News: Rezerwy: Stałe fragmenty kluczem do zwycięstwa

Rezerwy: Stałe fragmenty kluczem do zwycięstwa

Dariusz Oleś

Źródło: Legia.Net

22.04.2018 14:05

(akt. 02.12.2018 11:29)

W meczu 24. kolejki trzeciej ligi, rezerwy Legii Warszawa wygrały 3:1 na stadionie w Ząbkach z MKS-em Ełk. "Wojskowi" oprócz dominacji przez większą cześć spotkania, wykazali się bardzo dobrą skutecznością przy stałych fragmentach gry.

Od pierwszego gwizdka sędziego, legioniści ruszyli do zdecydowanych ataków. Pierwszą okazję ekipa Krzysztofa Dębka stworzyła sobie w 4. minucie, jednak krosowe podanie Arkadiusza Najemskiego do wbiegającego w pole karne Kamila Orlika było minimalnie niecelne. Kolejną sytuację gospodarze stworzyli chwilę później. Piłkę z rzutu wolnego dośrodkował Mateusz Praszelik, jednak żaden z zawodników nie zamknął dośrodkowania. Odważniej zaatakowali piłkarze MKS-u, ale najpierw centrę jednego z gości przeciął Najemski, a w kolejnej akcji strzał z ostrego kąta Macieja Famulaka obronił Vjacleslavs Kudrajvcevs.

 

Odpowiedź warszawiaków na poczynania rywala była jednak niezwykle skuteczna. W 17. minucie, dośrodkowanie z rzutu rożnego Konrada Matuszewskiego, sprytnym strzałem wykończył Najemski, który z bliskiej odległości pokonał Adama Radzikowskiego. Po trafieniu na 1:0, gra nieco się uspokoiła a na następne sytuacje kibice zgromadzeni na stadionie w Ząbkach, musieli czekać do końcowych fragmentów pierwszej połowy. W 37. minucie dobrego podania Roberta Bartczaka nie wykorzystał Mikołaj Kwietniewski, który uderzył mało precyzyjnie. Pięć minut później „Wojskowi” cieszyli się jednak z podwyższenia prowadzenia. Z lewej strony boiska, piłkę z rzutu wolnego dośrodkował Matuszewski, a Michał Góral ładnym uderzeniem głową umieścił piłkę w siatce. Bo tym golu, na boisku działo się już niewiele i na przerwę zawodnicy przy wyniku 2:0 dla rezerw Legii Warszawa.

 

W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Gospodarze w dalszym ciągu przeważali, stwarzając sobie kilka ciekawych szans na strzelenie kolejnych goli. Na początku tej odsłony spotkania, ładną indywidualną szarżą popisał się Orlik, jednak ostatecznie jego podanie zostało wybite przez defensorów gości. W 56. minucie legioniści zdobyli trzecią bramką. W polu karnym ełczan przewinienia dopatrzył się sędzia Rafał Michalak, a pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Praszelik. Pomimo wysokiego wyniku, stołeczna drużyna nie zwalniała tempa. Szansę na pokonanie Radzikowskiego mieli między innymi Bartczak i Kacper Pietrzyk, ale futbolówka po ich strzałach z dystansu nie znalazły drogi do siatki. MKS odpowiedział w tym czasie jedynie akcją Famulaka, ale po raz kolejny górą był Kudrajvcevs.

 

W 81.minucie swoją dobrą grę udokumentować golem mógł Kwietniewski, ale piłka po jego uderzeniu z dystansu minimalnie minęła dalszy słupek bramki. W ostatnim fragmecie gry rozmiary porażki zmniejszył, uderzeniem głową Karol Stolarski, który w 87. minucie wykorzystał precyzyjne podanie z rzutu rożnego. W ostatnich sekundach spotkania MKS miał jeszcze jedną szansę, lecz strzał Huberta Molskiego minimalnie chybił celu. Po tej sytuacji sędzia zakończył mecz, który rezerwy Legii Warszawa wygrały 3:1.

 

Legia II Warszawa – MKS Ełk 3:1 (2:0)

Najemski (17. min), Góral (42. min), Praszelik (56. min – k.) – Stolarski (80. min)

 

Legia: Kudrjavcevs – Cichocki, Najemski, Pietrzyk, Matuszewski – Karbownik (72' Gęsior) – Orlik (60' Aftyka), Praszelik, Kwietniewski, Bartczak – Góral

 

MKS: Radzikowski – Molski, Kalicki, Berezowśkyj, Twardowski (67' Pachucki)– Romachów (82' Gosiewski), Stolarski, Woźniak, Mularczyk (61' Jurczyk), Świderski (46' Kalinowski) - Famulak

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.