadowoleni – mówił pomocnik Legii, Miroslav Radović. Zdjęcia można obejrzeć TUTAJ.
Trzy punkty
Dziewiętnaście lat temu legioniści wygrali 3:1 z Widzewem w Łodzi. Dwie bramki zdobył Marek Saganowski, a jedną – Cezary Kucharski. – Od spotkania w Wodzisławiu i porażki tam, nie stawiamy sobie żadnych celów. Po prostu każdy mecz traktujemy indywidualnie, w każdym chcemy się jak najlepiej zaprezentować przed naszą publicznością lub na wyjazdach. I zdobywać punkty. A co z tego wyniknie, to zobaczymy na koniec sezonu – powiedział asystent Dragomira Okuki, Dariusz Kubicki.
O prawo gry w Pucharze UEFA Legia walczyła do ostatniej kolejki, ale to nie zależało tylko od niej. Musiała wygrać w Lubinie z Zagłębiem i liczyć, że Polonia Warszawa pokona GKS Katowice lub Amica Wronki zwycięży z Dyskobolią. We Wronkach lepsi okazali się goście (1:0), a przy Konwiktorskiej padł remis (1:1) i piąty raz w ostatnich 10 latach Legia nie zakwalifikowała się do europejskich pucharów. Na pocieszenie został tytuł króla strzelców Stanko Svitlicy (24 gole), zarazem pierwszego obcokrajowca, który wygrał tę klasyfikację.
Zwyciężenie Lecha
Wygranie Pucharu Polski w sezonie 1979/80 miało być przystankiem w drodze po tak wyczekiwane mistrzostwo Polski, którego legioniści nie mogli zdobyć już od 10 lat. Strata do Szombierek Bytom była duża (6 pkt i 2 zaległe mecze w zapasie), ale do odrobienia – szczególnie, że sensacyjny lider na zakończenie sezonu przyjeżdżał na Łazienkowską. Najpierw 17 maja, po finale krajowego pucharu, legioniści ponownie pokonali Lecha (1:0). Następnie jednak przyszły trzy porażki z rzędu, które przesądziły o końcowym niepowodzeniu.
Na raty
Spotkanie z Czarnymi Lwów, które miało miejsce 84 lata temu, odbywało się na raty. Po 23 minutach mecz – z powodu oberwania chmury – zamienił się praktycznie w piłkę wodną i w 39. minucie został przerwany przez sędziego przy stanie 0:1. Dokończono go 17 czerwca, ale "Wojskowi" przegrali 1:2. Dzięki ambitnej grze w ostatnich meczach legioniści ostatecznie zajęli 3. miejsce, ustępując jedynie Wiśle Kraków i Warcie Poznań. Tym samym zdobyli pierwszy brązowy medal w rozgrywkach ligowych dla stolicy.
Mecz | Sezon | Strzelcy |
2016/2017 | ||
2014/2015 | ||
2007/2008 | ||
2002/2003 | Kucharski, Saganowski II | |
1996/1997 | ||
1979/1980 | ||
1971/1972 | ||
1963/1964 | Brychczy II | |
1953 | ||
1936 | ||
Legia Warszawa – Czarni Lwów (0:1, przerwany w 39. min, dokończony 17.06) | 1928 |
|
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.