Z obozu rywala – Arka Gdynia
02.11.2019 14:00
- Oczywiście czujemy respekt do Legii, ale się jej nie boimy. Widać, że drużyna z Warszawy znajduje się w odpowiedniej dyspozycji. To spotkanie będzie wyzwaniem dla nas, jednak to my możemy więcej wygrać niż przegrać. Nie mówię tutaj wyłącznie o punktach, ale o czymś więcej. Chodzi o przywrócenie zaufania piłkarzy - powiedział na konferencji przedmeczowej trener Arki, Aleksandar Rogić. 38-latek został nowym szkoleniowcem żółto-niebieskich 10 października. Serb, który poprzednio prowadził estońską Levadię Tallinn i sięgnął z nią po Superpuchar oraz krajowy puchar w 2018 roku, objął stanowisko pierwszego trenera gdynian, po zwolnieniu Jacka Zielińskiego.
Arka ma na swoim koncie dziesięć punktów po trzynastu spotkaniach. Klub z siedzibą w Gdyni zdołał do tej pory odnieść dwa zwycięstwa, czterokrotnie zremisować i ponieść siedem porażek. Co ciekawe, wszystkie remisy miały miejsce na własnym obiekcie. W poprzedniej kolejce, najbliżsi rywale Legii przegrali we Wrocławiu ze Śląskiem 1:2. Jedyną bramkę dla przyjezdnych zdobył Marko Vejinović z rzutu karnego. Wymieniony gracz regularnie bierze ciężar gry na swoje barki, jest podporą defensywy oraz daje więcej rozwiązań w ofensywie. "Arkowcy" to drugi zespół w obecnym sezonie, który ma najmniej strzelonych goli i zarazem najwięcej straconych. Na chwilę obecną, gdynianie 11 razy pokonywali bramkarzy przeciwników i 22 razy musieli się pogodzić ze stratą bramki.
W tym momencie, najskuteczniejszym zawodnikiem w szeregach rywali jest David Skhirtladze, autor czterech trafień. Gdy Gruzin umieszczał futbolówkę w siatce, jego drużyna dwukrotnie zwyciężyła i raz przegrała. Napastnik wniósł sporo jakości w meczu z ŁKS-em w Łodzi. Oprócz dwóch bramek, 26-latek popisał się fenomenalnym prostopadłym podaniem, którym uruchomił Macieja Jankowskiego, a ten umieścił futbolówkę w siatce. Skhirtladze dorzucił także asystę przy golu Vejinovicia w starciu z Lechią Gdańsk (2:2).
Ekipa z Olimpijskiej potrafi stworzyć poważniejsze zagrożenie po stałych fragmentach gry. Z trafienia po rzucie wolnym, przeciwko lechistom, cieszył się Michał Nalepa. 24-latek stara się napędzać akcje swojej drużyny i pomagać w destrukcji. Jest wszędobylski, dzięki czemu sporo zyskuje w oczach wielu obserwatorów, czyta grę i przewiduje ruch rywala.
Defensywa Arki miewa problemy, gdy rywale stosują wysoki pressing, chcąc wyłuskać piłkę i wykreować ciekawszą akcję strzelecką. Co więcej, obrońcom gdynian oraz golkiperowi brakuje czasami odpowiedniej komunikacji. Zdarza się im w trakcie meczu lekko przysnąć i źle ustawić, przez co drużyna przeciwna staje przed szansą na gola. Błyskawicznie nasuwa się przykład meczu ze Śląskiem. Wrocławianie zdołali strzelić dwa gole po pomyłkach żółto-niebieskich wynikających z niewłaściwego porozumienia pomiędzy bramkarzem a pierwszą linią. W bieżących rozgrywkach „Arkowcy” tracili bramki po rzutach rożnych czy wolnych. Takie sytuacje miały miejsce m.in. w spotkaniach z Wisłą Płock czy Pogonią.
Stołeczny klub, oprócz podchodzenia wyżej do gdynian, może szukać również swoich szans w dośrodkowaniach z bocznych sektorów boiska czy indywidualnych wejściach w pole karne, tworząc tym samym przewagę, szukać zagrań do lepiej ustawionych partnerów. Legioniści muszą jednak uważać, ponieważ gdynianie są w stanie sprawić psikusa i wykreować niezłą akcję właśnie po dograniu ze skrzydła i wzorcowym wykończeniu w „szesnastce”.
Transfery
Gdynianie postanowili sprowadzić do siebie Vejinovicia. 29-latek w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu wystepował już w barwach Arki, jednak na zasadzie półrocznego wypożyczenia z AZ Alkmaar. Holender definitywnie przeszedł do klubu z siedzibą na Pomorzu. Co więcej, klub zakontraktował byłego piłkarza Legii, Michała Kopczyńskiego, ale ten pechowo doznał poważnego urazu. Ponadto, żółto-niebiescy zdecydowali się ściągnąć David Skhirtladze z Ryga FC czy Marcina Budzińskiego, który poprzednio reprezentował Cracovię. Co więcej, "Arkowcy" związali się umową z Samu Araujo. 23-letni Hiszpan do tej pory występował w rezerwach Atletico Madryt.
Arkę w letnim okienku transferowym, opuścił Luka Zarandia. Gruzin został nowym graczem Zulte Waregem. Ponadto, do Al-Fateh przeszedł Michał Janota, natomiast kontraktem z Rakowem związał się Aleksandar Kolev.
Byli legioniści
W barwach ekipy prowadzonej przez Rogicia przebywa obecnie dwóch zawodników, którzy wcześniej występowali w Legii, czyli Damian Zbozień i wymieniony Kopczyński. „Zboziu” ma na koncie dwa mecze z „eLką” na piersi przeciwko ŁKS-owi oraz Polonii. 30-latek zaczynał karierę z futbolem w Zyndramie Łącko. Później trafił do Sandecji Nowy Sącz, skąd przeniósł się na Łazienkowską. Następnie, "Zboziu" grał w GKS-ie Bełchatów czy Piaście Gliwice, który zdecydował się wykupić prawego obrońcę. Boczny defensor przeniósł się jeszcze potem do Amkaru Perm, aby udać się na ponowne wypożyczenie do bełchatowian. Dodatkowo, w 2015 został nowym piłkarzem Zagłębia, a dwanaście miesięcy później zawitał do Arki.
Kopczyński przeniósł się do Gdyni w lipcu 2019 roku. Defensywny pomocnik był związany z Legią od siódmego roku życia. Wówczas rozpoczął treningi w elegijnej akademii. W trakcie kariery przy Łazienkowskiej, „Kopa” przebywał na dwóch wypożyczeniach – w Wigrach Suwałki oraz Wellington Phoenix, z którym rywalizował w lidze nowozelandzkiej. 27-latek wystąpił w 77 spotkaniach w szeregach „Wojskowych”. Zdobył bramkę w swoim debiucie, w meczu Pucharu Polski z Okocimskim Brzesko (4:0), który odbył się 5 sierpnia 2012 roku. Jak się okazało, był to jedyny gol strzelony przez niego w pierwszym zespole. Piłkarz miał okazję zagrać m.in. w Lidze Mistrzów przeciwko Borussii Dortmund, Realowi Madryt i Sportingowi Lizbona.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.