Wisła Płock – Legia Warszawa: Derby Mazowsza
14.10.2022 08:30
Warszawiacy od początku sezonu nie grają wielkiej piłki, nie zachwycają, lecz regularnie punktują, wygrywają – nieznacznie, jedną bramką, po niezbyt ciekawym spotkaniu, ale jednak. Tak było ze Stalą Mielec, Bruk-Betem Termaliką Nieciecza, Radomiakiem Radom, Miedzią Legnica i ostatnio z Wartą Poznań (1:0). Stołeczna drużyna zwyciężyła "Zielonych" po ładnym golu Macieja Rosołka (z woleja, z 16. metra na dalszy słupek) i awansowała na pozycję lidera, którym była do poniedziałku, gdy wyprzedził ją (o 2 punkty) Raków Częstochowa.
– Chcemy prezentować się lepiej. Wiemy, że ta gra nie wygląda jakoś efektownie i nie jest bardzo efektywna, jeżeli chodzi o gole, bo nie strzelamy ich najwięcej. Jednak uważam, że teraz najważniejsze jest to, że mimo czasami średniej gry, regularnie zdobywamy punkty, zwyciężamy i jesteśmy w czubie tabeli. Mam nadzieję, że będziemy systematycznie poprawiać grę i (…) że kibice, wszyscy oglądający zobaczą, że wygrane są poparte dobrą, efektowną dla oka piłką – mówił Rosołek.
Legia jest aktualnie na 2. miejscu w klasyfikacji z dorobkiem 24 "oczek" (7 zwycięstw, 3 remisy, 2 porażki). Przed nią mały maraton, czyli 3 gry w 9 dni. W pierwszym i drugim spotkaniu, odpowiednio w 13. kolejce PKO Ekstraklasy oraz 1/16 finału Pucharu Polski, "Wojskowi" zmierzą się w Płocku z Wisłą, z którą wygrali 4 z 5 ostatnich meczów. "Nafciarze" mają za sobą bardzo obiecujący start rozgrywek, grają ofensywnie, skutecznie i ładnie dla oka – zwłaszcza u siebie, gdzie zdobyli 13 z 21 punktów (4 wygrane, 1 remis, 0 porażek).
– Mówimy sobie na odprawach, że dwa mecze z Wisłą i spotkanie z Pogonią Szczecin dadzą nam odpowiedź, w którym miejscu, jako drużyna, się obecnie znajdujemy i w co możemy dokładniej celować. Myślę, że na pewno nie będziemy się murować. W treningach szlifujemy wysoki pressing, grę w posiadaniu piłki, nie ukrywajmy też, że mamy, jak na ekstraklasę, bardzo jakościowych zawodników, typu Josue, Carlitos. To nazwiska, piłkarze, którzy potwierdzili już umiejętności na polskich boiskach. Mimo wszystko, można się spodziewać, że gra będzie szła do góry i będziemy tym zespołem, który jest przy piłce i kreuje coraz więcej sytuacji – powiedział Rosołek.
– Dwie wygrane po 1:0 w najbliższych dwóch spotkaniach w Płocku byłyby dla mnie idealne. W piłce nożnej chodzi o wyniki, a szczególnie w meczu w przyszłym tygodniu, w Pucharze Polski, gdzie tylko jedna drużyna może zejść z boiska zwycięska, ale do tej rywalizacji jeszcze sporo czasu. Piątkowe spotkanie z Wisłą na pewno będzie dużym wyzwaniem – tłumaczył na czwartkowej konferencji prasowej trener Legii, Kosta Runjaić. Szkoleniowiec może już skorzystać m.in. z Filipa Mladenovicia, który odcierpiał karę za nadmiar żółtych kartek. Niepokoi jedynie fakt, że Rafał Augustyniak doznał lekkiego naderwania podczas jednego z treningów. – Nie chcemy ryzykować pogłębienia kontuzji, mamy nadzieję, że doprowadzimy go do dobrego stanu na wtorek. Wychodzimy z założenia, że w piątek nie wystąpi. Jeśli chodzi o resztę składu, to wszyscy są gotowi do gry – wyjaśnił 51-latek.
– Najbliższe półtora tygodnia będzie się wiązało z rotacją w składzie, wymuszoną trzema bardzo ważnymi meczami. (…) Jest możliwość, że Carlitos i Blaz Kramer zagrają razem. Wariantów jest kilka, nadal jesteśmy w fazie eksperymentów. Próbujemy dojść, które zestawienie jest optymalne. Potrzeba na to czasu, który – w początkowym etapie budowania drużyny – należy dać zespołowi i poszczególnym piłkarzom, aby osiągnęli poziom i rozumieli się w ciemno – skomentował Runjaić.
Jak może wyglądać wyjściowy skład Legii na rywalizację z Wisłą? Między słupkami stanie Kacper Tobiasz. W trójosobowym bloku defensywnym znajdą się Lindsay Rose, Artur Jędrzejczyk i Maik Nawrocki. Na wahadłach zagrają Paweł Wszołek oraz Mladenović, w środku pola można się spodziewać Josue i Bartosza Slisza. Role "dziesiątek" będą pełnili Rosołek oraz Ernest Muci, a w ataku wystąpi Carlitos. – Hiszpan cieszy się bardzo mocną pozycją w drużynie, ma pełne zaufanie z naszej strony. Co ważne, gra zespołowo, (...) walczy w obronie za dwóch. Jestem przekonany, że jeśli w dalszym ciągu będzie się prezentował tak, jak w treningach – a przecież w sytuacjach meczowych często brakuje mu mało, by trafić do siatki – to w końcu się przełamie i zacznie znowu strzelać cenne gole. Carlitos potrzebuje swoich trafień, ale ważne są wszystkie bramki, ich znaczenie. Spodziewam się, że wyniki najbliższych gier będą bliskie, na styku, a wtedy jeden gol może przesądzić o zwycięstwie. I na to liczymy – mówił trener "Wojskowych".
fot. Jacek Prondzynski
Wisła weszła w sezon z przytupem – była liderem od 1. do 8. kolejki, a teraz plasuje się na 3. pozycji w tabeli z dorobkiem 21 punktów (6 zwycięstw, 3 remisy, 3 porażki), lecz od końcówki sierpnia wywalczyła tylko 5 "oczek" w 6 meczach (1 wygrana, 2 remisy, 3 porażki). W poprzednim tygodniu zremisowała na wyjeździe 1:1 z Jagiellonią Białystok po golu Davo, który prowadzi w klasyfikacji strzelców (8 bramek) wspólnie z Jesusem Imazem. – Okres, w którym Wisła miała gorsze wyniki, wiązał się także z karą dla Rafała Wolskiego. To również miało bezpośredni wpływ na jej postawę na boisku. W ostatnich spotkaniach zaobserwowałem tendencję zwyżkową u zespołu z Płocka, który ma jakościową kadrę, ale my musimy skupić się na własnych walorach i jakości. Powinniśmy to wykorzystać – stwierdził Runjaić.
W kadrze "Nafciarzy" znajduje się aż 7 piłkarzy z przeszłością przy Łazienkowskiej. To Dominik Furman, Damian Warchoł, Jakub Rzeźniczak, Rafał Wolski, Mateusz Szwoch, Radosław Cielemęcki i Tomasz Walczak. Najwięcej sukcesów z "Wojskowymi" osiągnął "Rzeźnik" (2004-2006, 2007-2017), który zdobył 5 mistrzostw, 6 Pucharów Polski oraz 1 Superpuchar, grał też w Lidze Europy oraz Champions League.
Warszawiacy rywalizowali z Wisłą 35-krotnie. Zwyciężyli 22 razy, 5 spotkań zremisowali, a 8 przegrali. Zdobyli 58 bramek, stracili dwa razy mniej (29). Jak będzie teraz? Tego dowiemy się wieczorem. – Piłkarzom został przybliżony sposób gry Wisły, która w tym sezonie prezentuje ciekawy futbol, osiąga niezłe rezultaty, dlatego musimy się postarać o to, by dyktować warunki meczu. Do Płocka jest blisko, więc to spotkanie będzie miało pewnie dodatkowy podtekst, kipiało emocjami. Jedziemy tam z wiarą w zwycięstwo, chcemy się dobrze zaprezentować. Najważniejsze są punkty, później skupimy się na Pucharze Polski – powiedział trener "Wojskowych".
– W moim zespole widzę jakość, odpowiednie nastawienie, ufam zawodnikom. Trzeba też docenić Legię, która może nie gra widowiskowo, ale punktuje. Z drugiej strony, jesteśmy dobrze przygotowani do nadchodzącej rywalizacji. Niech wygra lepszy – mówił szkoleniowiec Wisły, Pavol Stano.
Mecz, który poprowadzi Krzysztof Jakubik, odbędzie się w piątek, 14 października (godz. 20:30). Transmisja w CANAL+ SPORT i CANAL+ 4K. Redakcja Legia.Net przeprowadzi relację tekstową na żywo, a po zakończeniu gry zapraszamy do zapoznania się z naszymi materiałami.
Przypuszczalne składy:
Wisła: Kamiński – Sulek, Rzeźniczak, Krywociuk, Chrzanowski – Rasak, Furman – Szwoch, Wolski, Davo – Sekulski
Legia: Tobiasz – Rose, Jędrzejczyk, Nawrocki – Wszołek, Josue, Slisz, Mladenović – Rosołek, Carlitos, Muci.
ZOBACZ TAKŻE:
- Kosta Runjaić: Dwie wygrane z Wisłą po 1:0 byłyby idealne
- Przygotowania do meczu z Wisłą Płock
- Jacek Zieliński: Aby inwestować w nowych piłkarzy, najpierw trzeba się z kimś rozstać
- Z obozu rywala - Wisła Płock
- Uraz Augustyniaka
- Maciej Rosołek: Szlifujemy wysoki pressing, grę w posiadaniu piłki
- Pavol Stano: Trzeba docenić Legię
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.