Guilherme i Hildeberto wracają do gry

Guilherme zmagał się z problemami zdrowotnymi od pierwszego meczu z Sheriffem Tyraspol, kiedy uszkodził więzadło poboczne przyśrodkowe prawego kolana. Leczenie przyśpieszyło, bo pierwotnie zawodnik miał być gotowy na spotkanie z Lechią Gdańsk po przerwie reprezentacyjnej. W ostatnich dniach Brazylijczyk zaczynał ćwiczyć z całym zespołem, a sztab szkoleniowy uznał, że jest gotowy do walki na poziomie Ekstraklasy. Stąd decyzja, by 26-latek pojechał do Poznania i zasiadł na ławce rezerwowych w trakcie meczu z Lechem. 

Drugi z portugalskojęzycznych zawodników, Hildeberto, wypadł z gry pod koniec sierpnia w trakcie ligowego meczu z Zagłębiem Lubin. Powrót do zdrowia po urazie łękotki i przejściu artroskopii zajął mu miesiąc. Były gracz Benfiki Lizbona może uznać ostatnie dni za udane - urodziło mu się dziecko, a w dodatku wraca na boisko. - Potrzebuje jeszcze czasu - mówił na jego temat trener Romeo Jozak. Jak widać, zawodnik potrzebuje czasu na dojście do formy w kontekście Ekstraklasy, ale może zacząć do niej wracać na poziomie trzeciej ligi. 21-latek zagra w rezerwach, co pozwoli mu na przypomnienie sobie obciążeń meczowych. Kiedy "Berto" poprzednio zaprezentował się w "dwójce", przez 45 minut spotkania z Sokołem Ostróda strzelił gola i zanotował asystę. 

Rezerwy Legii, z Hildeberto w składzie, w sobotę o 15:30 zmierzą się na wyjeździe z Huraganem Morąg. Poza Portugalczykiem, w ekipie Krzysztofa Dębka wystąpi czterech innych graczy ćwiczących z pierwszym zespołem. Będą to: Jakub Szumski, Mateusz Żyro, Łukasz Moneta oraz Miłosz Szczepański. 

Po kilku dniach przerwy spowodowanej urazem kolana, do zdrowia wraca również Krzysztof Mączyński. Pomocnik reprezentacji Polski pojedzie wraz z całym zespołem do Poznania. W niedzielę, kilka godzin przed meczem z Lechem, zapadnie ostateczna decyzja w kwestii występu 30-latka.