Od 0:2 do 3:2. Miedź pokonana, Mladenović bohaterem
16.09.2022 20:30
- 46'
17. Maik Nawrocki
25. Filip Mladenović
90'99. Bartosz Slisz
13. Paweł Wszołek
27. Josue
67. Bartosz Kapustka
46'39. Maciej Rosołek
74'19. Carlitos
88'
1. Paweł Lenarcik
2. Carlos Julio Martinez
25. Nemanja Mijusković
5. Levent Gulen
3. Hubert Matynia
19. Jeronimo Cacciabue
8. Chuca
9. Luciano Narsingh
64'10. Maxime Dominguez
82'79. Olaf Kobacki
74'7. Angelo Henriquez
Rezerwy
31. Cezary Miszta
29. Lindsay Rose
46'5. Yuri Ribeiro
90'14. Ihor Charatin
88'20. Ernest Muci
46'28. Makana Baku
11. Robert Pich
9. Blaz Kramer
74'
31. Mateusz Abramowicz
6. Szymon Matuszek
11. Koldo Obieta
82'13. Jon Aurtenetxe
17. Michael Kostka
18. Kamil Zapolnik
74'23. Jurich Carolina
59. Mehdi Lehaire
70. Maciej Śliwa
64'
W składzie Legii doszło do dwóch zmian w porównaniu do poprzedniego meczu, z Rakowem Częstochowa. Między słupkami stanął Kacper Tobiasz. Czteroosobowy blok obronny stworzyli Mattias Johansson, Rafał Augustyniak, Maik Nawrocki i Filip Mladenović. Rolę defensywnego pomocnika pełnił Bartosz Slisz, a przed nim byli Josue oraz Bartosz Kapustka (zastąpił Ernesta Muciego). Na skrzydłach oglądaliśmy Pawła Wszołka i Macieja Rosołka, który wskoczył w miejsce Makany Baku. W ataku zagrał Carlitos.
Miedź objęła prowadzenie już w 2. minucie. Duży błąd popełnił Augustyniak, który stracił piłkę przed własną "szesnastką" na rzecz Maxime Domingueza. Szwajcar dostrzegł w polu karnym Angelo Henriqueza, który z łatwością pokonał bezradnego Tobiasza. Po chwili doszło do prawie identycznej sytuacji, po której mogło być już 0:2. Dominguez odebrał piłkę Kapustce i ponownie podał do Henriqueza, ale tym razem akcję w porę przerwał Nawrocki. Legioniści nie wyciągali żadnych wniosków i po niecałym kwadransie stracili drugiego gola, znów po stracie na własnej połowie. Luciano Narsingh znalazł się w dogodnej sytuacji po podaniu Domingueza i umieścił futbolówkę przy lewym słupku.
Stołeczny zespół próbował zabrać się do odrabiania strat i w 20. minucie strzelił gola kontaktowego. Josue znakomicie zagrał na lewą stronę pola karnego do Mladenovicia, Serb w swoim stylu zacentrował wprost na głowę Wszołka, który skierował piłkę do siatki. Pierwsza połowa obfitowała w akcje bramkowe – niestety, głównie piłkarzy Miedzi. W 29. minucie ponownie duży błąd popełniła defensywa Legii, co wykorzystał Olaf Kobacki i trafił do siatki, ale gol nie został uznany z powodu spalonego. Obrona w zasadzie nie istniała. Piłkarze Wojciecha Łobodzińskiego z dużą swobodą wymieniali podania na połowie "Wojskowych" i bez większych problemów tworzyli kolejne akcje bramkowe.
Końcówka pierwszej odsłony należała jednak do Legii. Josue dograł z rzutu rożnego do Mladenovicia, a ten efektownie uderzył z woleja i nie dał bramkarzowi żadnych szans na skuteczną interwencję. Po pełnych emocji 45 minutach obie drużyny zeszły do szatni przy wyniku 2:2.
Legioniści dobrze weszli w drugą połowę. Swoją okazję miał Rosołek, jeszcze bliżej szczęścia był Carlitos, ale żaden z nich nie zdołal pokonać Pawła Lenarcika. Udało się to dopiero Mladenoviciowi, który w 56. minucie dał warszawiakom prowadzenie. Serb wykorzystał podanie Wszołka i drugi raz pokonał bramkarza Miedzi po uderzeniu z woleja.
Wydawało się, że piłkarze Kosty Runjaicia przejęli kontrolę nad spotkaniem, ale w 70. minucie goście dali kolejne ostrzeżenie. Chuca wpakował piłkę do siatki po strzale z 5. metra, lecz znów szczęście było po stronie Legii, gdyż jeden z rywali znajdował się na spalonym i gol nie został uznany.
Kilkanaście ostatnich minut "Wojskowi" grali w przewadze. Henriquez został ukarany drugą żółtą kartką za niesportowe zachowanie i w konsekwencji musiał opuścić boisko. Końcówka meczu minęła dość spokojnie i wynik nie uległ już zmianie. Stołeczny zespół zapewnił kibicom emocjonalny rollercoaster, ale finalnie wygrał przy Łazienkowskiej 3:2 z Miedzią Legnica.
Autor: Jakub Waliszewski
ZOBACZ TAKŻE:
- Zapis relacji tekstowej na żywo
- Kosta Runjaić: To był szalony mecz, mamy dużo pracy
- Oceń legionistów za mecz z Miedzią
- Rafał Augustyniak: Trochę się zapomniałem
- 50. oficjalny mecz Kapustki w Legii
- Oprawa i doping kibiców Legii na meczu z Miedzią - wideo
- Paweł Wszołek: Takiego początku dawno nie widziałem
- Filip Mladenović: Mieliśmy dużo szczęścia
- Wojciech Łobodziński: Byliśmy w stanie wygrać z Legią
- Paweł Lenarcik: To niesamowite, że przegraliśmy
- Josue nie zagra z Lechem
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.