News: Przegląd prasy: Genialny Guilherme

Przegląd prasy: Krok do fazy grupowej

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

22.08.2014 11:50

(akt. 21.12.2018 15:23)

Piłkarze Legii pokonali wczoraj 1:0 Aktobe po golu Ondreja Dudy. W piątkowych wydaniach gazet można znaleźć teksty dotyczące spotkania. W "Przeglądzie Sportowym" i "Gazecie Wyborczej" już w tytułach widzimy, że faza grupowa już czeka i pozostał do niej tylko krok. Poniżej nasz przegląd prasy.

"Przegląd Sportowy": Liga Europy już czeka


Mieszanka rutyny z fantazją była dla Kazachów wybuchowa. Zaraz po przerwie warszawski weteren Brzyski wykorzystał gapiostwo gospodarzy, którzy organizowali szyki po faulu i nie spostrzegli, że kopnął piłkę z wolnego. Do żółtodzioba Dudy, który wpadł w pole karne i technicznym strzałem posłał futbolówkę obok wybiegającego bramkarza. Marzenia o finale Ligi Europy w Warszawie są śliczne, ale dziś brzmią jeszcze jak futbolowo science-fiction. Do grupy LE już tylko jeden mały krok, a Legia wcale nie musi być tam dostarczycielem punktów.

 

"Gazeta Wyborcza": Do Ligi Europy tylko krok


-  Trener Henning Berg uznał, że mistrz Polski panuje nad wydarzeniami na boisku w Aktobe do tego stopnia, że dopiero w ostatnich sekundach próbował przeprowadzić pierwszą zmianę. Nie pozwolił na nią sędzia, bo mecz zakończył. W poprzednim sezonie Legia dzięki występom w niej zarobiła 2,8 mln euro od UEFA. W tym roku ma szansę na podobną premię, do tego dojdą pieniądze ze sprzedanych biletów. Jeśli za tydzień w Warszawie uda się utrzymać dobry wynik, nie będzie wyprzedaży piłkarzy po pomyłce formalnej w dwumeczu z Celtikiem, na której klub stracił już około 10 mln zł.


"Fakt": Cenna zaliczka Legii


- Legioniści musieli sobie radzić nie tylko z przeciwnikami, ale również z ogromnym upałem. W czasie meczu temperatura w Aktiubińsku dochodziła do 40 stopni Celsjusza. Mimo tych przeciwności zawodnicy Henninga Berga nie mieli większych problemów z pokonaniem Kazachów. Przez całe spotkanie stołeczna drużyna z Warszawy kontrolowała grę. Kilka minut po przerwie Duda zaskoczył obrońców Aktobe i pokonał Andrieja Sidielnikowa.

 

"Polska The Times": Mistrzowie Polski bez blasku


- W meczu z Aktobe wynik ani przez moment nie był zagrożony. Można kręcić nosem, że Legia nie zagrała jak w ostatnich tygodniach, ale wykonała plan minimum. Wygrała, nie straciła bramki, a dodatkowo żaden piłkarz nie odniósł kontuzji. Prezentowała się o wiele lepiej, szczególnie pod względem fizycznym i taktycznym. Największe zagrożenie rywalom sprawiały dośrodkowania Tomasza Brzyskiego na głowę Tomasza Jodłowca. Środkowy pomocnik od początku sezonu jest w świetnej formie. Nie on jednak strzelił zwycięskiego gola, a zrobił to Ondrej Duda. Wprawdzie po strzelonym golu zbyt łatwo oddała inicjatywę, ale nie wynikało to z dobrej gry przeciwnika. Jeśli już, to... upału, bo gdy rozpoczynał się mecz, na termometrze słupek rtęci sięgał 39 kresek. 

 

Super Express: Zwycięstwo 3 tysiące kilometrów od Warszawy


- Warszawę od Aktobe, gdzie przyszło walczyć Legii o Ligę Europy po wyrzuceniu polskiego zespołu z eliminacji do Ligi Mistrzów, dzieli ponad 3000 kilometrów. W czasie meczu temperatura dochodziła do prawie 40 stopni i dawała się we znaki obu drużynom. W tych warunkach stać było Legię na kilka zrywów - przed przerwą Michał Kucharczyk umieścił piłkę w siatce, ale był na spalonym. Po przerwie Ondrej Duda wpadł w pole karne i w sytuacji sam na sam zdobył gola jak najbardziej prawidłowego.

Polecamy

Komentarze (6)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.