Paweł Wszołek

Legia Warszawa – Śląsk Wrocław: Pójść za ciosem

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

07.03.2022 08:15

(akt. 07.03.2022 11:40)

Przed Legią szósty mecz o stawkę w 2022 roku. Warszawiacy, którzy zajmują przedostatnie, 17. miejsce w tabeli, zagrają u siebie ze Śląskiem Wrocław w 24. kolejce PKO Ekstraklasy. I będą chcieli odnieść trzecie zwycięstwo z rzędu. Spotkanie zostanie rozegrane w poniedziałek, 7 marca, o godz. 19:00. Transmisja w TVP Sport, Canal+ 4K i Canal+ Sport, a my zapraszamy do śledzenia naszej relacji tekstowej na żywo.

Legioniści mają za sobą niezłe dni. W poprzedniej kolejce ligowej wygrali 2:1 z Wisłą Kraków, a w ostatnią środę – po golach Josue oraz Ernesta Muciegopokonali 2:0 Górnika Łęczna, dzięki czemu awansowali do półfinału Pucharu Polski. Stołeczny zespół był bardzo zaangażowany w trakcie meczu z beniaminkiem ekstraklasy – wszyscy zawodnicy (zarówno z podstawowej jedenastki, jak i rezerwowi) biegali po całej długości i szerokości boiska, nie odpuszczali. – Od pierwszego dnia zgrupowania widzę u piłkarzy energię i chęć pracy. Dla mnie to podstawa, standard, poniżej którego Legia nie może zejść. Od początku wszystko jest na bardzo dobrym poziomie, czyli takim, jakiego oczekujemy i jakiego się spodziewamy po drużynie. Jeżeli chodzi o inne aspekty, jak pewność siebie, samopoczucie, to na pewno zawsze są one lepsze po zwycięstwie. Z nami też nie jest inaczej. To nie stawia nas w nie wiadomo jak lepszej pozycji, ale daje możliwość spojrzenia na to wszystko – co jest i czego się od nas oczekuje – z większą wiarą i przekonaniem, że jesteśmy w stanie uzyskiwać takie wyniki, jakie chcemy. Z każdą wygraną takie przekonanie jest większemówił na piątkowej konferencji prasowej trener "Wojskowych", Aleksandar Vuković.

Mistrzowie Polski zajmują aktualnie 17. miejsce w ekstraklasie, mają na koncie 22 punkty (7 zwycięstw, 1 remis, 14 porażek). Przed nimi już 42. mecz o stawkę w bieżących rozgrywkach i jednocześnie szósty w 2022 roku. W poniedziałek zmierzą się z 12. zespołem ligi – Śląskiem Wrocław, z którym nie mają najlepszych wspomnień z ostatnich miesięcy. We wrześniu stołeczna drużyna przegrała na wyjeździe 0:1 ze względu na m.in. błędy sędziowskie i problemy z kreowaniem sytuacji. Dużo lepiej było w poprzednim sezonie (2020/21), w trakcie którego Legia dwukrotnie wygrała z wrocławianami – 2:1 (dom) i 1:0 (wyjazd). A teraz – podbudowana wygranymi z Wisłą Kraków oraz Górnikiem Łęczna – powalczy o trzecie zwycięstwo z rzędu i spróbuje się w końcu wydostać ze strefy spadkowej.

Jak może wyglądać podstawowy skład Legii na mecz ze Śląskiem? W bramce stanie Cezary Miszta. W bloku obronnym pojawią się Mattias JohanssonMateusz WieteskaMaik Nawrocki i Filip Mladenović. W środku pola będzie miejsce dla Bartosza Slisza oraz Jurgena Celhaki. Na skrzydłach znajdą się Paweł Wszołek i Muci, na "dziesiątce" – Josue, a w ataku zagra Pekhart.

Co ważne, do zdrowia wracają powoli ci, którzy nie grali od dłuższego czasu. Chodzi o Artura Jędrzejczyka oraz Yuriego Ribeiro będących po operacjach – odpowiednio – obojczyka (złamanie) i wyrostka robaczkowego (wycięcie). – Nie wykluczam, że jeden z nich będzie brany pod uwagę na mecz ze Śląskiem – opowiadał Vuković. Dobre informacje dotyczą także Bartosza Kapustki, który wraca do pełnej sprawności po zerwaniu więzadła krzyżowego i ma za sobą częściowe zajęcia z kolegami. – Cieszę się, że go widzę. Nie uczestniczy w grach i w kontakcie, lecz w czwartek pierwszy raz brał udział w ćwiczeniach izolowanych, wspólnie z drużyną. Nie ukrywam, że taki piłkarz byłby dla nas na tę chwilę nieprawdopodobnym wzmocnieniem. Ale nie będę ryzykował jego zdrowia i przyspieszał powrotu. Możliwe, że pod koniec kwietnia – jeżeli wszystko będzie szło tak, jak do tej pory – będzie już z nami – stwierdził trener Legii. Sztab szkoleniowy nie skorzysta jeszcze z Joela Abu Hanny, który wykonuje coraz więcej ćwiczeń w trakcie treningów z zespołem i też przybliża się do powrotu. W poniedziałek nie wystąpi również Artur Boruc, dla którego będzie to trzeci i zarazem ostatni mecz pauzy za bezpośrednią czerwoną kartkę obejrzaną w rywalizacji z Wartą Poznań.

Josue Pesqueira

Wrocławianie plasują się na 12. pozycji w tabeli, wywalczyli 26 punktów (6 zwycięstw, 8 remisów, 9 porażek), a do spotkania z Legią przystąpią po… siedmiu meczach bez wygranej. To zespół z ekstraklasy, który najdłużej czeka na zwycięstwo (od 27 listopada). – Śląsk prezentował się ostatnio bardzo dobrze, rywalizował w derbach z Zagłębiem na naprawdę niezłym poziomie. Lublinianie mieli swoje sytuacje, lecz myślę, że to wrocławianie przeważali, mieli więcej z gry. To też świadczy o tym, że ta drużyna robi wszystko, aby wynikowo zaczęło to dla niej wyglądać inaczej. Przeciwko Górnikowi Łęczna, po tym jak spotkanie się jej nie ułożyło, wyrównała i miała więcej niż 100-procentową sytuację, którą chyba trudniej nie wykorzystać, niż wykorzystać – a jednak się nie udało i przez to był tylko remis. Nie mówiłbym, że ten zespół jest w jakimś kryzysie – powiedział Vuković.

W kadrze Śląska znajduje się obecnie jeden zawodnik, który reprezentował kiedyś Legię (lata 2017-2019). Mowa o 34-letnim defensywnym pomocniku, Krzysztofie Mączyńskim, który w stołecznym klubie rozegrał 46 meczów, strzelił 3 gole (2 w lidze, 1 w Pucharze Polski). W sezonie 2017/2018 zdobył z warszawiakami dublet – mistrzostwo i krajowy puchar. Od 2,5 roku pełni funkcję kapitana wrocławian. Z Legii II do zielono-biało-czerwonych trafił niedawno Jehor Macenko, który w drugiej części rozgrywek będzie występował w II-ligowych rezerwach.

Trenerem Śląska jest Jacek Magiera, który w przeszłości przez ponad dwie dekady pracował przy Łazienkowskiej – był piłkarzem, szkoleniowcem, kierownikiem drużyny, wychowawcą młodzieży. Stworzył znakomity duet z Vukoviciem, obaj prowadzili zespół w Lidze Mistrzów świetnie się uzupełniając.  – Nie wyobrażam sobie, że Legia spadnie z ligi. Prawie całe piłkarskie życie spędziłem w Warszawie, byłem w tym klubie 23 lata – i w największym stopniu zawdzięczam mu to, gdzie jestem dziś. Ale teraz liczy się dla mnie przede wszystkim Śląsk. Legia ma swojego trenera, Aleksandara Vukovicia – on jest odpowiedzialny za wyciągnięcie jej z tego miejsca. Czy zrobi to szybciej, czy później, to zobaczymy, natomiast na dziś jest to na pewno odpowiednia osoba na odpowiednim miejscu skomentował 45-latek, który w poniedziałek po raz drugi poprowadzi drużynę przeciwko Legii i jednocześnie pierwszy raz zmierzy się z "Vuko".

Jacek Magiera? Bardzo go szanuję i cenię jako człowieka oraz szkoleniowca. To dla mnie ważna osoba w kontekście tego, czego się nauczyłem, dużo mi dała współpraca z nim. Wielki respekt, który do niego czuję, jest trudny do opisania, ale nie ma znaczenia w kontekście rywalizacji. Liczy się w tej chwili dobro własnego zespołu. I każdy o to powalczy – mówił Serb. – Znamy się od 21 lat, jak łyse konie. Przeżyliśmy mnóstwo jako piłkarze i trenerzy. Pracowaliśmy ze sobą w sztabie. Wiem, że "Vuko" to oddany człowiek z dobrym sercem, charakterny. Zrobi wszystko, by jak najlepiej pracować. Będzie to mecz dwóch różnych trenerów. Jeden będzie skakał, a drugi spokojnie stał przy linii – dodał Magiera.

WKS sprowadził trzech nowych zawodników w zimowym oknie transferowym. Do Śląska dołączyli: Daniel Leo Gretarsson (Blackpool FC), Dennis Jastrzembski (Hertha Berlin) i Patrick Olsen (Arhus GF). Poza tym, do zespołu wrócił Fabian Piasecki, którego wypożyczenie do Stali Mielec zostało skrócone o pół roku. Klub z Wrocławia opuścili natomiast Bartłomiej Pawłowski (Widzew Łódź), a także dwaj byli piłkarze Legii – Rafał Makowski (Kisvarda FC) i Mateusz Praszelik, który związał się z Hellasem Verona (roczne wypożyczenie z opcją/obowiązkiem wykupu). Ponadto, Szymon Krocz spędzi rundę wiosenną w Górniku Polkowice (półroczny transfer czasowy).

Moim zdaniem to bardziej my potrzebujemy punktów aniżeli Legia. Nie jesteśmy zadowoleni z miejsca, w którym się znajdujemy, choć wiem, że w Warszawie też nie są – stołeczna drużyna przyzwyczajała kibiców do tego, że gra o pierwsze miejsce. Po ostatnim sezonie i bardzo udanym początku obecnego liczyliśmy, że też będziemy w górnej części tabeli. Byliśmy najdłużej niepokonani w ekstraklasie, a teraz jesteśmy jedynym zespołem, który od siedmiu meczów nie wygrał. Mamy swoje do zrobienia, chcemy złapać serię zwycięstw i jedziemy po to, by w stolicy wygrać. Doceniamy klasę rywala, bo Legia jest topowym polskim klubem, ale ja patrzę na piłkarzy Śląska. Kto jest faworytem? Nie chcę o tym mówić, podobnie jak przed meczem z Zagłębiem. Dla mnie najistotniejsze jest to, żeby drużyna była dobrze przygotowana pod względem mentalnym i sportowym, by podjąć rywalizację o zwycięstwo – dodał Magiera.

Jak na razie odbyło się 98 meczów pomiędzy Legią a Śląskiem. Lepszy bilans mają warszawiacy, którzy wygrali 54 razy, 25-krotnie zremisowali i ponieśli 19 porażek. Stołeczny klub ma bardzo dobrą passę spotkań domowych – ostatni raz przegrał u siebie z WKS-em w maju 2013 roku, a więc prawie 9 lat temu (od tej pory 8 wygranych i 3 remisy). Jak będzie tym razem? O tym przekonamy się w poniedziałkowy wieczór. – Ekstraklasa jest nieprzewidywalna. W przypadku Legii i Śląska, i myślę, że kilku innych zespołów, są rzeczy – można powiedzieć – nielogiczne, lecz nie ma co się nad tym głębiej zastanawiać. Zarówno my, jak i wrocławianie chcemy zmienić sytuację – powiedział Vuković.

Zdaniem bukmacherów z TOTALbet, większe szanse na zdobycie trzech punktów mają legioniści. Kurs na zwycięstwo stołecznego klubu wynosi 1.85, remis to mnożnik 3.55, a wygrana Śląska – 4.40. Mecz, który poprowadzi Tomasz Musiał, zostanie rozegrany w poniedziałek, 7 marca, o godz. 19:00. Transmisja w TVP Sport, Canal+ 4K i Canal+ Sport. Redakcja Legia.Net przeprowadzi relację tekstową na żywo, a po zakończeniu gry zapraszamy do zapoznania się z naszymi materiałami.

Przypuszczalne składy:

Legia: Miszta – Johansson, Wieteska, Nawrocki, Mladenović – Wszołek, Slisz, Celhaka, Muci – Josue – Pekhart

Śląsk: Szromnik – Janasik, Verdasca, Golla, Stiglec – Mączyński, Olsen – Pich, Sobota, Jastrzembski – Exposito

ZOBACZ TAKŻE:

– Wypowiedź Aleksandara Vukovicia

 Konferencja trenera Śląska, Jacka Magiery

Z obozu rywala

Wojciech Golla przed meczem z Legią

– Legia bez porażki ze Śląskiem w Warszawie od prawie 9 lat

Bilans żółtych kartek

 Najlepsi strzelcy w meczach ze Śląskiem Wrocław

Polecamy

Komentarze (98)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.