Rezerwy: Remis z Ruchem, gol Chukwu

Fotoreportaż z meczu (fot. Jan Szurek)

Fotoreportaż z meczu (fot. Marcin Szymczyk)

W poprzedniej kolejce piłkarze rezerw Legii przerwali serię pięciu przegranych spotkań. Sprawiło  to zwycięstwo 4:1 z Huraganem Wołomin. W sobotę "Wojskowi" zmierzyli się z innym zespołem ze strefy spadkowej - Ruchem Wysokiem Mazowieckiem. Trener Jacek Magiera oddelegował do rezerw trzech zawodników: Radosława Majeckiego, Jakuba Czerwińskiego i Daniela Chima Chukwu. Pierwszym 20 minutom spotkania towarzyszyło bardzo wysokie tempo. Przyjezdni oddali premierowy strzał już w szesnastej sekundzie. Na posterunku był jednak Majecki. Potem do głosu doszli warszawiacy, którzy stworzyli wizualną przewagę. Gola strzelił nawet dobrze wybiegający do piłek Aleksander Waniek, lecz przez ruch będącego na spalonym Tomasza Nawotki, trafienie nie zostało uznane. 

Wspomniany Nawotka, strzelec trzech goli w Wołominie, również w sobotę był motorem napędowym zespołu Krzysztofa Dębka. Skrzydłowy robił wiele zamieszania - dryblował, dośrodkowywał i rządził na lewej flance. Brakowało jednak finalizacji. Celnych uderzeń brakowało z obu stron. Z czasem tempo słabło, a do przerwy żadna bramka nie padła. Drugą odsłonę konfrontacji lepiej rozpoczęli piłkarze Ruchu. W 47. minucie Kamil Zalewski dostał piłkę w polu karnym, zbyt pasywny w kryciu był Czerwiński i atakujący rywali pokonał Majeckiego. Usprawiedliwieniem dla stopera z "jedynki" może być fakt, że było to jego pierwsze oficjalne spotkanie od listopada, kiedy wystąpił w Lidze Mistrzów w Dortmundzie. O rytmie meczowym nie mogło być mowy. 

"Wojskowi" ruszyli do odrabiania strat, choć Ruch prezentował się w Ząbkach naprawdę dobrze. Ekipa Mykoły Dremluka przede wszystkim chciała grać w piłkę. W 62. minucie rzut wolny z prawego sektora boiska wykonywał Waniek. Doskonałe dośrodkowanie warszawiaka trafiło na głowę Daniela Chimy Chukwu, który wpakował piłkę do siatki. Dla Nigeryjczyka był to trzeci gol w trzech meczach na boiskach trzeciej ligi. 

Legionistom nadal brakowało klarownych sytuacji. Dwoił się i troił Nawotka, lecz gol pozwalający wyjść na prowadzenie nie mógł paść. W końcówce spotkania do głosu ponownie doszli gracze biało-niebieskich. Świetnie między słupkami spisywał się Majecki, broniąc kolejne uderzenia. Golkiper był jednym z głównych autorów punktu. Warszawiacy mieli sporo szczęścia, że nie stracili gola. W doliczonym czasie gry, odpowiedzieć próbował Sadam Sulley, lecz piłka po uderzeniu głową poszybowała obok słupka. Gracz z Ghany zastąpił na boisku Chimę Chukwu, który jak w poprzednim swoim meczu, próbował walczyć o piłkę, nie biegał szaleńczo po całym boisku, lecz zrobił swoje zdobywając bramkę. 

Choć obie drużyny do ostatniego gwizdka arbitra próbowały przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, gole już nie padły. Legia II zremisowała z Ruchem 1:1, a w kolejnej kolejce "Wojskowi" skonfrontują się z rezerwami Jagiellonii Białystok. 

Legia II Warszawa - Ruch Wysokie Mazowieckie 1:1 (0:0)
Chima Chukwu (62. min.) - Zalewski (47. min.)

Żółte kartki: Pasko, Ostaszewski, Poduch (Ruch)

Legia II: Majecki - Skowron, Czerwiński, Makowski, Hołownia - Matić (46' Leleno), Urbański (69' Czarnowski), Waniek, Nawotka (88' Handzlik) - Szczepański - Chima Chukwu (88' Sulley).