News: Rezerwy: Porażka z Huraganem

Rezerwy: Porażka z Huraganem

Dariusz Oleś

Źródło: Legia.Net

06.05.2018 13:53

(akt. 12.12.2018 19:28)

W 27. kolejce zmagań na trzecioligowym froncie, Legia Warszawa przegrała w Ząbkach 0:2 z Huraganem Morąg. W spotkaniu większą wolą walki oraz determinacją wykazali się goście, którzy po golach Rafała Kruczkowskiego i Piotra Łysiaka, zdobyli zasłużone trzy punkty.

fot. Marcin Szymczyk

Fotoreportaż z meczu (fot. Jan Szurek)

 

Mecz na stadionie w Ząbkach rozpoczął się pechowo dla ekipy Krzysztofa Dębka, gdyż pierwsza groźna sytuacja stworzona przez gości przyniosła bramkę. Akcję w środku rozpoczął Piotr Łysiak, który wypatrzył dobrze ustawionego w polu karnym Rafała Kruczkowskiego. Ten nie namyślając się długo, oddał mocny strzał, po którym futbolówka znalazła drogę do bramki strzeżonej przez Vjaceslavsa Kudrjavcevsa. Piłkarze Huraganu cztery minuty później mogli podwyższyć prowadzenie, ale precyzyjnego dośrodkowania z rzutu wolnego Łysiaka nie wykorzystał JoaoAugusto Fortunato Mariano.

 

W kolejnych minutach na murawie działo się niewiele. Legioniści mieli optyczną przewagę, z której niewiele wynikało. Goście bardzo mądrze się bronili, od czasu do czasu wyprowadzając groźne kontry. Jedna z nich miała miejsce w 19.minucie, jednak strzał z dystansu Łysiaka pewnie obronił bramkarz „Wojskowych”. Warszawiacy do groźniejszych ataków ruszyli w drugiej części pierwszej połowy. Sygnał do lepszej gry w 23. minucie dał Michał Góral, lecz piłka po jego strzale przeszła obok bramki Mateusza Lawrenca. Dziesięć minut później gospodarze stanęli przed kolejną okazją na doprowadzenie do wyrównania. Dośrodkowanie Konrada Matuszewskiego z rzutu rożnego przedłużył Góral, jednak ostatecznie nikt nie zamknął akcji. W końcówce pierwszej części kolejne szanse miał Góral, ale najpierw z jego strzałem poradził sobie bramkarz, a następnie napastnik Legii Warszawa źle zakończył kontrę zespołu i na przerwę oba zespoły schodziły przy jednobramkowym prowadzeniu Huraganu.

 

Druga odsłona rozpoczęła się podobnie jak pierwsza, czyli od dogodnej akcji zespołu trenera Czesława Żukowskiego. W 47. minucie Fortunato znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem „Wojskowych”, ale górą z tego pojedynku wyszedł Łotysz. To, co nie udało się napastnikowi gości, udało się kilka minut później rozgrywającemu dobre zawody Łysiakowi. W 56. minucie pomocnik z Morąga zdecydował się na mocne uderzenie z narożnika pola karnego, po którym futbolówka drugi raz zatrzepotała w bramce warszawskiej Legii. Huragan mógł cztery minuty później trafić legionistów po raz trzeci, ale Fortunato znowu minimalnie się pomylił.

 

Przyjezdni w drugiej połowie byli drużyną, która nie pozwoliła rywalowi na rozwinięcie skrzydeł. Legioniści próbowali grać skrzydłami, ale wrzutki, które były posyłane w pole karne gości, pozostawiały wiele do życzenia. W 79. minucie „Wojskowi” wypracowali sobie najlepszą sytuację do złapania kontaktu z przeciwnikiem, jednak strzały Górala i Roberta Bartczaka zostały zablokowane przez defensorów Huraganu. W końcówce meczu również goście mieli kilka dogodnych sytuacji na podwyższenie prowadzenia, ale uderzenie Radosława Lenarta sparował bramkarz, a Kruczkowski z kilku metrów fatalnie przestrzelił. Ostatnie minuty nie przyniosły już większych emocji na boisku i ostatecznie ekipa trenera Żukowskiego, mogła cieszyć się ze zdobycia trzech punktów.

 

Legia II Warszawa – Kaczkan Huragan Morąg 0:2 (0:1)

Kruczkowski (5.min), Łysiak (56. min)

 

Legia: Kudrjavcevs – Cichocki (82' Gęsior), Najemski, Pietrzyk, Matuszewski – Kopczyński (46' Karbownik) – Aftyka, Kwietniewski, Iloski (46' Praszelik), Orlik (46' Bartczak) – Góral

Polecamy

Komentarze (9)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.