Legia lepsza od Warty. Gole Lopesa i Pekharta

Redaktor Maciej ZiółkowskiRedaktor Piotr Gawroński

Maciej Ziółkowski, Piotr Gawroński

Źródło: Legia.Net

14.08.2021 20:00

(akt. 15.08.2021 02:53)

Legia Warszawa wygrała na wyjeździe 2:0 z Wartą Poznań w 4. kolejce PKO Ekstraklasy. Bramki dla stołecznego klubu, po uderzeniach z głowy, zdobyli Rafael Lopes i Tomas Pekhart.
PKO Ekstraklasa 2021/2022 - Kolejka 4
Warta PoznańWarta Poznań
0 2

(0:1)

Legia WarszawaLegia Warszawa
14-08-2021 20:00 Grodzisk Wielkopolski
Piotr Lasyk Canal+ Sport, Canal+ 4K
23'
28'
39'
46'
49'
58'
65'
72'
72'
75'
83'
88'
Centrum meczowe
Warta PoznańLegia Warszawa
  • 1. Adrian Lis

  • 2. Jan Grzesik

  • 16. Aleks Ławniczak

  • 4. Robert Ivanov

  • 22. Konrad Matuszewski

  • 10. Milan Corryn

    72'
  • 6. Łukasz Trałka

  • 20. Szymon Czyż

    58'
  • 21. Mateusz Kupczak

  • 11. Michał Jakóbowski

    65'
  • 99. Adam Zrelak

Rezerwy

  • 33. Jędrzej Grobelny

  • 3. Jakub Kiełb

  • 5. Bartosz Kieliba

  • 7. Mario Rodriguez

    65'
  • 9. Mateusz Kuzimski

    72'
  • 17. Mateusz Czyżycki

    58'
  • 19. Jakub Sangowski

  • 30. Bartłomiej Burman

  • 31. Mateusz Sopoćko

Zapis relacji tekstowej na żywo

- Wypowiedź trenera Legii, Czesława Michniewicza

- Komentarz trenera Warty, Piotra Tworka

Początek meczu w Grodzisku Wielkopolskim był szokiem dla faworytów. Legia szybko straciła gola po strzale Adama Zrelaka. Słowak dostał prostopadłe podanie od Milana Corryna i pewnie pokonał Artura Boruca. Całe szczęście dla „Wojskowych” sędzia Piotr Lasyk po analizie VAR odgwizdał spalonego. Legia w kolejnych minutach grała coraz lepiej, utrzymywała przewagę w środku pola. Warszawiacy szukali dobrego momentu na atak, długo rozgrywali piłkę. Zawodnicy Warty byli zmuszani do biegania, agresywnego doskoku, czasem faulu oraz wybijania piłek. Dopiero koło 20. minuty gospodarze potrafili rozegrać lepiej futbolówkę, jednak to Legia miała pierwszą dobrą okazję. Ernest Muci uderzył z rzutu wolnego, piłka odbiła się jeszcze od muru, a następnie perfekcyjną paradą popisał się Adrian Lis. Dosłownie dwie minuty później ponownie zagroził Albańczyk.

Muci minął dwóch rywali, wbiegł w pole karne, przedryblował kolejnych przeciwników. Ostatecznie piłka po jego strzale trafiła w słupek. W 35. minucie, także w słupek trafił Łukasz Trałka. Doświadczony pomocnik dostał podanie głową od Roberta Ivanova i uderzył bez przyjęcia w obramowanie bramki. Zrobiło się nerwowo dla legionistów, receptą na spokój okazał się gol strzelony kilka minut przed przerwą. Artur Jędrzejczyk posłał kapitalne zagranie do Lopesa. Po chwili Portugalczyk podał do Muciego, a ten do Tomasa Pekharta. Czech wypatrzył Mateusza Hołownię na lewym skrzydle. Wahadłowy dośrodkował do Lopesa, który popisał się idealnym uderzeniem głową. Hołownia rozgrywał dobre spotkanie, widać że lepiej czuje się bliżej linii bocznej. Ostatnim akcentem pierwszej części gry było kolejne uderzenie w słupek. Zrelak dośrodkował z rzutu rożnego, ponownie Ivanov zgrał głową piłkę do Aleksa Ławniczaka, który trafił w słupek. Obie drużyny miały swoje szanse, jednak Legia była skuteczniejsza.

Na drugą połowę nie wyszedł już Muci, który zgłosił trenerowi, że źle się czuję. Albańczyk zagrał dobre spotkanie, zastąpił go Luquinhas. Już w 49. minucie Legia cieszyła się z dwubramkowego prowadzenia. „Luqui” znalazł się po lewej stronie pola karnego. Był naciskany przez rywali, wycofał piłkę do Lopesa, który miękko zacentrował z bocznego sektora "szesnastki" do Pekharta. Czech skutecznie główkował i nareszcie ma pierwszego gola ligowego w sezonie. Kolejny raz kluczowy w układance był Lopes. Był to wymarzony początek drugiej połowy dla podopiecznych Czesława Michniewicza. W 64. minucie Boruc wybił piłkę, dobiegł do niej Lopes. Portugalczyk był naciskany przez rywala, po czym został uprzedzony przez Lisa, który wybiegł z bramki i przechwycił futbolówkę. W 78. minucie Luquinhas wypuścił podaniem Emrelego. Azer minął bramkarza, ale jego strzał z ostrego kąta trafił tylko w boczną siatkę. Warciarze szukali swojej szansy w ataku pozycyjnym. Sytuacje rozruszał wprowadzony Mateusz Kuzimski. Napastnik oddał strzał z pola karnego w kierunku bliższego słupka, ale Boruc dobrze interweniował.

Legia próbowała jeszcze podwyższyć prowadzenie, ale nie stworzyła kolejnych stuprocentowych sytuacji. Początek był nerwowy, ale kolejne minuty potwierdzały większą jakość gości. „Wojskowi” do tej pory rozegrali trzy ligowe mecze, mają na koncie sześć punktów. Już w czwartek wyjazdowe spotkanie w eliminacjach Ligi Europy przeciwko Slavii Praga.

Autor: Piotr Gawroński

 

Polecamy

Komentarze (829)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.