Stal Mielec – Legia Warszawa: Czas wreszcie wygrać ze Stalą

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

30.04.2022 09:00

(akt. 30.04.2022 09:02)

Przed stołecznym klubem już 51. spotkanie w tym sezonie. Legioniści zmierzą się w Mielcu ze Stalą, z którą od jej powrotu do ekstraklasy jeszcze nie wygrali. Mecz 31. kolejki ligowej odbędzie się w sobotę, 30 kwietnia (godz. 20:00). Transmisja w Canal+ 4K i Canal+ Sport, a my zapraszamy do śledzenia naszej relacji tekstowej na żywo.

Legioniści, którzy od połowy lutego do początku kwietnia wypracowali niezłą serię ligową (5 zwycięstw, 3 remisy), są po 2 porażkach z rzędu i zarazem 4 meczach bez wygranej. W ostatnią niedzielę rywalizowali na wyjeździe z Pogonią Szczecin, czyli kolejnym – po Piaście Gliwice – niewygodnym przeciwnikiem. Stołeczny zespół miał dobrą pierwszą połowę i początek drugiej, ale od momentu czerwonej kartki dla Benedikta Zecha grał nierozważnie, atakował dużą liczbą piłkarzy, tracąc przy tym koncentrację w obronie i 2 bramki w 6 minut. I przegrał 1:3.

Przed Legią już 51. mecz w tym sezonie. Warszawiacy zmierzą się w Mielcu ze Stalą, czyli następnym rywalem, z którym jej nie po drodze. Odkąd biało-niebiescy awansowali do ekstraklasy (sezon 2020/21), to "Wojskowi" rywalizowali z nimi trzykrotnie, ale ani razu nie wygrali. Stołeczna drużyna poniosła dwie porażki przy Łazienkowskiej (2:3, 1:3), w których została pogrążona – w dużej mierze – przez jej… byłych piłkarzy. Półtora roku temu dali o siebie znać Łukasz Zjawiński (wywalczone trzy rzuty karne) i Grzegorz Tomasiewicz (gol ustalający wynik), a w tym sezonie (runda jesienna) – Mateusz Żyro (udział przy bramce na 1:1, trafienie na 3:1) oraz Maksymilian Sitek (gol na 1:1, asysta na 2:1). Z kolei pod koniec tamtych rozgrywek padł bezbramkowy remis (wyjazd).

Zespół ze stolicy znajduje się aktualnie na 10. pozycji w tabeli z dorobkiem 36 punktów (11 zwycięstw, 3 remisy, 16 porażek). – To nie jest miejsce dla takiego klubu jak Legia. Wiadomo jednak, że ten sezon jest jaki jest. W tym tygodniu Vuko uczulał zawodników, że 100-procentowego utrzymania jeszcze nie ma. Musimy je sobie zagwarantować jak najszybciej. Stal nie ma dobrej serii, więc uważam, że to niezły moment, żeby zdobyć w Mielcu komplet "oczek". To dla nas bardzo ważny mecz, na którym się skupiamy – mówił asystent trenera Aleksandara Vukovicia, Inaki Astiz. Z racji, że przed konferencją prasową Serb musiał – w sprawach zdrowotnych – nagle pojechać do lekarza, to z dziennikarzami spotkał się właśnie Hiszpan.

Oczekuję, mimo wszystko, Legii zmobilizowanej, walczącej, gdyż przegrała dwa ostatnie mecze. Wiadomo, jaką miała serię w poprzedniej rundzie, ale tej drużynie nigdy nie przystoi przegrywać kilka razy z rzędu. Myślę, że trener Vuković nie pozwoli na to, aby któryś zawodnik przeszedł obok spotkania albo wyszedł niezmotywowany na sto procent. Mimo że "Wojskowi" o nic nie grają, to na pewno będą podrażnieni dwoma poprzednimi porażkami, maksymalnie skoncentrowani. I powalczą o pełną pulę, nie zastanawiając się czy grają o coś, czy nie – opowiadał w rozmowie z nami Żyro, stoper Stali, który wcześniej (przez prawie 15 lat!) reprezentował barwy "Wojskowych".

Promykiem nadziei dla aktualnego mistrza Polski jest sytuacja kadrowa. Do zdrowia wrócił Mattias Johansson, który zmagał się z urazem przeciążeniowym i nie zagrał w dwóch meczach. To bardzo dobra wiadomość, bo nieobecność Szweda sprawiła, że sztab szkoleniowy nie miał do dyspozycji żadnego, nominalnego prawego obrońcy. Zajęcia – po przerwie spowodowanej infekcją – wznowił także Mateusz Hołownia. Pod uwagę przy ustalaniu kadry byli też już brani Artur Jędrzejczyk (pauzował za nadmiar żółtych kartek) oraz Ihor Charatin, którego zabrakło w składzie na rywalizacje z Piastem i Pogonią z powodu czerwonego kartonika. Co więcej, normalnie trenuje Cezary Miszta, który 31 marca doznał urazu kolana i niebawem powinien być gotowy do gry o stawkę.

Żeby nie było zbyt kolorowo… W Mielcu nie wystąpi Mateusz Wieteska, którego staw skokowy ucierpiał w Szczecinie. Środkowy obrońca jednak i tak nie zagrałby ze Stalą, ponieważ przeciwko Pogoni został napomniany ósmą żółtą kartką. Poza tym, martwią problemy Filipa Mladenovicia. Serb nie odnalazł formy przez całą wiosnę, a teraz ma jeszcze kłopoty mięśniowe. Z kolei Maik Nawrocki (uszkodzenie stawu skokowego) pracuje osobno – plany są takie, by wznowił zajęcia z drużyną jeszcze przed końcem bieżącego sezonu.

Jak może wyglądać podstawowa jedenastka "Wojskowych" na rywalizację ze Stalą? W bramce stanie Richard Strebinger. Czteroosobowy blok obronny stworzą Johansson, Jędrzejczyk, Lindsay Rose i Yuri Ribeiro. W środku pola pojawią się Bartosz Slisz oraz Patryk Sokołowski. Na skrzydłach znajdą się Paweł Wszołek i Benjamin Verbic, na "dziesiątce" – Josue, a w ataku – Maciej Rosołek

Josue Pesqueira Paweł Wszołek

Stal zajmuje 13. miejsce w klasyfikacji, ma na koncie 33 punkty (8 zwycięstw, 9 remisów, 13 porażek) i 4 "oczka" przewagi nad strefą spadkową. Zespół z Mielca jest po 9 meczach bez zwycięstwa i jednocześnie 4 porażkach z rzędu. – Nikogo – mnie, drużyny, kibiców, włodarzy – nie cieszy, że nie wygrywamy. Musimy w końcu zwyciężyć, aby brutalnie nie walczyć o utrzymanie. Wierzę, że stanie się tak w sobotę. Gramy z Legią, czołowym polskim klubem, który też ma swoje problemy. Wyjdziemy na to spotkanie z zaangażowaniem, determinacją i chęcią zdobycia kompletu "oczek" – stwierdził trener biało-niebieskich, Adam Majewski.

Na pewno nie chodziło nam o to, aby nie wygrać w 9 meczach z rzędu. Wiadomo też, co się wydarzyło w zimie, ilu zawodników nas opuściło. Wszystkim się wydawało, że będziemy mieli spokojną wiosnę i utrzymanie, ale życie pokazało, że tak nie jest. Odejście wielu piłkarzy, choroba Mateusza Maka… To się nawarstwiło i sprawiło, że jesteśmy w tym miejscu, w którym jesteśmy. Ale cóż, taki sobie los zgotowaliśmy. Zostały 4 kolejki do końca sezonu, nasza sytuacja jest – mimo wszystko – i tak nie najgorsza, bo cały czas znajdujemy się nad strefą spadkową, mamy nad nią 4 punkty przewagi. Trzeba się jednak w końcu przełamać, jedno zwycięstwo powinno nas definitywnie uspokoić – skomentował Żyro.

W przerwie zimowej doszło do sporych zmian w kadrze biało-niebieskich. Do drużyny dołączyli Kais Al-Ani (LKS Śledziejowice), Arkadiusz Kasperkiewicz (Arka Gdynia), Dominik Steczyk (Piast Gliwice; wypożyczenie), Jakub Wawszczyk (Sandecja Nowy Sącz) oraz Oskar Zawada (Jeju United). Z kolei na liście piłkarzy, którzy – tymczasowo lub definitywnie – opuścili Mielec, było aż 11 nazwisk. W tym gronie znaleźli się m.in. Jonathan de Amo (Górnik Łęczna), Michał Gliwa (Zagłębie Sosnowiec), Koki Hinokio (Zagłębie Lubin; skrócenie wypożyczenia), Maciej Jankowski (Wieczysta Kraków), Aleksandyr Kolew (CSKA Sofia), Kamil Kościelny (Puszcza Niepołomice) i Fabian Piasecki (Śląsk Wrocław; skrócenie transferu czasowego).

W kadrze Stali znajduje się 4 graczy, którzy w przeszłości występowali w Legii. Chodzi o Żyrę (6 spotkań w "jedynce"), Tomasiewicza, Wiktora Kłosa i Sitka, który do końca sezonu będzie przebywał w Mielcu na zasadzie wypożyczenia z Podbeskidzia Bielsko-Biała. Majewski, który prowadzi biało-niebieskich, też był związany z Łazienkowską. Reprezentował "Wojskowych" jako piłkarz (1999-2003), rozegrał 152 oficjalne mecze, wywalczył tytuł mistrzowski i Puchar Ligi (2002). – Mam sentyment do Legii, bo występowałem w niej przez cztery lata, zdobyłem z nią mistrzostwo Polski. Jednak to odległa historia, nie żyjemy przeszłością. Wygraliśmy z "Wojskowymi" w Warszawie, wierzę, że uda nam się zwyciężyć również w Mielcu. Dla mnie będą to kolejne trzy punkty, które przybliżą nas do utrzymania – mówił 48-latek.

Legia to mój dom, a do domu zawsze chce się wracać... Spędziłem przy Łazienkowskiej tyle lat, moja rodzina jest związana z "Wojskowymi", brat też występował przecież w ich barwach. Jestem stamtąd, nigdy nie będę się tego wypierał, kibicuję tej drużynie. Wiadomo, że każdy zawodnik chciałby w niej grać, to topowy klub. Podtrzymuję to, co powiedziałem wcześniej (czyli że marzy o grze w Legii – red.), lecz teraz jestem piłkarzem Stali. I zrobię wszystko, aby to mielczanie zwyciężyli w sobotę – dodał Żyrko.

Do tej pory odbyło się 55 gier pomiędzy stołecznym zespołem a biało-niebieskimi. Nieco lepsze statystyki mają "Wojskowi", którzy zwyciężyli 21 razy, 16-krotnie remisowali i ponieśli 18 porażek. Jak będzie tym razem? Tego dowiemy się w sobotni wieczór. – Mielczanie dadzą u siebie wszystko, aby zdobyć komplet "oczek", bo jak nie, to mogą mieć kłopoty. Będzie to wyrównany mecz, w którym mogą decydować detale – skomentował Astiz.

Zdaniem bukmacherów z TOTALbet, większe szanse na zdobycie trzech punktów mają legioniści. Kurs na zwycięstwo warszawiaków wynosi 2.02, remis to mnożnik 3.35, a wygrana klubu z Mielca – 3.80. Spotkanie, które poprowadzi Piotr Lasyk, zostanie rozegrane w sobotę, 30 kwietnia (godz. 20:00). Transmisja w Canal+ 4K i Canal+ Sport. Redakcja Legia.Net przeprowadzi relację tekstową na żywo, a po zakończeniu rywalizacji zapraszamy do zapoznania się z naszymi materiałami.

Przypuszczalne składy:

Stal: Strączek – Żyro, Flis, Matras – Wrzesiński, Kasperkiewicz, Tomasiewicz, Getinger – Domański, Sitek – Steczyk

Legia: Strebinger – Johansson, Jędrzejczyk, Rose, Ribeiro – Wszołek, Slisz, Sokołowski, Verbic – Josue – Rosołek.

ZOBACZ TAKŻE:

– Konferencja Adama Majewskiego

Wypowiedź Inakiego Astiza

Rozmowa z Mateuszem Żyrą

Przygotowania do meczu ze Stalą

Z obozu rywala

Polecamy

Komentarze (109)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.