Grano dzisiaj (29.08). Porażka w Glasgow
29.08.2024 06:00
Ostatni raz Legia grała 29 sierpnia 3 lata temu. Wówczas przegrała na wyjeździe 0:1 z Wisłą Kraków. O ile po przerwie "Wojskowi" zaprezentowali się na właściwym poziomie, to w pierwszej części spotkania okazali się tłem dla zdeterminowanych gospodarzy. Dla Bartłomieja Ciepieli i Yuriego Ribeiro był to pierwszy mecz w "jedynce".
– Pierwsze minuty zdecydowanie należały do Wisły. Gubiliśmy piłkę w łatwych sytuacjach. Przez to miejscowi stwarzali akcje, mogli, a nawet powinni prowadzić. Tak się nie stało, zabrakło im szczęścia, które było przy nas. Później, gdy mecz się wyrównał, straciliśmy bramkę, której można było uniknąć. W drugiej połowie rywalizowaliśmy w innym ustawieniu. Gra wyglądała inaczej, mieliśmy sytuacje, niewykorzystaną okazję Emrelego. Strzeliliśmy też gola, ale nie został on uznany, VAR dopatrzył się chyba faulu. Ale o to nie mamy pretensji, po to jest wideoweryfikacja. Finał był taki, że końcówka okazała się nerwowa. Stwarzaliśmy szanse, lecz zabrakło wykończenia – mówił ówczesny trener "Wojskowych", Czesław Michniewicz. Fotoreportaże są dostępne w TYM MIEJSCU.
PORAŻKA Z RANGERS FC
Pięć lat temu Legia przegrała na wyjeździe 0:1 z Rangers FC w rewanżu 4. rundy el. Ligi Europy. Gola w doliczonym czasie drugiej połowy strzelił Alfredo Morelos. Dla "Wojskowych" był to trzeci sezon bez fazy grupowej europejskich pucharów. Zdjęcia można obejrzeć TUTAJ.
– Drużyna była odważna i bardzo dobrze podeszła do meczu pod względem mentalnym. Gra się tak, jak pozwala rywal, a ten nie pozwolił nam na wiele w kontekście konstruowania akcji. Za łatwo byłoby powiedzieć, że zabrakło nam odwagi… Mam podziw i szacunek dla zespołu, bo dał z siebie wszystko. Jedna czy druga decyzja mogła być trafna. Porażka tym razem była godna, nie tak jak w poprzednich dwóch sezonach. Trzeba ją przyjąć na klatę – wyjaśniał ówczesny trener "Wojskowych", Aleksandar Vuković.
WYGRANA Z LECHEM
Dokładnie 21 lat temu przy Łazienkowskiej zameldował się Lech Poznań. Nie minęła jeszcze godzina gry, a sędzia Antoni Fijarczyk wyrzucił z boiska Dicksona Choto. Obrońca zaatakował wślizgiem Rafała Grzelaka, ale wydawało się, że czysto wybił piłkę. Arbiter był innego zdania, odesłał legionistę do szatni.
Dwie minuty później zrobiło się 1:0 – podanie Tomasza Jarzębowskiego wykorzystał Marek Saganowski. Kolejne 120 sekund i Legia prowadziła 2 bramkami po strzale Tomasza Kiełbowicza. Stołeczna drużyna od początku była lepsza, ale na udokumentowanie przewagi czekała do czasu, aż będzie grała w osłabieniu.
"Kolejorz" zdołał zdobyć honorową bramkę, ale za sprawą Artura Boruca. Bramkarz legionistów wybiegał do dośrodkowania i wpadł na Jarzębowskiego. Piąstkował tak niefortunnie, że zamiast odbić piłkę przed siebie, trącił ją do swojej siatki. Pech, ale najważniejsze było, że drużyna do końca utrzymała minimalne prowadzenie. A trener poznaniaków Libor Pala opuszczał Łazienkowską biedniejszy o 300 zł plus VAT, bo zdemolował boks przeznaczony dla przyjezdnych. Zachował się honorowo, od razu zapłacił za straty.
MECZE LEGII Z 29 SIERPNIA:
MECZ | SEZON | STRZELCY |
2021/2022 |
| |
2020/2021 | ||
2019/2020 |
| |
2011/2012 | ||
2004/2005 | ||
2003/2004 | ||
2001/2002 | ||
2000/2001 | ||
1999/2000 | ||
1993/1994 | ||
1992/1993 | ||
1990/1991 | ||
1987/1988 | ||
1981/1982 |
| |
1976/1977 | ||
1971/1972 | ||
1970/1971 | ||
1965/1966 | ||
1964/1965 | ||
1948 | Waśko II |
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.