Grano dzisiaj, czyli mecze Legii z 19 maja – Hat-tricki
19.05.2021 06:30
Kiedy po raz ostatni legioniści grali 19 maja? Dokładnie dwa lata temu. W 37. kolejce ligowej zremisowali 2:2 z Zagłębiem Lubin. Bramki dla Legii zdobyli Carlitos oraz Adam Hlousek. - Przegraliśmy mistrzostwo całym sezonem. Na początku rozgrywek mieliśmy falstart, końcówka również nie była udana. Przegraliśmy – mówił Radosław Majecki. Kibice „Wojskowych” zaprezentowali dwie oprawy. Pierwszą na początku meczu. Najpierw pojawił się transparent z hasłem "beznadzieja", które zmieniło się w hasło "nadzieja". Pojawiła się też twarz kibica z szalikiem i pirotechnika. Kiedy nadzieje na pozytywne zakończenie rozgrywek były iluzoryczne, został wywieszony transparent z hasłem "Always look on the bright side of life" - było śpiewane, było też pogwizdywanie. Fotoreportaże są dostępne tutaj.
Porażka z Lechem
Trzynaście lat temu warszawiacy przegrali na wyjeździe 1:3 z Lechem Poznań. Jedynego gola dla „Wojskowych” strzelił Piotr Włodarczyk. Fotoreportaż jest dostępny w tym miejscu. - Bardzo źle rozpoczęliśmy mecz, tracąc szybko bramkę. Utrata pierwszego gola podziałała na nas mobilizująco, przeważaliśmy ale nie potrafiliśmy doprowadzić do remisu. Mimo, że wyjeżdżamy z Poznania bez punktu to stać nas było na wygraną. Naszej przegranej na pewno nie będę tłumaczył wspaniałym dopingiem poznańskich kibiców - powiedział ówczesny bramkarz Legii Warszawa, Łukasz Fabiański.
Puchar Ligi
Legioniści nie poprzestali na wygraniu w rozgrywkach ligowych w sezonie 2001/02. Rozprawili się w półfinale Pucharu Ligi z RKS Radomsko (1:0 i 2:0). Drugie spotkanie odbyło się dokładnie 19 lat temu. W finale na Legię czekała żądna rewanżu Wisła Kraków. „Wojskowi” okazali się lepsi w dwumeczu (4:2) i drugi raz w ciągu kilku tygodni świętowali sukces przy Reymonta.
Na piątkę
Równo 25 lat temu Legia rozgromiła na wyjeździe GKS Katowice (5:0). „Wojskowi” pokazali pazur, pewność siebie i wrócili do stolicy z wygraną. Hat-tricka zdobył Tomasz Wieszczycki, a dwa gole strzelił Jerzy Podbrożny. W tamtych rozgrywkach (1995/96) drużyna prowadzona przez Pawła Janasa zajęli drugie miejsce w lidze.
Wygrana z Pogonią
W ostatnich pięciu kolejkach sezonu 1978/79 „Wojskowym” pozostało walczyć przynajmniej o miejsce na podium, które gwarantowało udział w europejskich pucharach. Zespół Andrzeja Strejlaua zdołał wygrać tylko pierwsze z tych spotkań. W spotkaniu z Pogonią przy Łazienkowskiej legioniści z łatwością mijali obrońców szczecinian, by tracić głowę w polu karnym. Na szczęście rywale nie byli lepsi i faulowali, dzięki czemu Legia dostała dwa rzuty karne. Najpierw, w 10. minucie, jedenastkę wykorzystał Krzysztof Adamczyk, potem – w 86. minucie – Waldemar Tumiński, co wydatnie pomogło w zwycięstwie 3:1.
Potem było już całkiem źle. Dwie porażki i dwa remisy oznaczały, że nie uda się zrealizować nawet planu minimum. Ostatecznie Legia skończyła rozgrywki na 6. miejscu, a trener Strejlau kończył swoją pracę w warszawskim klubie.
Promyk nadziei
W ośmiu wiosennych meczach legioniści zdobyli zaledwie 5 punktów i spadli na 7. miejsce w tabeli. Dopiero dziewiąta próba okazała się udana – pokonali w stolicy Arkonię Szczecin (2:0, 57 lat temu). Ta wygrana i towarzyskie zwycięstwo z angielskim Plymouth (2:1, bramki Tomasza Biernackiego i Wiesława Korzeniowskiego) miały być promykiem nadziei na skuteczny finisz w lidze. Sezon 1962/63 zakończyli jednak na 7. miejscu, najgorszym od 9 lat. Nie zdołali zrealizować nawet planu minimum, którym była 5. lokata, pozwalająca ubiegać się o start w Pucharze Intertoto.
Dziura w pomocy
Przed ważnym meczem derbowym z Polonią wyznaczonym na 19 maja 1929 roku w Legii powstała kolejna dziura w pomocy – bo wciąż nieobecny był Alfred Nowakowski – a nie mogli zagrać także Józef Ziemian i Józef Nawrot. Do składu z konieczności wrócił po kontuzji nieprzygotowany Zygmunt Rajdek, powołano też graczy rezerw. Pulę zmartwień uzupełniała słaba dyspozycja Zygmunta Steuermanna, który po udanym debiucie zaczął grać na tyle kiepsko, że od kilku meczów nie był brany pod uwagę przy zestawianiu drużyny. Na derby zdecydowano się go wystawić, ale chyba bez przekonania, bo prasa informowała, że kierownictwo sekcji na poważnie zastanawiało się, czy nie zastąpić go kimś innym. W tej sytuacji tylko najbardziej optymistycznie nastawieni kibice Legii mogli liczyć na jej wygraną w spotkaniu z Polonią. Jak się jednak okazało, Steuermann po kilkutygodniowym odpoczynku nabrał najwyraźniej świeżości i szybko rozwiązał dylematy kierownika sekcji. W meczu z derbowym rywalem zadziwił wszystkich, strzelając 3 gole i będąc najlepszym zawodnikiem na boisku. To głównie dzięki niemu "Wojskowi" wygrali 3:2.
- Zwolennicy Legii nie widząc w składzie drużyny Ziemiana, Nawrota, Schallera, Nowakowskiego, a na lewym skrzydle Rajdka, bynajmniej nie spodziewali się, że ta drużyna potrafi uratować oba punkty. Tymczasem niespodziewanie dobra dyspozycja strzałowa Steuermanna i ambitna, i pracowita aczkolwiek niezbyt precyzyjna gra rezerwistów zdołała wywalczyć zwycięstwo – chwalił Legię „Kurier Poranny” (20.05.1929). Sezon 1929, mimo że w porównaniu z poprzednim zespół zakończył go o jedno miejsce niżej w tabeli (czwarte miejsce), należało uznać za udany.
Mecz | Sezon | Strzelcy |
2018/2019 | ||
2006/2007 | ||
2001/2002 | ||
1995/1996 | Wieszczycki III, Podbrożny II | |
1978/1979 | ||
1975/1976 | Dąbrowski II | |
1967/1968 | ||
1962/1963 | ||
1928/1929 | Steuermann III |
Quiz
Byli piłkarze i ich pseudonimy. Czy pamiętasz? Cz. 2.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.