Legia wraca do gry w Europie!
27.07.2021 18:00
32. Matvei Igonen
27. Michael Lilander
24. Henrik Purg
2. Marten Kuusk
4. Marco Lukka
74'35. Markus Poom
14. Konstantin Vassiljev
10. Martin Miller
20. Sergei Zenjov
80'11. Rauno Sappinen
- 75'
1. Artur Boruc
25. Filip Mladenović
21. Rafael Lopes
83'82. Luquinhas
27. Josue
11. Mahir Emreli
71'
Rezerwy
31. Karl-Romet Nomm
33. Evert Grunvald
7. Sten Reinkort
75'21. Rocco Robert Shein
23. Henri Valja
25. Ken Kallaste
74'26. Kristo Hussar
28. Markus Soomets
80'43. Markkus Seppik
54. Danil Kuraksin
12. Mateusz Kochalski
59. Kacper Tobiasz
- 71'
17. Maik Nawrocki
20. Ernest Muci
22. Kacper Skibicki
23. Joel Abu Hanna
29. Lindsay Rose
39. Maciej Rosołek
63. Jakub Kisiel
99. Bartosz Slisz
83'
- Zapis relacji tekstowej na żywo
- Kibice Legii cieszyli się z piłkarzami pod hotelem
- Wypowiedź trenera Legii, Czesława Michniewicza
- Komentarz Henrika Ojamy, zawodnika Flory i byłego gracza Legii
- Konferencja trenera mistrza Estonii, Jurgena Henna
- Kilka słów od Rafaela Lopesa, strzelca jedynego gola
W składzie Legii doszło do kilku zmian w porównaniu do pierwszego meczu w Warszawie. Zmieniona została formacja na 3-4-3, Tomasa Pekharta zastąpił Rafael Lopes, a w miejsce kontuzjowanego Bartosza Kapustki pojawił Josue, który zaprezentował się z dobrej strony w meczu ligowym z Wisłą Płock (1:0).
W pierwszych minutach obie drużyny grały zachowawczo. Legioniści oddali nieco inicjatywę mistrzom Estonii i czekali na okazję do kontrataku. Obraz gry zmienił się od 11. minuty. Piłkarze Czesława Michniewicza częściej utrzymywali się przy piłce, jednak ciężko im było zaskoczyć defensywę rywala. W 25. minucie świetną okazję mieli piłkarze Flory. Konstantin Vassiljev podał piłkę na lewą stronę pola karnego do Martina Millera, który momentalnie zagrał w kierunku nabiegającego Rauno Sappinena. Estońskiego napastnika w ostatniej chwili uprzedził Mateusz Wieteska. Najlepszą okazję "Wojskowi" mieli w 33. minucie. Mahir Emreli obrócił się z piłką w polu karnym i mocno uderzył na bramkę, ale futbolówka minimalnie minęła prawy słupek. W końcówce pierwszej połowy szansę na zdobycie bramki miał też Wieteska. Filip Mladenović dośrodkował z rzutu wolnego wprost na głowę stopera Legii, który zdołał uderzyć na bramkę, jednak piłka poszybowała nad poprzeczką. Pierwsza połowa była dość bezbarwna. Brakowało dobrych okazji z obu stron. Dobrze obrazuje to też fakt, że żaden z zespołów nie oddał ani jednego celnego strzału na bramkę. Na przerwę obie drużyny udały się przy wyniku 0:0.
Na początku drugiej połowy legioniści starali się kontrolować przebieg gry, ale podobnie jak w pierwszej połowie mieli problem ze stworzeniem sobie dogodnej sytuacji. W grze defensywnej pojawiała się nerwowość i proste, niewymuszone błędy, z których próbowali skorzystać piłkarze Flory Tallinn. Na nasze szczęście, nie potrafili wykorzystać żadnej okazji. Groźnie pod bramką Artura Boruca zrobiło się w 67. minucie. Sergei Zenjov zdołał umieścić piłkę w siatce, lecz arbiter dopatrzył się pozycji spalonej. Legia odpowiedziała na tę sytuację w najlepszy możliwy sposób. Josip Juranović dośrodkował w pole karne, do piłki dopadł Lopes i strzelił gola po strzale z bliskiej odległości. "Kaktusy" zaatakowały odważniej w końcówce spotkania. Estończycy podchodzili do piłkarzy Legii wysokim pressingiem i do końca szukali swoich szans. W doliczonym czasie gry znakomitą indywidualną akcję przeprowadził jeszcze Luquinhas. Brazylijczyk efektownie minął obrońcę, wbiegł z piłką w pole karne i zdecydował się na strzał z ostrego kąta, ale trafił tylko w poprzeczkę.
Wynik już się nie zmienił i Legia wygrała z Florą Tallinn 1:0. Warszawiacy awansowali do III rundy el. Ligi Mistrzów i zapewnili sobie udział przynajmniej w fazie grupowej Ligi Konferencji.
Autor: Jakub Waliszewski
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.