Pogoń - Legia: W Pogoni za pozycją lidera
24.10.2020 08:00
Legia przystąpi do sobotniego meczu po dwóch zwycięstwach z rzędu. Pogoń Szczecin również, z tym że pierwszą (1:0 ze Śląskiem) a drugą wygraną (1:0 z Lechią w Gdańsku) dzieli dokładnie miesięczny odstęp. Od 26 września do 6 października "Portowcy" mieli przerwę w treningach, która była spowodowana zakażeniami koronawirusem - dokładnie 34 osoby w zespole uzyskały wynik pozytywny.
Trener Kosta Runjaic patrzy na sprawę z umiarkowanym optymizmem - Uważam, że dobrze przeszliśmy przez okres kwarantanny. Poświęciliśmy temu dużo pracy, ale oczywiście i tak jest wiele znaków zapytania o kwestie przygotowania fizycznego, bo takich sytuacji wcześniej nie było – tłumaczył szkoleniowiec. Większość z zespołów PKO Ekstraklasy zagrało już po siedem spotkań, „Portowcy” mają ich rozegranych zaledwie pięć. W tym czasie uzbierali na swoim koncie 10 punktów. Na bilans ten złożyły się trzy zwycięstwa, jeden remis i jedna przegrana. Pogoń straciła do tej pory tylko cztery gole. Do sobotniego starcia Portowcy przystąpią po czterech z rzędu meczach bez porażki. Trener „Portowców” ma patent na Legię. Pogoń pod jego wodzą nie przegrała czterech ostatnich meczów z drużyną z Warszawy. W minionym sezonie wszystkie trzy pojedynki wygrali szczecinianie. Łączny bilans siedmiu dotychczasowych starć Runjaicia z „Wojskowymi” to cztery zwycięstwa, remis i dwie wygrane Legii. Co ciekawe, tylko dwa z tych meczów odbyły się w Szczecinie.
Klasę Runjaicia docenia Czesław Michniewicz - Pogoń to solidna drużyna, która od dłuższego czasu pracuje z jednym trenerem. Widać, że jest bardzo zdyscyplinowaną ekipą, którą trudno zaskoczyć po przyjęciu piłki. Rywale bardzo szybko się organizują, mają dobre stałe fragmenty gry, wysokich i ruchliwych zawodników - zakończył trener. Siłą Pogoni w obecnym sezonie jest defensywa, o czym wspomina sam Runjaic - Ostatnio bardzo dobrze wyglądaliśmy jako drużyna i skutecznie zagraliśmy w defensywie. To są najogólniejsze konkluzje po tym meczu. Nie dopuściliśmy rywali do wielu okazji. To są podstawy i musimy to samo pokazać w meczu z Legią. Zawodnicy są bardzo zmotywowani na sobotni mecz. Muszą to pokazać na boisku - mówił niemiecki szkoleniowiec.
Ostoją defensywny jest Dante Stipica. Jeden z lepszych bramkarzy w lidze zachował trzy czyste konta w meczach obecnego sezonu. Chorwat potrafi ratować swój zespół w najtrudniejszych sytuacjach bramkowych. Pewnym punktem obrony jest Konstantinos Triantafyllopoulos. Grek dotychczas nie ominął ani minuty sezonu, a nawet zdobył bramkę przeciwko Wiśle Kraków (2:2). Na lidera wyrasta Damian Dąbrowski. Zawodnik gra najwięcej ze wszystkich środkowych pomocników i co najważniejsze dla 28-latka, omijają go kontuzje. Na dobre wygryzł ze składu Tomasa Podstawskiego. W ofensywie najważniejsi są Michał Kucharczyk i Alexander Gorgon. Były legionista jest siłą napędową Pogoni. Strzelił na razie jednego gola, ale ważnego, z karnego w końcówce ze Śląskiem (1:0). Kucharczyk ostrzy sobie zęby na spotkanie z byłymi kolegami - To pierwszy raz, kiedy zagram przeciwko Legii. Cieszę się, że będę mógł zmierzyć się ze swoimi kolegami, z którymi spędziłem bardzo fajny czas, z niektórymi były to dwa lata, a z innymi pięć lub nawet dziewięć. Dla mnie to na pewno nowe doświadczenie i mecz rundy. Po podpisaniu kontraktu z Pogonią spojrzałem oczywiście na terminarz i datę pojedynku z Legią. Temu klubowi zawdzięczam 80% wszystkiego, co w piłce osiągnąłem. Na pewno mam sentyment, ale po pierwszym gwizdku pójdzie na bok. Bezpośrednio przed pierwszym gwizdkiem będzie bardzo miło porozmawiać z kolegami z byłej drużyny, a potem pogadamy już po 90 minutach – zakończył zawodnik. Drugi z nich, to Austriak polskiego pochodzenia i jeden z ciekawszych transferów w naszej lidze. Pomocnik jest najczęściej ustawiany na pozycji cofniętego napastnika, gdzie odnajduje się naprawdę dobrze. Ma na swoim koncie już dwa gole, oba dające wygraną przeciwko Piastowi (0:1) i ostatnio Lechii (0:1).
Kibice Pogoni mogą mieć sporo pociechy z kolejnego nowego gracza. Luka Zahović to dwukrotny król strzelców ligi słoweńskiej w barwach Mariboru. Debiutował w „Portowcach” w ostatnim meczu. Pokazał się z dobrej strony i zaliczył asystę. Tak komplementował go trener Michniewicz - Do klubu ze Szczecina dołączył niedawno Zahović – syn słynnego ojca z Benfiki. To też daje inne możliwości rozwiązań w ataku. Może nie jest to wysoki, dobrze zbudowany gracz, ale za to bardzo bystry na boisku, fajnie się porusza. Z przyjemnością oglądało się go w meczu w Gdańsku - mówił trener. Obecnie Pogoń znajduje się na siódmej pozycji w tabeli ligowej.
W ostatnią środę warszawiacy wygrali u siebie 2:1 ze Śląskiem Wrocław po trafieniach Josipa Juranovicia oraz Tomasa Pekharta (ósme w tym sezonie). Czeski snajper nie dokonczył jednak meczu z wrocławianami z powodu kontuzji. - Jest po badaniach. Na szczęście nie stało się nic groźnego. Jest poobijany, obolały. Ma obite żebra i mięśnie międzyżebrowe, ale liczę bardzo, że będzie do dyspozycji w sobotę. W czwartek przechodził regenerację, tak jak cała drużyna. Nie brał udziału w sesji treningowej dla zawodników, którzy nie grali. Zobaczymy czy w piątek będzie normalnie ćwiczył, czy zastosujemy wariant treningu indywidualnego. Wierzymy, że Tomas będzie gotowy do gry. Tym bardziej, że mamy troszeczkę problemów - mówił na piątkowej konferencji prasowej trener Legii, Czesław Michniewicz.
Uraz Czecha okazał się niegroźny, ale sytuacja skomplikowała się nieco dzień przed meczem. Pekhart pracoawał indywidualnie, a i tak nie dokończył zajęć przed wylotem do Szczecina ze względu na ból mięśnia dwugłowego i dyskomfort w plecach. Na domiar złego, na piątkowym treningu zabrakło Luquinhasa oraz Rafaela Lopesa, którzy nie zagrają z Pogonią. W takim wypadku miejsce Luquinhasa zajmie Joel Valencia. Jeżeli Pekhart również nie będzie gotowy do gry, to w ataku zastąpi go najprawdopodobniej Maciej Rosołek. Wprawdzie dobrze na treningu wyglądał Jose Kante, ale nie jest jeszcze w pełni sił i raczej usiądze nia ławce rezerwowych i wspomoże zespół z końcówce spotkania.
Na ostatnich zajęciach, oprócz Luquinhasa oraz Lopesa, nie było: Radosława Cierzniaka, Wojciecha Muzyka, Inakiego Astiza, Mateusza Hołowni, Mateusza Cholewiaka, Bartosza Kapustki, Marko Vesovicia (ostatnio z nim rozmawialiśmy - tutaj) i Vamary Sanogo. Indywidualnie trenowali Kacper Kostorz oraz Mateusz Wieteska, który nabawił się urazu w Superpucharze z Cracovią (0:0). Więcej informacji w tym miejscu.
W obecnych rozgrywkach ekstraklasy legioniści dwukrotnie grali na wyjazdach. I dwukrotnie wygrali. Na inaugurację ligi zwyciężyli 2:1 z Rakowem Częstochowa, a w 3. kolejce rozprawili się z Wisłą Płock (1:0). Co ciekawe, wszystkie trzy bramki dla "Wojskowych" zdobył w tych meczach właśnie Pekhart. To zatem pokazuje, że ewentualna nieobecność Czecha może okazać się bardzo odczuwalna. O Ile Pogoń legitymuje się się najlepszę defensywą i małą liczbą traconych goli, o tyle Legia tylko w jednym ligowym spotkaniu w tym sezonie nie straciła bramki - w Plocku z Wisłą. Jeśli legioniści chcą wywieźć ze Szczecina korzystny rezultat, to muszą uszczelnić defensywę. W samej linii obrony trener nie przewiduje jednak zmian, stawia na stabilizację składu. Układa też zespół według własnych pomysłów, przykłada dużą uwagę do szczegółowej analizy przeciwnika.
Mecz w Szczecinie poprowadzi Szymon Marciniak. Na liniach będą mu pomagać Bartosz Kaszyński oraz Krzysztof Nejman. Sędzią technicznym będzie Patryk Gryckiewicz, a w wozie VAR zasiądą Bartosz Frankowski i Marcin Boniek. W poprzednim sezonie Marciniak sześciokrotnie był arbitrem głównym w spotkaniach z udziałem "Wojskowych". W tym czasie stołeczny zespół odniósł dwa zwycięstwa (3:2 z Widzewem Łódź, 2:1 z Cracovią), dwukrotnie zremisował (0:0 z Jagiellonią, 1:1 z Piastem) i poniósł dwie porażki (1:2 z Lechią Gdańsk, 0:2 z Górnikiem Zabrze).
Warszawiacy są faworytami sobotniego spotkania. Jeśli Legia zwycięży w Szczecinie, to bukmacherzy z TOTALbet pomnożą postawione pieniądze razy 2.05. Remis to mnożnik 3.50, natomiast zwycięstwo Pogoni - 3.70. Mecz, który rozpocznie się o godz. 20:00, będzie transmitowany przez stacje: Canal+ Sport i Canal+ 4K. W serwisie Legia.Net pojawi się relacja tekstowa na żywo, a po zakończeniu gry zapraszamy do zapoznania się z materiałami pomeczowymi.
Przypuszczalne składy:
Pogoń: Stipica – Stec, Zech, Triantafyllopoulos, Matynia – Dąbrowski, Smoliński – Kucharczyk, Gorgon, Kowalczyk – Zahović
Legia: Boruc - Juranović, Lewczuk, Jędrzejczyk, Mladenović - Wszołek, Gwilia, Slisz, Karbownik, Valencia - Rosołek
Zobacz także:
- Konferencję trenera Czesława Michniewicza
- Konferencję trenera Kosty Runjaicia
- Ostatni trening Legii przed wylotem do Szczecina
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.