News: Rezerwy: Wygrana w Morągu

Rezerwy: Wygrana w Morągu

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

30.09.2017 17:50

(akt. 02.12.2018 11:57)

Legia II Warszawa pokonała 3:1 Huragan Morąg na wyjeździe. Bramki dla stołecznej drużyny zdobyli Mateusz Majewski, Łukasz Moneta oraz Hildeberto. Portugalczyk wracający po kontuzji rozegrał dobre zawody. - Wracamy na właściwe tory - podsumował szkoleniowiec legionistów, Krzysztof Dębek.

W Morągu trzecioligowym drużynom nie gra się łatwo. Trzeba wiele determinacji, by ogrywać Huragan w ich domu, w którym punkty traciły w przeszłości Widzew Łódź, ale i Legia II Warszawa. Tym razem było jednak inaczej, a "Wojskowi" pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie. Ekipa Krzysztofa Dębka starała się konsekwentnie powiększać i zaznaczać swoją przewagę. Pomagała w tym piątka graczy ćwiczących na co dzień z "jedynką" pod wodzą Romeo Jozaka. Bardzo dobrze spisał się Hildeberto, który wrócił do gry po kontuzji i na murawie spędził 73 minuty. 

 

Na pierwsze trafienie legioniści musieli czekać do 39. minuty. Wtedy do dobrym dograniem popisał się występujący na skrzydle Łukasz Moneta, a centrę na gola zamienił głową Mateusz Majewski. Gospodarze wyrównali jeszcze przed przerwą i pokazali, że na swoim terenie są zawsze groźni. Piłka za linię defensywy trafiła do jednego z miejscowych, a ten pokonał Jakuba Szumskiego, który był bliski skutecznej interwencji. Zabrakło centymetrów, by odbić futbolówkę. Do przerwy był jednak remis 1:1. 

 

Warszawiacy doskonale zaczęli drugą połowę mając niezłe sytuacje. W 58. minucie "Wojskowi" mogli się już cieszyć. Piłkę na małym obszarze boiska wymienili Robert Bartczak, Moneta i Hildeberto. Ostatni zacentrował w pole karne, a "Monterowi" nie pozostało nic innego, jak wpakować futbolówkę do siatki. Nie minęło dziesięć minut, a stołeczna ekipa prowadziła już 3:1. Tym razem rolę się zamieniły. Moneta zagrał z prawej strony do "Berto", a ten pokonał golkipera rywali. Portugalczyk wytrwał na boisku do 73. minuty, kiedy to zastąpił go Piotr Cichocki. - Trzeba pochwalić Hildeberto. Zszedł do rezerw, podszedł do meczu bardzo profesjonalnie i zrobił, co do niego należało. Podobnie mogę określić postawę całej grupy z "jedynki" - skomentował Dębek. 

 

Szkoleniowiec warszawiaków trafił ze zmianami, gdyż każdy kto zameldował się na boisku, pozostawił po sobie "ślad". Jakość w grze legionistów była widoczna. - Rezerwowi jeszcze ją podnosili. Możemy się z tego bardzo cieszyć, bo pomagało to w utrzymywaniu kontroli nad wynikiem - dodał szkoleniowiec. Sam Cichocki mógł strzelić gola w sytuacji sam na sam, ale zabrakło skuteczności. Podobnie, jak u kolegów, którzy zabrali "Cichemu" dwie asysty brakiem celnych uderzeń. 

 

- Mogliśmy wygrać wyżej, tak jak tydzień temu. W Morągu w pełni dominowaliśmy i wracamy na właściwe tory. Trochę szkoda braku skuteczności, ale gramy naprawdę dobrą piłkę, nie brakuje nam konsekwencji na placu gry. Przykładem niech będzie pierwszy gol, którego strzeliliśmy dzięki wysokiemu pressingowi, co przełożyło się na dalszą część akcji - podsumował szkoleniowiec „Wojskowych”. Za tydzień legioniści skonfrontują się w derbach stolicy z Ursusem. Mecz odbędzie się w sobotę o godzinie 12:00 na obiekcie w Ząbkach. 

Huragan Morąg - Legia II Warszawa 1:3 (1:1)
(41. min.) - Majewski (39. min.), Moneta (58. min.), Hildeberto (64. min.)

 

Legia II: Szumski - Turzyniecki, Bondarenko, Żyro, Bartczak - Moneta (80' Aftyka), Waniek (60' Praszelik), Nishi, Hildeberto (73' Cichocki) - Szczepański (64' Góral) - Majewski

Polecamy

Komentarze (20)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.