Paweł Wszołek
fot. Jan Szurek

Emocje w stolicy, remis w klasyku

Redaktor Maciej ZiółkowskiRedaktor Jakub Waliszewski

Maciej Ziółkowski, Jakub Waliszewski

Źródło: Legia.Net

24.02.2023 20:30

(akt. 27.02.2023 09:39)

Legia zremisowała u siebie 2:2 z Widzewem w 22. kolejce PKO Ekstraklasy. Ciekawy klasyk, rozegrany przy prawie pełnym stadionie, dostarczył sporo emocji. Warszawiacy dwukrotnie wychodzili na prowadzenie po golu Pawła Wszołka i samobójczej bramce Marka Hanouska, ale łodzianie byli w stanie dwa razy wyrównać po trafieniach Kristoffera Hansena oraz Bartłomieja Pawłowskiego.
PKO Ekstraklasa 2022/2023 - Kolejka 22
Legia WarszawaLegia Warszawa
2 2

(1:0)

Widzew ŁódźWidzew Łódź
24-02-2023 20:30 Warszawa
Jarosław Przybył TVP SPORT, CANAL+ 4K, CANAL+ SPORT
18'
59'
59'
63'
69'
70'
76'
79'
82'
83'
83'
86'
87'
90'
Centrum meczowe
Legia WarszawaWidzew Łódź
  • 26. Henrich Ravas

  • 95. Patryk Stępiński

  • 5. Serafin Szota

  • 4. Mateusz Żyro

  • 7. Mato Milos

  • 25. Marek Hanousek

  • 10. Juliusz Letniowski

    59'
  • 14. Andrejs Ciganiks

    79'
  • 13. Ernest Terpiłowski

    59'
  • 9. Jordi Sanchez

  • 19. Bartłomiej Pawłowski

    90'

Rezerwy

  • 44. Jakub Wrąbel

  • 3. Bożidar Czorbadżijski

  • 6. Juljan Shehu

    79'
  • 16. Filip Zawadzki

  • 21. Jakub Sypek

  • 22. Dominik Kun

    59'
  • 29. Łukasz Zjawiński

    90'
  • 33. Martin Kreuzriegler

  • 77. Kristoffer Hansen

    59'

Rywalizacja Legii z Widzewem od dawna elektryzuje wielu kibiców, choćby z racji emocjonującej, pamiętnej walki obu zespołów o mistrzostwa Polski w końcówce XX wieku. W ostatnich latach tego brakowało, co było spowodowane tym, że klub z Łodzi grał w niższych ligach. Temat wracał stopniowo, najpierw poprzez krajowy puchar (2019-2020), a od obecnych rozgrywek, czyli po powrocie Widzewa do ekstraklasy, odżył na dobre.

Ostatnio regularnie można było natrafić na wpisy ludzi poszukujących biletów, np. na Żyletę, która wyprzedała się na 11 dni przed hitem. Kibice nie mogli się doczekać klasyku, odliczali godziny do meczu, który odbył się praktycznie przy komplecie publiczności. Legia poinformowała, że wszystkie wejściówki na sektory zwykłe rozeszły się na ok. 24 godziny przed spotkaniem. Klub wywiesił w kasach tabliczki – bilety wyprzedane. Ostatecznie rywalizację przy Łazienkowskiej oglądało 27 522 fanów.

Trener "Wojskowych", Kosta Runjaić, nie miał optymalnej sytuacji kadrowej, gdyż względem meczu z Piastem w Gliwicach, nie mógł skorzystać z Kacpra Tobiasza (uraz barku) i Bartosza Slisza (pauza za nadmiar żółtych kartek). Jak wyglądał wyjściowy skład Legii na piątkowe spotkanie? W bramce stanął Dominik Hładun, dla którego był to debiut w stołecznym klubie. Trójosobowy blok defensywny stworzyli Maik NawrockiArtur Jędrzejczyk i Yuri Ribeiro. Na wahadłach wystąpili Paweł Wszołek oraz Filip Mladenović. Środek pola zajęli Patryk SokołowskiJosueBartosz Kapustka. W ataku pojawili się Maciej Rosołek oraz Ernest Muci.

Spotkanie lepiej rozpoczęli goście. Widzew przeprowadził dwie dobre akcje lewą stroną boiska, a szczególnie groźna okazała się ta z 7. minuty. Bartłomiej Pawłowski łatwo minął Wszołka i Nawrockiego, a następnie uderzył w kierunku bliższego słupka, na szczęście trafił tylko w boczną siatkę. Z kolei legioniści niewiele pokazywali w ofensywie. Aktywny był Josue – próbował efektownych podań i długich zagrań za linię obrony, ale żadne z nich nie stworzyło realnego zagrożenia pod bramką Henricha Ravasa.

Z czasem warszawiacy przejęli nieco kontrolę nad meczem. Szczelna defensywa Widzewa nie pozwalała piłkarzom Legii na zbyt wiele, ale pękła w 18. minucie. Kapustka popisał się kapitalnym podaniem w pole karne, do Wszołka, który pokonał Ravasa po uderzeniu głową. Od tego momentu goście cofnęli się na własną połowę, a "Wojskowi" starali się pójść za ciosem. Okazji na podwyższenie wyniku nie brakowało. Dwa razy główkował Nawrocki, bliski szczęścia – po podaniu Mladenovicia – był też Rosołek, lecz zabrakło kliku centymetrów. Przyjezdni odpowiedzieli w końcówce pierwszej połowy strzałami Pawłowskiego i Mato Milosa, ale czujny w bramce był Hładun. Do przerwy Legia prowadziła 1:0 po golu Wszołka.

Legioniści dużo lepiej weszli w drugą połowę, cierpliwie czekali na błędy rywala, których zresztą nie brakowało. Piłkarze Janusza Niedźwiedzia grali nerwowo i łatwo tracili piłkę, z czego starali się skorzystać warszawiacy. Świetną okazję miał w 53. minucie Kapustka, ale w ostatniej chwili zablokował go Mateusz Żyro.

Po godzinie gry mecz się wyrównał i goście znów zaczęli dochodzić do głosu. W końcu dopięli swego i w 70. minucie doprowadzili do wyrównania. Milos dośrodkował w pole karne do Kristoffera Hansena, który skutecznie główkował. W tej sytuacji mocno przysnęli Jędrzejczyk i Nawrocki, którzy zostawili rywala kompletnie bez krycia. "Wojskowi" nie pozostali jednak dłużni i po 6 minutach ponownie objęli prowadzenie. Wszołek zagrał na środek pola karnego do Igora Strzałka, którego uprzedził Marek Hanousek, pakując piłkę do własnej bramki.

Niestety, prowadzenie Legii nie trwało długo. W 83. minucie Pawłowski uderzył technicznie z rzutu wolnego, piłka odbiła się jeszcze rykoszetem od Wszołka i zaskoczyła bezradnego Hładuna. Zawodnicy Runjaicia do końca walczyli o wygraną. Centymetrów brakowało po strzale Sokołowskiego z przewrotki, odpowiedzieć próbował Hansen, ale wynik nie uległ zmianie i klasyk zakończył się remisem 2:2.

Autor: Jakub Waliszewski

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (1017)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.