Rezerwy: Stałe fragmenty dały trzy punkty
24.09.2016 14:03
Fotoreportaż z meczu (fot. Marcin Szymczyk)
Przystępując do sobotniego starcia z Pelinanem legioniści z pewnością mogli mieć w pamięci wiosenny mecz w Łowiczu. To właśnie tam oddaliły się całkiem realne marzenia o II lidze - "Wojskowi" przegrali w Łowiczu 0:2 tracąc obie bramki w końcowych minutach pojedynku. Na dodatek z tym spotkaniem wiąże się sportowy niesmak. Legia zarzucała drużynie Pelikana wykorzystanie fałszywych zwolnień lekarskich celem przełożenia spotkania na niekorzystny dla "Wojskowych" termin.
Sobotni mecz rozgrywany w Ząbkach również nie rozpoczął się dobrze dla Legii. Już w 5. minucie spotkania doskonałą okazję do zdobycia bramki miał Wojciech Wojcieszyński, jednak ofensywny pomocnik Pelikana trafił z dziesięciu metrów wprost w Radosława Majeckiego. Młody golkiper Legii pewnie złapał uderzenie, a należy dodać, że zawodnik drużyny gości miał naprawdę dużo czasu na oddanie strzału. Większą skutecznością wykazał się za to Bartosz Bujalski, który w 8. minucie meczu otworzył wynik spotkania. Napastnik Pelikana popisał się ładnym uderzeniem z dystansu, którego nie zdołał dosięgnąć Majecki.
Ciężko było jednak mówić w pierwszej połowie o przewadze którejkowiek z drużyn. Stosunkowo dobrze w ofensywie radził sobie zespół Pelikana, w którego szeregach pojawił się były zawodnik klubu z Łazienkowskiej, Rafal Parobczyk. Legioniści rzadko zagrażali bramce strzeżonej przez Przemysława Perzynę, stwarzając zagrożenie praktycznie tylko po stałych fragmentach gry. To właśnie po rzucie rożnym padła bramka wyrównująca dla Legii, której autorem był w 37. minucie Mateusz Wieteska.
Dokładnie 4 minuty później było już 2:1 dla gospodarzy za sprawą rzutu karnego wykorzystanego przez Stojana Vranjesa. Arbiter wskazał na "wapno" po ręce jednego z obrońców Pelikana, który w niedozwolony sposób zatrzymał dośrodkowanie Miłosza Szczepańskiego.
W drugiej połowie to legioniści mieli delikatną przewagę, nie zabrakło także okazji do podwyższenia wyniku spotkania. Dobrą okazję do zdobycia bramki wypracował sobie Tomasz Nawotka, który pojawił się na placu gry po zmianie stron. Skrzydłowy Legii najpierw sprytnie wymanewrował obronę Pelikana, a następnie oddał strzał na bramkę, jednak piłka nieznacznie minęła lewy słupek bramki. Ostatecznie wynik ustalony w pierwszej połowie spotkania nie uległ zmianie i to legioniści mogą cieszyć się z kolejnego ligowego zwycięstwa.
Legia Warszawa - Pelikan Łowicz 2:1 (2:1)
Wieteska (37. min.), Vranjes (41. min. k.) - Bujalski (8. min.)
Legia: Majecki - Szrek, Zawal, Wieteska, Hołownia, Vranjes, Urbański (46. Małachowski), Ryczkowski, Michalak (71. Nawotka), Szczepański (46. Trąbka), Kulenović (60' Więdłocha).
Trener: Krzysztof Dębek
Pelikan: Perzyna - Bella, Gawlik, Broniarek, Kasprzyk, Bogołębski, Bończak, Kuczak, Parobczyk, Wojcieszyński, Bujalski.
Trener: Bogdan Jóźwiak
Tabela III ligi grupy I
1. ŁKS Łódź 8 meczów 22 punkty |
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.