Jacek Magiera: Przydatna lekcja
23.04.2014 20:49
Druga połowa w Otwocku była chyba najsłabszą połową w wykonaniu rezerw w tej rundzie.
- Była najsłabsza. Przegraliśmy drugą część gry 0:2, a dodatkowo w większości stykowych sytuacji, również ustępowaliśmy rywalom. Nie potrafiliśmy odpowiedzieć przeciwnikom i nie graliśmy z taką samą determinacją jak Start.
Start zagrał podobnie jak w zeszły weekend Warta Sieradz. Taka taktyka ponownie opłaciła się rywalom.
- Musimy sobie z tym radzić w przyszłości. Potrzebujemy zdobywać punkty, a zależy nam także na rozwoju drużyny i zawodników. Dla nich i dla mnie ta przegrana jest kolejnym doświadczeniem i musimy wyciągnąć wnioski. Powinnyśmy grać lepiej i będziemy grać lepiej. Takich samych błędów już nie popełnimy, nie damy się już tak łatwo zepchnąć do defensywy jak w Otwocku.
Cała drużyna nie zagrała w Otwocku dobrze. Bliski czerwonej kartki był za to Bartłomiej Kalinkowski, który trochę dał się ponieść emocjom.
- "Kali" intensywnie pracował na czerwoną kartkę. W przerwie mieliśmy w szatni rozmowę, ale to nie poskutkowało. Potem faktycznie było blisko "czerwieni", więc ściągnęliśmy Bartka z boiska, wpuszczając na plac gry Rafała Parobczyka. Nie chcieliśmy doprowadzić do sytuacji, w której znowu zagramy w osłabieniu.
Jaka jest recepta na to, żeby taka porażka nie powtórzyła się w kolejnym meczu?
- W drużynie mam młodych ludzi, którzy często grają nogami, ale bez głowy lub z głową, ale bez nóg. Dziękujemy Startowi za to, co z nami zrobił, za taką lekcję. Nauka na pewno nam się przyda. Najlepsze co może być, to dostać obuchem tak, żeby się obudzić.
W legijnych warunkach dwie porażki z rzędu często uważa się za wpadnięcie w dołek...
- Na pewno nie zgodzę się, że wpadliśmy w dołek. Jeżeli już on jest, to trzeba z niego wyjść. Nie jest sztuką wygrać wszystko i chodzić zadowolonym w chmurach. Piłka i sport są takie, że w trudnych momentach poznaje się drużynę, liderów, facetów z jajami i zawodników, którzy biorą na siebie odpowiedzialność gry, a nie chowają się za przeciwnikami. Takie jednostki zachodzą najdalej i takich piłkarzy będziemy szukać w naszym zespole.
Trener mówi o szukaniu takich piłkarzy... Nie znaleźliście ich jeszcze?
- Selekcja trwa cały czas. Wszyscy młodzi piłkarze w Legii mają cel - zagrać w pierwszym zespole. Żeby do tego doszło, muszą wiele pracować i bardzo się starać. Nikt nie ma na to patentu. Chłopaki o tym wiedzą, starają się, ale taka przegrana była nam potrzebna.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.