Wygrany dwumecz z Duńczykami, Legia w 4. rundzie el. Ligi Konferencji!
15.08.2024 17:00
12. Radovan Pankov
76'42. Sergio Barcia
13. Paweł Wszołek
67. Bartosz Kapustka
82. Luquinhas
88'19. Ruben Vinagre
28. Marc Gual
76'- 60'
1. Patrick Pentz
31. Sean Klaiber
74'5. Rasmus Lauritsen
4. Jacob Rasmussen
2. Sebastian Sebulonsen
22. Josip Radosević
10. Daniel Wass
74'35. Noah Nartey
85'37. Clement Bischoff
62'28. Yuito Suzuki
36. Mathias Kvistgaarden
85'
Rezerwy
27. Gabriel Kobylak
- 76'
9. Blaz Kramer
60'11. Kacper Chodyna
17. Migouel Alfarela
76'23. Patryk Kun
24. Jan Ziółkowski
25. Ryoya Morishita
88'86. Igor Strzałek
16. Thomas Mikkelsen
50. William Sonne-Schmidt
8. Mathias Greve
9. Ohi Omoijuanfo
85'11. Filip Bundgaard
74'18. Kevin Tshiembe
19. Bertram Kvist
24. Marko Divković
62'32. Frederik Alves
74'34. Ludwig Vraa-Jensen
41. Oscar Schwartau
85'99. Emmanuel Yeboah
Jak wyglądał wyjściowy skład Legii na ósmy mecz w sezonie 2024/25? W bramce stanął Kacper Tobiasz. Trójosobowy blok defensywny stworzyli Radovan Pankov, Rafał Augustyniak i Sergio Barcia. Na wahadłach pojawili się Paweł Wszołek i Ruben Vinagre. W środku pola znaleźli się Luquinhas, Claude Goncalves oraz Bartosz Kapustka. W ataku wystąpili Marc Gual i Tomas Pekhart. W kadrze zabrakło Juergena Elitima (rehabilitacja po operacji uszkodzonej łąkotki), Wojciecha Urbańskiego (niezgłoszony do 3. rundy el. LK) i Jurgena Celhaki (naderwany przywodziciel). Artur Jędrzejczyk, który w środę nie trenował (uraz spowodowany stanem murawy w Krakowie, podczas gry z Puszczą Niepołomice), oglądał spotkanie z ławki rezerwowych.
Początek meczu przypominał piłkarskie szachy. Piłkarze obu zespołów dobrze przesuwali się w fazie defensywnej, przez co ciężko było o stworzenie sobie sytuacji. Faktycznie, akcji ofensywnych legionistów w zasadzie nie oglądaliśmy, natomiast goście zdołali kilkukrotnie zagrozić bramce Tobiasza. Zdecydowanie najlepszą okazję miał w 6. minucie Sebastian Sebulonsen po strzale z 18. metra na dalszy słupek, który świetnie wybronił bramkarz Legii. Duńczycy starali się pójść za ciosem, ale niezmiennie czujny w bramce był "Tobi".
Piłkarze Brondby kontynuowali swoje ataki i w 15. minucie po raz kolejny sprawdzili refleks Tobiasza. Tym razem na mocny strzał z dystansu zdecydował się Yuito Suzuki, ale znów lepszy był 21-latek. Niezmiennie to przyjezdni prowadzili grę, a co gorsza warszawiacy postanowili zrobić przedwczesne święta i rozdawać rywalom prezenty. Szczególnie hojny okazał się Goncalves, który w kolejnym meczu z rzędu tracił piłkę tuż przed własnym polem karnym. W 25. minucie prawie skończyło się to golem, ale na szczęście piłka po strzale Suzukiego i rykoszecie od nogi Barcii wyszła na rzut rożny.
Wicemistrzowie Danii rozkręcali się z każdą kolejną minutą, a miejscowi pozwalali im zdecydowanie na zbyt wiele. Świetną okazję do zdobycia bramki miał m.in. Mathias Kvistgaarden, który groźnie uderzył z 12. metra, ale znów Legię uratował Tobiasz kapitalną interwencją. Nie był to koniec problemów, bo stołeczny zespół prosił się o stratę gola od początku meczu. W 38. minucie rywale mieli kolejną znakomitą szansę. Sędzia po analizie VAR dopatrzył się zagrania ręką Barcii we własnej "szesnastce" i wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Daniel Wass i pewnie zamienił karnego na bramkę.
Zgodnie z hasłem "Legia walcząca do końca" piłkarze Goncalo Feio nie rozłożyli rąk i do samego końca pierwszej połowy walczyli o wyrównanie i ta postawa zaprocentowała w doliczonym czasie. Vinagre zacentrował z rzutu wolnego na bliższy słupek, gdzie w świetny sposób walkę o pozycję wygrał Pankov i strzałem głową zaskoczył Patricka Pentza. Do przerwy było 1:1.
Początek drugiej połowy okazał się dość wyrównany, lecz emocji nie brakowało. W 56. minucie sędzia kolejny raz podszedł do monitora VAR, by obejrzeć powtórkę w kontekście ewentualnego rzutu karnego dla Brondby, ale tym razem nie dopatrzył się faulu i nakazał wznowienie gry. Niestety, wciąż największym wrogiem Legii była ona sama. Warszawiacy zbyt łatwo tracili piłkę na swojej połowie i mogli jedynie dziękować rywalom, że bardzo nieudolnie próbowali te błędy wykorzystać.
Goście prowadzili grę, ale zbyt wolno wymieniali między sobą podania, by zaskoczyć obronę Legii. Warto zresztą pochwalić defensywę warszawskiej drużyny, bo ewidentnie wyciągnęła wnioski z wcześniejszych sytuacji i nie tylko ustrzegała się niedokładnych podań, ale również dobrze się przesuwała, uniemożliwiając tym samym przeciwnikowi swobodne rozegranie. Duńczykom pozostawały jedynie strzały z dystansu, lecz robili to niecelnie. Stołeczny zespół przypomniał o sobie w 70. minucie. Po szybkim kontrataku doszło do pojedynku pomiędzy Luquinhasem a Seanem Klaiberem i zwycięsko z tego starcia wyszedł Brazylijczyk, który upadł po kontakcie z rywalem w "szesnastce". Przewinienia nie widział jednak arbiter, który odgwizdał rzut wolny dla Brondby za zagranie ręką przez "Luquiego".
W końcówce meczu Brondby przypomniało sobie o nieubłaganie upływającym dla nich czasie i znów odważniej zaatakowało. Najlepszą okazję miał Noah Nartey, ale znów dobrze w bramce spisał się Tobiasz, który zagrał na miarę swoich możliwości. Ostatnie minuty należały do miejscowych. "Wojskowi" nie tylko świetnie spisywali się w obronie, lecz także stwarzali duże zagrożenie po kontratakach. Wynik utrzymał się do końca. Legia zremisowała z Brondby, wygrała dwumecz (3:2, 1:1) i awansowała do 4. rundy eliminacji Ligi Konferencji!
2. MECZ 3. RUNDY EL. LIGI KONFERENCJI: LEGIA WARSZAWA – BRONDBY 1:1 (1:1)
Pankov (45. min.) – Wass (38. min. – k.)
ŻÓŁTE KARTKI: Tobiasz, Kapustka, Kapuadi – Bischoff, Klaiber, Rasmussen
LEGIA: Tobiasz – Pankov (76' Kapuadi), Augustyniak, Barcia – Wszołek, Luquinhas (88' Morishita), Goncalves, Kapustka, Vinagre – Gual (76' Alfarela), Pekhart (60' Kramer)
BRONDBY: Pentz – Klaiber (74' Alves), Lauritsen, Rasmussen – Sebulonsen, Radosević, Wass (74' Bundgaard), Nartey (85' Schwartau), Bischoff (62' Divković) – Suzuki, Kvistgaarden (85' Omoijuanfo)
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.